Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Jeśli Ukraina poniesie porażkę, winę za to będzie ponosił spiker Izby Reprezentantów USA, uważa Polski FM

Jeśli Ukraina poniesie porażkę, winę za to będzie ponosił spiker Izby Reprezentantów USA, uważa Polski FM

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski przemawia do Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie Ukrainy 23 lutego 2024 r. (Angela Weiss)

Najwyższy polski dyplomata zaapelował w poniedziałek do spikera USA Mike'a Johnsona o zezwolenie na głosowanie w sprawie zatwierdzenia tak potrzebnej pomocy dla Ukrainy, ostrzegając, że w przypadku zwycięstwa Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności.

„Osobiście ponownie apeluję do marszałka Mike’a Johnsona. Proszę, niech demokracja zajdzie swoim torem. Proszę, poddajmy to pod głosowanie” – powiedział podczas wizyty w Waszyngtonie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

„Chcę, żeby wiedział, że cały świat obserwuje, co zrobi. Jeśli ta uchwała nie zostanie wykonana i Ukraina wywróci się do góry nogami na polu bitwy, to będzie to jego odpowiedzialność” – powiedział Radzie Atlantyckiej. Przed spotkaniem z ministrem spraw zagranicznych Antonym Blinkenem.

Johnson przewodzi Izbie Reprezentantów z niewielką jak brzytwa większością Republikanów, a prezydent USA Joe Biden odmówił głosowania nad ustawą o dodatkowym finansowaniu, mającą na celu zapewnienie nowej pomocy dla Ukrainy w wysokości 61 miliardów dolarów.

Johnson, sojusznik Donalda Trumpa, który zabiega o rewanż z Bidenem, wspierał byłego prezydenta w wysiłkach powiązania pomocy zagranicznej z omówieniem środków przeciwko nielegalnej imigracji do Stanów Zjednoczonych z Meksyku.

Ostre komentarze Sikorskiego pojawiły się po tym, jak nowy premier Polski Donald Tusk niezwykle krytycznie odnosił się do amerykańskich prawodawców, ostrzegając, że ikona republikanów Ronald Reagan powinna „przewracać się w grobie”.

Sikorski oskarżył prezydenta Rosji Władimira Putina o testowanie wiarygodności USA i wskazał na import przez Rosję broni z Iranu i Korei Północnej.

„Tę mieszankę terrorystów i dyktatorów łączy jedno – ich nienawiść do Ameryki, Zachodu i demokracji, nienawiść podsycana strachem” – powiedział Sikorsky.

„Chcą pokazać, że Ameryka jest słaba, nieskuteczna i beznadziejnie podzielona, ​​że ​​nie może już skutecznie funkcjonować ani być siłą na rzecz dobra na świecie”.

READ  Polska stawia na rozwiązanie kryzysu rolników po wojnie na Ukrainie - EURACTIV.pl

sct/mlm