Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Średniowieczne miasto Mandu balonów na gorące powietrze

W piękny styczniowy poranek w Mandu w stanie Madhya Pradesh na opustoszałej działce z dala od centrum miasta stopniowo pojawiły się trzy balony na ogrzane powietrze. Żółte i niebieskie balony wkrótce wzniosą się, napędzane przez piec, który rozpala płomienie w ich gardłach.

Często widzieliśmy, jak delikatnie kołyszą się na niebie jak odwrócone ogromne kolorowe łzy. Kiedy nasz samolot wznosi się wysoko nad pasmami Vindhya, przecinając jeziora, doliny, lasy i farmy, pasażerowie zastanawiają się, czy będą mogli zobaczyć starożytne ruiny Mandu, które pierwotnie było fortową stolicą władców Parmaru w Malwie. A może jeszcze raz przeżyj historię wiecznej miłości poety, księcia Baz Bahadur i jego pięknej żony Rani Rubmati, podziwiając ich pawilon z widokiem na Pałac Baz Bahadur, wspaniały przykład afgańskiej architektury.

Jednak pilotka, polska baloniarka Beata Choma, nakłania swoich pasażerów do spojrzenia poza forty i pałace. „Fort Mandu jest oddalony o 20 km. Zostawiliśmy go daleko w tyle. Pojedziemy tam, gdzie zabierze nas wiatr”, mówi Shuma, regulując płomienie paleniska, aby zyskiwać i tracić wysokość.

W 1989 roku Choma zobaczyła w swojej szkole w Lublinie we wschodniej Polsce ogłoszenie, w którym zapraszano chętnych do treningu paralotniarzy. Ucząc się być jedną z nich, zgłosiła się na ochotnika do latania balonami na ogrzane powietrze. Wkrótce została sędzią Mistrzostw Europy w Balonach na Ogrzane Powietrze.

Ale wraz z pojawieniem się trackerów GPS i rejestratorów danych ze smartfonów nie było potrzeby takich sędziów. „Właśnie wtedy zostałam pilotem balonów na ogrzane powietrze” – mówi Choma, która teraz dzieli swój czas między Polską latem a Indiami zimą, prowadząc balon na gorące powietrze z Agry przez Goa do Varanasi. powiększać. To dobra mieszanka gór, dróg i farm. Należy szukać miejsc, do których można dojechać samochodem.”

READ  Dzień Dziedzictwa Polskiego w Gloucester

Choma później wyjaśnia, że ​​lądowanie balonem na ogrzane powietrze jest najciekawszą częścią sportów lotniczych, manewrując koszem z farmy w wiosce Chikli, gdzie rośnie bazylia i koper włoski. Podczas wielu lotów balonem na ogrzane powietrze istnieje tradycja delektowania się toastem szampana po wylądowaniu. Pierwotnie ten wyborny napar miał uspokoić przerażonych rolników z XVIII wieku, których nagle obudziły przypominające smoka balony wlewające się na ich pola i farmy.

W Mandu nie ma szampana, po tym, jak Choma mistrzowsko wylądowała balonem. Ale osobliwy, staromodny urok miasta naprawdę zyskał zachwycający widok z lotu ptaka z balonów na ogrzane powietrze podczas pięciodniowego Festiwalu Mandu, który zakończył się 3 stycznia.

„Naszym celem zawsze było wybranie czegoś, co nie jest dostępne w Indiach, i zobaczenie, jak może podnieść poprzeczkę dla celu. Po tym, jak zaczęliśmy dmuchać gorącym powietrzem w Parku Narodowym Bandhavgarh, goście nie narzekają, „Tiger Nahin Deka do Kuch Nahin Dekha” (Jeśli nie widzieliśmy tygrysa, to czegoś nie widzieliśmy)” – mówi Jay Thakur, COO i współzałożyciel E-Factor Entertainment, wiodącej firmy zarządzającej wydarzeniami, która połączyła siły z Madhya Pradesh Tourism przywieźć balon na gorące powietrze na Festiwal Mandu, oprócz rozstawiania luksusowych namiotów, ścieżek rowerowych i sesji opowiadania historii, spacerów po Instagramie i gwiazdach. Kawa w parku skamielin dinozaurów. Firma z siedzibą w Delhi, znana również jako wesela gwiazd, obsługuje balony na ogrzane powietrze w różnych częściach kraju w ramach SkyWaltz Live Experiences. „Wtedy popłyniemy jachtem po jeziorze zamiast na morzach” – mówi Thakur.

W balonach na ogrzane powietrze jest coś bardzo literackiego. Podobnie jak francuski film animowany, wygląda elegancko, nieudolnie, przerażająco i zabawnie. Jules Verne jest prawdopodobnie najbardziej znaną postacią literacką związaną z wczesną technologią latania, w której używano gigantycznego wiklinowego kosza i walizki wypełnionej propanem.

READ  Logan Polsch i Gabriel Bateman Wywiad: Mosquito Coast

Jeszcze przed opublikowaniem w 1873 roku jego najsłynniejszej książki Dookoła świata w osiemdziesiąt dni, francuski powieściopisarz napisał już Pięć tygodni w balonie, w których trzech Anglików bada kontynent afrykański balonem na ogrzane powietrze. Ale, jak na ironię, o książce – która jest częścią serii The Extraordinary Voyages – rzadko mówi się w taki sam sposób jak o balonach.

W klasycznym filmie Dookoła świata w osiemdziesiąt dni ekscentryczny Anglik Phileas Fogg zakłada, że ​​za 80 dni okrąży świat. W epickiej podróży pułku używa słoni, żaglówek, parowców i pociągów. Ale nigdy balon na ogrzane powietrze. Chociaż raz wspomniano o tym w powieści, pomysł ten został równie przypadkowo porzucony, jak został zakwestionowany, mimo że balony były już wtedy modne. Pierwszy balon na ogrzane powietrze został wystrzelony w 1783 roku na dziedzińcu Pałacu Wersalskiego, a król Ludwik XVI i jego rodzina obserwowali go. Pierwszymi pasażerami pływającego statku powietrznego, czyli „bohaterami powietrznymi”, były owce, kaczki i koguty.

Ale każda wzmianka o Dookoła Świata w kulturze popularnej i na plakatach filmowych będzie zawierała przedstawienie balonu na ogrzane powietrze, oddające beztroskiego i wyzwolonego ducha poszukiwacza przygód latającego z wiatrem. „Dlaczego nie możemy złapać pociągu jak normalni ludzie?” To dialog z ostatniego fragmentu powieści na PBS Masterpiece. Notatka wykonana jest z balonu na ogrzane powietrze.

Swapan Taravdar, artysta mieszkający w Indore, od lat maluje Shadiabad (Miasto Radości) lub to, co było znane jako Mandu w epoce Mogołów, na nowo wyobrażając sobie jego architektoniczne ruiny i bazary różnymi akwarelami. Na Festiwalu Mandu po raz pierwszy zobaczył balony unoszące się nad miastem i od razu pomalował obrazy nowymi detalami. „Wszystko jest wyprzedane”, powiedział Travdar.