Być może widziałeś niektóre recenzje opublikowane w tym tygodniu dla nowego SF90XX Stradale. Cóż, może nie jest tak ekstrawagancki, jak można by się spodziewać po nowym Ferrari z limitowanej edycji. Zwykliśmy mówić dziewięć i dziesięć na dziesięć, a nie osiem. Według niektórych ambitna próba Maranello zalegalizowania drogi XX najwyraźniej zaszkodziła SF90 na torze; A co planujesz zrobić z 1000-konnym Ferrari na drodze? Ale to jest postęp – podstawowa berlinetta Ferrari z silnikiem umieszczonym centralnie to 296 GTB o mocy 830 KM, więc superduperowe samochody specjalne będą musiały podnieść poprzeczkę jeszcze bardziej. Ale nie deptaj po palcach XX-ów przeznaczonych wyłącznie do toru. To wszystko wydaje się dużo.
Nigdy nie było potrzeby powrotu do czasów świetności, ale nigdy bardziej niż w tym tygodniu. A kiedy zaprezentowano F50, było wspaniale. Dziś ma tę samą moc co M3, mniejszy moment obrotowy niż AMG A45 i prawie nic, jeśli chodzi o technologię wzmacniającą talenty. Dawno, dawno temu wielu nie było pewnych wiarygodności F50. Dziś wygląda bardzo podobnie do supersamochodu Ferrari.
Zwykle w przypadku tego typu historii dodajemy do tego, co już wiemy, dokonując dodatkowych badań i pewnych szczegółów ogłoszenia. Ale w przypadku F50 trudno nie zanurzyć się w nim całkowicie, dowiedzieć się o nim wszystkiego, co możliwe i spędzić cały dzień na zagłębianiu się w ikonę Ferrari. Rzadki (znacznie rzadszy) niż F40, fajniejszy niż Enzo i jeden z najlepiej brzmiących supersamochodów w historii, który został okrutnie źle zrozumiany podczas premiery. Filmy, artykuły i tematy są bardzo kuszące, aby spędzić w nich cały dzień. Są godne uwagi supersamochody, a także F50.


Tym razem tego unikniemy, choć ciekawa jest dyskusja na forum PH z 2008 roku, w której zastanawiamy się, dlaczego o F50 już się nie mówi. To zawsze był problem, prawda? W obliczu kardynalnego grzechu wyglądania wolniej niż F40, przeoczono karbonową architekturę F50, uproszczoną naturę i silnik V12 wywodzący się z F1 (!). To naprawdę szaleństwo – chociaż oznacza to, że według PH 15 lat temu był dostępny za 320 000 funtów…
Nigdy więcej. W miarę jak świat zmierzał w stronę turbodoładowania, automatycznych skrzyń biegów i elektryczności (i większej mocy, niż kiedykolwiek można było wykorzystać), F50 stał się czczony jako jeden z najwspanialszych samochodów, jakie kiedykolwiek wyprodukowano — silnik V12 o prędkości 9000 obr./min i mocy 520 koni mechanicznych, sześciocylindrowy -prędkość manualna i nie. W zasięgu wzroku asystent kierowcy. To było surowe, czyste i ekscytujące Ferrari w najlepszym wydaniu.
To oznacza cztery miliony funtów. A myślałeś, że F40 to dużo. Ale z takim szacunkiem otacza się teraz (słusznie) 50-tkę jako jedyny samochód z manualną skrzynią biegów i silnikiem V12 F. Ten samochód też jest absolutnie wspaniały, ma certyfikat Classiche i nadal jest zarejestrowany z przebiegiem mniejszym niż 2500 mil, mimo że ma już ponad 25 lat. W zestawie wszystkie oryginalne dokumenty, twardy dach i fabryczny bagaż – nawet torba na buty i walizka podróżna. Fakturę widać nawet na zdjęciach, komora silnika czysta, a wnętrze idealne – jest rewelacyjne. Wielka Brytania również jest obecnie zarejestrowana, więc warto wydać na to miliony euro. Co za samochód.


„Nieuleczalny entuzjasta muzyki. Piwo. Totalny odkrywca. Wichrzyciel. Oddany fanatyk sieci”.
More Stories
Użytkownicy Google Play Points otrzymują 40% zniżki na Pixel 8, 8 Pro i tablet
Florida Joker twierdzi, że GTA 6 „odebrało mi życie”.
Rzadkie karty do gry sprzedawane są w Berkshire za 50 000 funtów