Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Podczas gdy lewicowy rząd wymusza zwrot masek na twarz w szpitalach w związku ze wzrostem liczby przypadków zakażenia koronawirusem, znudzeni Hiszpanie krytykują „totalitaryzm”, ale minister zdrowia upiera się, że nie ma tu „wielkiego dramatu”.

Podczas gdy lewicowy rząd wymusza zwrot masek na twarz w szpitalach w związku ze wzrostem liczby przypadków zakażenia koronawirusem, znudzeni Hiszpanie krytykują „totalitaryzm”, ale minister zdrowia upiera się, że nie ma tu „wielkiego dramatu”.

Graham Kelly w Madrycie i Gerard Cousins

17:32 12 stycznia 2024, aktualizacja 17:48 12 stycznia 2024

  • Dane hiszpańskiego Ministerstwa Zdrowia pokazały, że w pierwszym tygodniu stycznia liczba przypadków zakażenia koronawirusem wzrosła o sześć procent, do 98,8 przypadków na 100 000 mieszkańców.
  • Podjęto działania mające na celu zwrot masek placówkom medycznym pomimo sprzeciwu większości z 17 autonomicznych regionów Hiszpanii

Kiedy sięgnął do kieszeni, aby ponownie założyć maskę i udać się do szpitala Quirónsalud w Marbelli, Javi Romero powiedział, że czuł się jak pionek w grze politycznej.

W środę lewicowy rząd koalicji mniejszości w Hiszpanii ponownie wprowadził obowiązkowe maski w szpitalach i ośrodkach zdrowia, aby zwalczyć epidemię grypy i wzrost liczby przypadków Covid-19, ale zdanie to podzieliło.

„Dla mnie to wszystko dotyczy polityki. Politycy mówią nam, że powinniśmy nosić maski na twarz, a gdy wskaźnik infekcji wzrośnie, mogą po prostu umyć ręce i powiedzieć: «Wykonaliśmy swoje»” – Romero powiedział Mailonline.

Nie sądzę, że maseczki na twarz spełniają swoją funkcję, o której nam mówią. Nie popierałam stosowania masek na twarz, gdy obowiązywała blokada związana z koronawirusem, więc z całą pewnością nie popieram ich ponownego wprowadzenia teraz, nawet jeśli tylko w szpitalach i ośrodkach zdrowia.

Dla niektórych obowiązkowy powrót zakrywania twarzy był niepożądanym przypomnieniem ścisłej izolacji nałożonej przez hiszpański rząd podczas pandemii koronaawirusa, która zmusiła rodziny do pozostania w domach przez tygodnie.

Hiszpański rząd koalicji lewicowej mniejszości przywrócił w środę obowiązkowe maski w szpitalach i ośrodkach zdrowia, aby walczyć z epidemią grypy i wzrostem liczby przypadków zakażenia koronawirusem, ale to posunięcie podzieliło opinię. Na zdjęciu: Kobiety w maskach opuszczające ośrodek zdrowia w Hiszpanii
Retrospekcja 2020: Pracownicy medyczni w kombinezonach ochronnych opiekują się pacjentami z koronawirusem Covid-19 na oddziale intensywnej terapii szpitala Val d'Hebron w Barcelonie, 6 kwietnia 2020 r.
Wykres pokazuje znaczny wzrost liczby hospitalizacji z powodu chorób układu oddechowego

Jednak inni z zadowoleniem przyjęli to posunięcie po tym, jak przypadki grypy i Covid-19 opuściły szpitale i gabinety lekarskie, które nie były w stanie poradzić sobie z gwałtownym wzrostem liczby pacjentów.

Ponure doniesienia telewizyjne z okresu Bożego Narodzenia pokazywały pacjentów ustawiających się w kolejkach po leczenie w szpitalach w całym kraju.

Ogłoszony w środę na okres dwóch tygodni obowiązkowy zwrot maseczek w szpitalach i ośrodkach zdrowia wywołał nieporozumienia polityczne i podziały wśród ekspertów.

Część ekspertów utrzymywała, że ​​jest to niepotrzebne posunięcie nowego lewicowego rządu, które wygląda na dzieło państwa niani.

Dwa sondaże wykazały, że liczba osób sprzeciwiających się decyzji o obowiązkowym noszeniu masek była większa niż liczba osób popierających to rozwiązanie.

Władze regionalne w Madrycie i Kraju Basków sprzeciwiły się temu posunięciu.

Hiszpańska minister zdrowia Monica Garcia stwierdziła, że ​​to rozwiązanie „ma sens”, podczas gdy liczba przypadków grypy i Covid-19 gwałtownie rośnie, a miliony dzieci wróciły w poniedziałek do szkół.

READ  Trump ujawnia, co czuje Melania w związku z jego procesem o oszustwo cywilne

„Rozmawiamy o zakładaniu maski przed wejściem do ośrodka zdrowia i zdejmowaniu jej po wyjściu” – powiedziała minister zdrowia Monica Garcia w radiu Cadena Ser. „Nie sądzę, żeby to był jakiś dramat. To podstawowy, prosty, pierwszorzędny środek.

Hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek, że liczba przypadków zakażenia koronawirusem w Hiszpanii wciąż rośnie, jednak epidemia grypy osiągnęła swój szczyt.

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że ​​w pierwszym tygodniu stycznia liczba przypadków Covid-19 wzrosła o sześć procent, do 98,8 przypadków na 100 000 mieszkańców. Liczba hospitalizacji z powodu wszystkich wirusów układu oddechowego, zwłaszcza wśród osób starszych, wzrosła o 9,1%, do 33,5 przypadków na 100 000.

Javi Romero: Dla mnie najważniejsza jest polityka. Politycy mówią nam, że powinniśmy nosić maski na twarz, a gdy wzrośnie wskaźnik infekcji, mogą po prostu umyć ręce.
Antonio Gomez: Nie sądzę, że maseczki na twarz są skuteczne. Myślę, że napędza to strach i być może fakt, że ktoś jest ponownie zainteresowany sprzedażą maseczek.
Nicola Zagara: Zgadzam się z ponownym wprowadzeniem masek na twarz w szpitalach. To miejsce, w którym występuje dużo zanieczyszczeń, nie tylko grypy i Covida, ale także innych wirusów. Maseczki są niewygodne, ale znam osoby, które zmarły na Covida, i dla mnie mogą one decydować o tym, czy ktoś przeżyje, czy umrze, jeśli jest zagrożony i zachoruje.
Sophia Hardaker: „Dopiero dzisiaj odkryłam, że dobrym pomysłem jest ich ponowne wprowadzenie. „W tej chwili jest wiele wirusów i myślę, że nakłonienie ludzi do noszenia ich w miejscach takich jak szpitale oznacza, że ​​są to bezpieczniejsze miejsca. Noszenie takiego wcale mi nie przeszkadza
Jenna Callahan: „Myślę, że to dobry pomysł, aby ponownie wprowadzić maseczki do szpitali, zwłaszcza że są tu osoby starsze”.

Według danych Ministerstwa Zdrowia liczba przypadków grypy osiągnęła 387 na 100 000 osób w pierwszym tygodniu stycznia, co oznacza spadek o 10 procent.

Ogółem liczba wirusów układu oddechowego wyniosła 935 na 100 000, w porównaniu z 966 w poprzednim tygodniu.

Po powrocie do szpitala Quirónsalud Marbella 36-letni Hiszpan Antonio Gomez z pobliskiej Fuengiroli poczuł się urażony koniecznością ponownego założenia maski.

„Dla mnie konieczność ponownego noszenia masek na twarz jest głupotą” – powiedział Gomez, który odwiedzał swoją partnerkę w szpitalu.

„Rząd stwierdził, że dzieje się tak dlatego, że wzrasta liczba chorób układu oddechowego, takich jak grypa, ale zimą zachorowalność na grypę zawsze wzrasta, więc nie ma w tym nic nowego”.

Rozmawiałem dzisiaj z lekarzami w szpitalu, którzy również uważają, że to głupie.

„Nie sądzę, że maseczki na twarz działają. Myślę, że przyczyną tego jest strach i być może fakt, że ktoś jest ponownie zainteresowany sprzedażą masek na twarz.

Dla 33-letniego Ugandyjczyka Oscara Kakimbów było to niepożądane przypomnienie tego, przez co przeszedł podczas izolacji.

„Nie jestem pewien, czy można to wydrukować, ale uważam, że noszenie masek na twarz w dowolnym miejscu jest niewłaściwe” – powiedział, opuszczając szpital ze swoją 26-letnią serbską żoną Rebeccą.

„Dopiero dzisiaj dowiedzieliśmy się o tym i byłem zszokowany”.

„Przez trzy lata przechodziliśmy przez Covid, powiedziano nam, że musimy mieć szczepionki, aby podróżować, a teraz znowu podróżujemy bez szczepionek.

Myślę, że maseczki nic nie zmienią. To jest naprawdę denerwujące. Wszystko to budzi we mnie obawę, że powiedzą nam wówczas, że nastąpi kolejna blokada.

READ  WIADOMOŚCI Z ROSJI I UKRAINY – NAJNOWSZE: Pociski uderzyły w Charków w Boże Narodzenie, gdy Putin mówi, że jest otwarty na rozmowy

Wielu pacjentów w szpitalu to brytyjscy lub irlandzcy emigranci mieszkający w Hiszpanii.

„Nie wykazano skuteczności masek w powstrzymywaniu rozprzestrzeniania się wirusów układu oddechowego, takich jak Covid-19 i grypa” – powiedziała Mailonline Pia Talejon (na zdjęciu), lat 40, dziennikarka i analityk polityczny. „Uważam, że nałożenie środka, który nie ma podstaw naukowych, jest demonstracją totalitaryzmu, jaki miał miejsce podczas pandemii”.
Aitor Jesasola (53 lata), prawnik z Kraju Basków, powiedział, że sposób, w jaki rząd wprowadził obowiązek noszenia maski bez uchwalenia prawa, pokazuje brak poszanowania dla praworządności.

„Myślę, że dobrze jest przywrócić maseczki w szpitalach, zwłaszcza ze względu na osoby starsze” – stwierdziła Gina Callaghan, lat 42, pochodząca z Cork, drugiego co do wielkości miasta w Irlandii, ale mieszkająca w Hiszpanii od 19 lat.

„Moja matka zasłabła w nocy i przyjechałam z nią karetką” – powiedziała Mailonline. „Odkąd tu jestem, widziałem wiele osób kaszlących i mamroczących, więc cieszę się, że muszą się zakrywać.

„Szczerze mówiąc, zgadzam się, że powinny być używane w innych małych, ograniczonych obszarach, gdzie jest dużo ludzi, a transport publiczny jest dla jednej osoby. Ale nie popieram ich używania w szkołach, gdzie dzieci muszą je nosić.

„Zgadzam się na przywrócenie masek na twarz w szpitalach” – powiedziała Argentynka Nicola Zagara, lat 24, która mieszka w Hiszpanii od czterech lat i towarzyszyła matce w szpitalu. To miejsce, w którym występuje dużo zanieczyszczeń, nie tylko grypy i Covida, ale także innych wirusów.

„Maski są niewygodne, ale znam ludzi, którzy zmarli z powodu Covida, i dla mnie mogą stanowić różnicę między życiem a śmiercią, jeśli byli zagrożeni i zostali zarażeni”.

Wydawało się, że młodzi ludzie popierają noszenie obowiązkowych maseczek.

Angel Delgado, lat 21, student inżynierii mechanicznej z Galabajar, miasta pod Madrytem, ​​nie zgodził się z tym, mówiąc: „Uważam, że wprowadzenie obowiązku noszenia masek w szpitalach lub ośrodkach zdrowia jest przydatne, aby zapobiec ryzyku infekcji w takich miejscach.

„Jeśli wprowadzą obowiązek na ulicach, myślę, że będzie to za dużo, ponieważ między ludźmi jest wystarczająca odległość”.

„Dopiero dzisiaj dowiedziałam się, że to dobrze, że ponownie wprowadzono je do hodowli” – powiedziała nastolatka Sofia Hardaker, która urodziła się w Hiszpanii, a jej matka jest Angielką, a ojciec Hiszpanem.

„Obecnie występuje wiele wirusów i myślę, że zachęcenie ludzi do noszenia ich w miejscach takich jak szpitale oznacza, że ​​są to bezpieczniejsze miejsca.

– Noszenie takiego wcale mi nie przeszkadza. Nie uważam ich za niewygodne.

Kobieta nosząca maskę opuszcza ośrodek zdrowia w Vigo w północno-zachodniej Hiszpanii 10 stycznia
Osoby noszące maseczki profilaktycznie czekają na wizytę lekarską w szpitalu w Barcelonie, Hiszpania, poniedziałek, 8 stycznia 2024 r.

Eksperci są podzieleni co do tego, czy maski są dobrym sposobem na powstrzymanie rozprzestrzeniania się grypy lub Covida.

Rafael Toledo, immunolog i profesor na Uniwersytecie w Walencji, powiedział, że każdy musi wziąć odpowiedzialność za swoją ochronę.

READ  Lekki atak Ukrainy odpycha Rosję o 70 kilometrów w tydzień

„Obowiązkowy charakter maseczki nie wydaje mi się właściwy. Wydaje mi się, że jest to środek ochrony indywidualnej i uważam, że powinniśmy pozostawić trochę miejsca na indywidualną odpowiedzialność, a nie próbować gromadzić środki indywidualne.”

Jednak Hiszpańskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej i Społecznej (SemFYC) poparło decyzję rządu o wprowadzeniu obowiązku noszenia masek.

„W ośrodkach zdrowia w całym kraju noszenie masek powinno ponownie być obowiązkowe podczas epidemii grypy” – powiedział José María Molero, rzecznik Społecznej Grupy Roboczej ds. Chorób Zakaźnych.

Władze regionalne ponoszą znaczną odpowiedzialność za zdrowie w zdecentralizowanym systemie politycznym Hiszpanii.

Niektórzy potępili sposób, w jaki rząd nałożył to rozwiązanie, jako „totalitarny” po tym, jak hiszpański rząd koalicyjny mniejszości nałożył to rozwiązanie pomimo sprzeciwu większości z 17 autonomicznych regionów Hiszpanii.

Region Basków w północno-zachodniej Hiszpanii i Madryt sprzeciwiły się decyzji rządu o wprowadzeniu obowiązku noszenia masek, twierdząc, że nie powstrzyma to rozprzestrzeniania się wirusów układu oddechowego, które już opanowały ośrodki zdrowia i szpitale.

„Nie wykazano skuteczności masek w powstrzymywaniu rozprzestrzeniania się wirusów układu oddechowego, takich jak Covid-19 i grypa” – powiedziała Mailonline Pia Talejon, lat 40, dziennikarka i analityk polityczny.

„Uważam, że nałożenie środka, który nie ma poparcia naukowego, jest przejawem totalitaryzmu, który miał miejsce podczas pandemii”.

Aitor Jesasola (53 l.), prawnik z Kraju Basków, powiedział, że sposób, w jaki rząd wprowadził obowiązek noszenia maski bez uchwalenia prawa, pokazuje brak poszanowania dla praworządności.

Dodał: „Rząd nie szanował praworządności, ale po prostu narzucił ten środek”. Powinni byli uchwalić ustawę, która to umożliwi. „To właśnie powinno się wydarzyć podczas pandemii” – powiedział Mailonline.

Kobiety noszące maskę przybywają do ośrodka zdrowia w Vigo w północno-zachodniej Hiszpanii, 10 stycznia 2024 r.
Osoby noszące maski ochronne opuszczają ośrodek zdrowia w Madrycie, Hiszpania, 10 stycznia 2024 r

La Rejon, gazeta regionalna wydawana w północnej Hiszpanii, stwierdziła, że ​​78% sprzeciwia się temu rozwiązaniu, a w sondażu opublikowanym we wtorek 22% popiera noszenie masek.

Gazeta Diario Sur, ukazująca się na wybrzeżu Costa del Sol, przeprowadziła w poniedziałek ankietę, z której wynika, że ​​55% sprzeciwia się nakładaniu masek w szpitalach i gabinetach lekarskich, a 37% popiera to rozwiązanie.

To rozwiązanie wprowadziło już sześć regionów, a maski są powszechnie używane na ulicach, w transporcie publicznym i w ośrodkach zdrowia.

Wśród nich są Wyspy Kanaryjskie, które co roku odwiedzają setki tysięcy brytyjskich urlopowiczów.