Właściciel RomUniverse Matthew Storman nadal znajduje się w gorącej wodzie z Nintendo, ponieważ firma zakazuje mu teraz zmiany lokalizacji, a nawet grania w dowolne ROMy Nintendo.
Storman został pozwany przez firmę w maju – sprawa, którą wytoczył jak on sam Skończyło się to źle, ponieważ Stormanowi nakazano zapłacić ponad 2,1 miliona dolarów odszkodowania.
Grzywna została podzielona na niewielką opłatę w wysokości 50 dolarów miesięcznie, ale Storman nadal nie zapłacił swojej pierwszej składki. Udało mu się też jakoś pogorszyć sytuację, mówiąc, że jest. Myślenie o przywróceniu RomUniverse, mimo że została obciążona karą, której likwidacja po uzgodnionej cenie może potrwać prawie 3500 lat.
To spowodowało, że Nintendo ponownie wprowadziło stałe powództwo sądowe na początku lipca, argumentując, że niepłacenie Stormana i jego chęć powrotu na swoją pozycję „wymagały wprowadzenia nakazu sądowego”.
Sąd teraz orzekł Stały nakaz Nintendo, co oznacza, że Storman nigdy nie może zwrócić strony (dzięki VGC). Nakazał także „trwałe zniszczenie wszystkich nieautoryzowanych gier Nintendo lub innych nieautoryzowanych kopii praw własności intelektualnej Nintendo, w tym filmów, książek i muzyki” do 17 sierpnia.
Firma Storman jest również zabroniona „kopiować, rozpowszechniać, sprzedawać, wykonywać, wyświetlać, obsługiwać lub w inny sposób korzystać z autoryzowanej kopii dzieła chronionego prawem autorskim Nintendo”. Do 20 sierpnia będzie musiał złożyć oświadczenie potwierdzające jego zgodność, w przeciwnym razie może skończyć na wyższej grzywnie lub karze więzienia.
„Nieuleczalny entuzjasta muzyki. Piwo. Totalny odkrywca. Wichrzyciel. Oddany fanatyk sieci”.
More Stories
Połączenia na Twitterze są teraz domyślnie włączone. Oto jak to wyłączyć
Electronic Arts zwalnia 5% siły roboczej, zamyka studio i odwołuje gry
Remedy Entertainment kupuje prawa do serii Control od 505 Games za 17 milionów euro