Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Trzydzieści lat Polski – Denver Catholic

To był dwutygodniowy huragan, który na zawsze zmienił moje życie, moja pierwsza wizyta w Polsce w czerwcu 1991 roku. Patrząc wstecz, HL mówi o podobnym doświadczeniu transformacyjnym. Przypomina mi się coś, co napisał Menken: „To było wstrząsające mózgiem i łamiące kręgosłup, ale w porównaniu było fantastyczne – przygoda z pierwszym dokowaniem, chaotycznie olśniewająco wspaniały i elegancki cyrk czterdziestu pierścieni. „Wszystkie moje pierwsze tygodnie w Polsce i wiele innych. W ciągu tych piętnastu dni nauczyłem się w dziesiątkach rozmów Ostateczna rewolucja: antykościół i upadek komunizmu; Publikacja tej książki (Jan Paweł II i Kościół najpierw argumentowali za kluczową rolą w upadku komunizmu europejskiego) doprowadziła do mojej pierwszej poważnej rozmowy z polskim papieżem; Nasz związek dojrzewał przez kilka następnych lat iw 1995 roku śmiało zaproponowałem Janowi Pawłowi, aby napisał swoją biografię; Reszta, jak mówią, to historia.

Przez ostatnie trzy dekady spędziłem około trzech lat, w całości w Polsce, w większości w Krakowie, mieście, które omal nie uznałem za swój dom. Jednak w tę rocznicę moje zdanie zmienia się na kilku niezwykłych ludzi, których spotkałem po raz pierwszy w czerwcu 1991 roku. Wielu już z nami nie ma, ale pielęgnuję ich pamięć, ponieważ ich wkład w moją edukację w sprawach polskich jest nieobliczalny.

Myślę o byłych działaczach solidarnościowych, z których wielu było więźniami politycznymi stanu wojennego, potem członkami polskiego rządu, wpływowymi dziennikarzami czy naukowcami, którzy potrafili nauczać tak, jak przystało na wolne społeczeństwo.

Kardynał Francis Macharsky, człowiek o wielkiej naturalnej urodzie, został sprytnie wybrany przez Jana Pawła II na swojego następcę w Seek of Crago. Macharsky ze swojej strony miał dobre wyczucie, że Carol Vojdina nie powinna być 2.0, ale powinna być – to wystarczyło, bo całą mentalność i odwagę wykazał, gdy cierpiał w polskim stanie wojennym w latach 80. XX wieku. To Macharsky przekazał mi tradycję, że jest arcybiskupem krakowskim Państwo Obrońcy, Ostatnia linia obrony ludzi i ich praw. Podobnie jak jego poprzednik, Franciszek Macharsky znakomicie spełniał tę rolę biskupią, podobnie jak kardynał Adam Stephen Sabiha, którego adorowali wojenni arcybiskup Carol Vojdina.

READ  W obawie Wagnera przenosi polskie wojska na wschodnią granicę

Myślę o Jersey Durovich, przystojnym elfie Septuagenerze, który od dziesięcioleci prowadzi jedyną wiarygodną gazetę w Polsce, Dykotnik Powsekny (Tygodnik Powszechny), pod opieką Diecezji Krakowskiej. W jej redakcji znajdują się inteligentni mężczyźni i kobiety, którzy nie mogą zajmować stanowisk akademickich ani zawodowych, ponieważ są pobożnymi katolikami. Na jej łamach przyszły papież wyrwał sobie literackie zęby jako poeta i eseista.

Pamiętam ks. Josepha Dishnera, serdecznego syna Podhala, największego komika i światowego filozofa. Jego wspaniałe kazanie wygłoszone na pierwszym Kongresie Jedności 6 września 1981 r. – medytacja o pracy i łasce – powinno dotyczyć cogodzinnego kultu drugiego wyboru Biura Czytelniczego na pamiątkę św. Józefa Robotnika.

Po pierwszej wizycie w Auschwitz-Birkenau św. Maksymilian Golpe modlił się przed głodną celą, w której oddał życie za współwięźnia – a kiedy je odkrył, było to najłatwiejsze miejsce na świecie do modlitwy, jak XII Droga Krzyżowa w St. Zebulgarh w Jerozolimie.

Pamiętam długą niedzielną popołudniową rozmowę z księdzem Kazimierzem Jankorsem, który wyglądał jak skryba z NFL, który kpił z siebie jako „proletariusz”, a potem tłumaczył mi, że jego kościół w przemysłowym mieście Nowa Huta jest centrum podziemia. Protesty w czasie i po stanie wojennym – miejsce, w którym ludzie mogli swobodnie rozmawiać o wyimaginowanej przyszłości, ale chcieli się do niej edukować i przygotowywać.

Nic z tego nie byłoby możliwe bez pomocy mojego kolegi i przyjaciela Rodgera Botoki, był najlepszym towarzyszem, mądrym przewodnikiem, człowiekiem, który czytał na głos wszystkie mijane znaki drogowe, więc mogłem przynajmniej wymówić po polsku (więcej lub mniej) poprawnie.

Trzy dekady pracy i rozmów w Polsce nie pomyślałbym 30 lat temu. Za to jestem bardzo wdzięczny narodowi, który może stać się wzorem dla demokracji XXI wieku, jeśli poważnie potraktuje ideologię społeczną swojego największego syna.

READ  Tom Poland: Każdy stan potrzebuje Johna Mulhouse'a | Tom Polska

Polecane zdjęcie z https://fshoq.com