Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Dlaczego spotkanie króla z Bidenem będzie czymś więcej niż formalnością

Dlaczego spotkanie króla z Bidenem będzie czymś więcej niż formalnością

Chociaż mówiono, że królowa Elżbieta i Margaret Thatcher nie będą się wtrącać, Jej Królewska Mość z pewnością swoim artyzmem politycznym uzupełniła stosunki polityczne łączące jej premiera z prezydentem, który ponownie spotkał się z królową w Londynie w 1984 i 1988 r. Prezydent George HW Bush i jego żona zjedli lunch z królową i księciem Edynburga w czerwcu 1989 r., a Clintonowie odwiedzili królową dwukrotnie, w 1995 i 2000 r., a prezydent Clinton spotkał się z nią podczas obchodów 50. rocznicy lądowania w Normandii w 1994 r. Prezydent George W. Bush widział ją krótko w 2001 roku.

Nie może dziwić fakt, że przez ponad sto lat po tym, jak amerykańscy koloniści pokłócili się z Jerzym III, ruch między Białym Domem a Pałacem Buckingham był niewielki. Jednak w 1815 roku, kiedy John Quincy Adams, ambasador w Londynie, poznał przyszłego Jerzego IV (wówczas księcia regenta podczas szaleństwa ojca) i jego brata, przyszłego Wilhelma IV. Podobnie jak prezydent Ford protestował przeciwko brakowi urazy — mimo że od wojny 1812 roku minęły zaledwie trzy lata.

Królowa Wiktoria, chociaż nigdy nie postawiła stopy w Ameryce, stała się tam bardzo popularna podczas swojego 63-letniego panowania, głównie dlatego, że ucieleśniała cnoty chrześcijańskiego postępowania, moralnej prawości, służby i wierności, które większość Amerykanów uważała lub miała nadzieję stać się, w nich zakorzenione. ich społeczność. Nieumyślnie otworzył się „specjalny związek”. Dopóki prezydent Theodore „Teddy” Roosevelt nie udał się do Panamy w 1906 roku, żaden urzędujący prezydent nigdy nie wyjechał za granicę: chociaż po ambasadzie Adamsa w Londynie królowa Wiktoria spotkała przyszłego prezydenta Jamesa Buchanana, kiedy był ambasadorem w 1853 roku, a były prezydent Ulysses S. Grant w 1877 roku, kiedy on i jego żona odwiedzili ją w Windsor.

Jednak Teddy Roosevelt zaprzyjaźnił się z królem Edwardem VII, chcąc poprawić stosunki z Wielką Brytanią, ówczesną wiodącą potęgą świata. Król uważał się za aktywnego ambasadora w Wielkiej Brytanii i zachęcał do tego związku. Nigdy się nie spotkali, ale dokumenty króla w Windsorze zawierają wiele listów od Roosevelta do „Drogiego króla Edwarda”. Królowi tak bardzo zależało na spotkaniu z Rooseveltem, że zaprosił go do Londynu po tym, jak opuścił urząd w 1909 r., Roosevelt zamierzał przyjechać po safari w Afryce. Ale podczas podróży król nagle zmarł. Roosevelt został wyznaczony przez swojego następcę, prezydenta Tafta, do reprezentowania Ameryki na pogrzebie króla Edwarda. Wywarło to ogromne wrażenie na brytyjskiej opinii publicznej, a nawet na Amerykanach.

READ  USA wzmacnia obecność wojskową w Europie, podczas gdy NATO wzmacnia obronę

Pierwsza państwowa wizyta amerykańskiego prezydenta w Wielkiej Brytanii miała miejsce sześć tygodni po zakończeniu Wielkiej Wojny, kiedy to Woodrow Wilson, na zaproszenie Lloyda George’a, przyjechał tuż po Bożym Narodzeniu, przebywając w Europie na konferencji wersalskiej. Król Jerzy V był wściekły: nie skonsultowano się z nim w sprawie terminu i musiał skrócić swoje wakacje w Sandringham – strzelając do bażanta i kuropatwy – na przyjęcie prezydenta i jego żony.

Oficjalny biograf króla, Sir Harold Nicholson, odnotował, że „Pan i pani Woodrow Wilson przybyli do Londynu z Francji po południu w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Udekorowanymi ulicami król z prezydentem u boku podróżowali ze stacji do Pałac Buckingham: królowa i pani Wilson jechały drugim powozem”. Mężczyźni i kobiety, którzy tłoczyli się na chodnikach i w oknach, witali prezydenta z podziwem i nadzieją: wydawał im się postacią teokratyczną, szlachetniejszym prorokiem lub wyrocznią. Pan Wilson odpowiedział na ich pełne szacunku pochwały, podnosząc cylinder i uśmiechając się szerokim, ale jałowym…”

Wilson, podobnie jak prezydent Biden, nigdy nie żywił wielkiej sympatii do Wielkiej Brytanii. Ameryka przystąpiła do Wielkiej Wojny w kwietniu 1917 roku nie z powodu solidarności z aliantami, ale dlatego, że niemieckie okręty podwodne przez pomyłkę kontynuowały zatapianie amerykańskich statków, pomimo ostrzeżeń o tragicznych konsekwencjach. Jednym z głównych celów Wilsona podczas wojny było wykorzystanie tego międzynarodowego przewrotu do zniszczenia brytyjskiej potęgi imperialnej: nie podzielał tej ideologii z królem Jerzym. Nicholson pomyślał, że „król podczas ich krótkiej rozmowy nie wywarł wrażenia na cieniach próżności i podejrzliwości, które tak dobrze zamgliły umysł i serce Woodrowa Wilsona”. „Bardzo łatwo się z nim obchodzić” – skomentował król w swoim dzienniku, mówiąc, że na bankiecie państwowym „wygłosił miłą mowę”. Jednak według nieoficjalnego biografa Kinga, Kennetha Rose’a, Wilson nie zrobił czegoś takiego. „Wilson zrobił niefortunne wrażenie” – napisała Rose. W odpowiedzi na toast za jego zdrowie pominął jakąkolwiek wzmiankę o roli, jaką odegrało czy ofiarach ponoszonych przez Imperium Brytyjskie we wspólnej walce. O Wilsonie King powiedział przyjacielowi: „Nie mogłem go znieść… doskonale zimny profesor akademicki – odrażający człowiek”.

READ  W odpowiedzi na śmierć Nawalnego Biden nakłada nowe sankcje na Rosję