Polska przeanalizuje decyzję Łotwy o zakazie importu produktów rolnych z Rosji i Białorusi oraz nałoży sankcje na zboże, aby nie zakłócało ono polskiego rynku, zapowiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej ze swoją łotewską odpowiedniczką Eviką Siliną.
W czwartek Tusk nawiązał do decyzji Łotwy o zakazie importu produktów rolnych z Rosji i Białorusi co najmniej do 2025 roku.
„Dokładnie przeanalizujemy tę decyzję Łotwy i nie wykluczam, że Polska również podejmie odpowiednie kroki” – powiedział w czwartek na wspólnej konferencji prasowej ze swoim łotewskim odpowiednikiem w Warszawie.
Polscy rolnicy w dalszym ciągu protestują przeciwko zwiększonemu importowi żywności z Ukrainy. Jednak zdaniem Tuska Ukraina nie jest głównym winowajcą zakłóceń na polskim rynku.
„Niektórzy zdają sobie sprawę, że rynek polski i europejski jest zakłócany przez produkty (rolne) z Rosji i Białorusi” – powiedział premier.
Zapowiedział, że on i Celina będą starali się przekonać instytucje UE do rozważenia „lepszych, bezpieczniejszych warunków” importu zbóż i innych produktów rolnych ze Wschodu.
„Chcemy pomóc Ukrainie, nie ma między nami różnicy, ale chcemy ustabilizować sytuację na naszych rynkach i chronić naszych rolników. Podobny problem ma Łotwa” – powiedział Tusk.
W czwartkowe popołudnie w ramach Szczytu Rolniczego Tusk w towarzystwie ministra rolnictwa Czesława Siegierskiego i jego delegacji spotkał się z protestującymi rolnikami.
Jednak jeden z głównych ruchów stojących za protestem, Solidarność Wiejska (NSZZ RI „Solidarność”), po kilku minutach zdecydował się opuścić posiedzenie w proteście przeciwko niedopuszczaniu do działania niektórych ruchów, w tym rolników protestujących na granicy. usiąść przy stole.
„Rząd próbuje bawić się w rolników” – powiedzieli protestujący Radiowy Jet.
Rząd Dusk przedstawił się jako jeden z najbardziej prorolniczych w UE. Jednak przeciwnicy twierdzą, że gabinet nadal robi zbyt mało, aby rozwiązać problemy stojące przed sektorem rolnictwa.
„Politycy, którzy przez całe życie byli politykami, bardzo powolnie i bardzo dyplomatycznie wyrażają swoją ocenę sytuacji” – powiedział Andrzej Danielak ze Związku Hodowców i Producentów Drobiu Polskiego. Uractive powiedział Polsce.
„Nie czują bólu, jaki przeżywają rolnicy, którzy produkują po niskich cenach, a jednocześnie muszą spłacać kredyty” – dodał.
(Aleksandra Krzysztoszek | Euractiv.pl)
Przeczytaj więcej z Euractiv
Zapisz się do naszego biuletynu dotyczącego wyborów do UE 2024
„Totalny maniak jedzenia. Nerd zombie. Idol z przyszłości. Wichrzyciel. Badacz mediów społecznościowych”.
More Stories
Why InsFollowPro.com is the Best Place to Buy Instagram Likes
Jak obstawiać baseball u Rabona bukmacher
Reporterzy bez Granic potępiają przetrzymywanie ukraińskich dziennikarzy w Polsce