Japońscy astronomowie wykonali zdjęcia możliwego zderzenia z Jowiszem nieco ponad miesiąc po zauważeniu podobnego incydentu.
Zespół kierowany przez Ko Arimatsu z Uniwersytetu w Kioto opublikował materiał filmowy przedstawiający tajemnicze jasne światło, które pojawiło się na gazowym olbrzymu na około cztery sekundy 15 października.
Zdarzenie miało miejsce w północnym rejonie równikowym Jowisza w pobliżu południowego krańca północnego pasa umiarkowanego.
Jeśli jasne światło potwierdzi się jako efekt, będzie to dziewiąty, jakie ludzkie oko złapało – a ostatnio zaobserwowano je 13 września.
Przewiń w dół, aby zobaczyć filmy
Japońscy astronomowie wykonali zdjęcia możliwego zderzenia z Jowiszem nieco ponad miesiąc po zaobserwowaniu podobnego incydentu
Naukowcy powiedzieli: „Po raz pierwszy w historii udało nam się jednocześnie zaobserwować błysk światła, gdy mały obiekt zderzył się z powierzchnią Jowisza o godzinie 22:24 (czasu japońskiego) 15 października. Świergot, jak wspomniałem po raz pierwszy wcześniej niebo i teleskop.
Jowisz co roku zderza się z dziesiątkami, a może nawet setkami asteroid, przy czym gigantyczna planeta działa jak blokada zapobiegająca uderzeniu takich obiektów w Ziemię.
Jednak złapanie takiego wydarzenia jest bardzo rzadkie.
Pierwszym odnotowanym uderzeniem w Jowisza była kometa Shoemaker-Levy 9 (SL9), która uderzyła w lipcu 1994 roku.
Zespół kierowany przez Ko Arimatsu z Uniwersytetu w Kioto opublikował w piątek 15 października nagranie z tajemniczego jasnego światła pojawiającego się na gazowej planecie olbrzyma przez cztery sekundy. Jowisz został pokolorowany, aby pokazać jasne światło.
W zeszłym miesiącu astronomowie amatorzy złapali jasne światło pojawiające się na kilka sekund na gazowym olbrzymu.
Niemiecki astronom Harald Palecki obserwował cień księżyca Jowisza, Io, wywołujący zaćmienie Słońca w atmosferze Jowisza, kiedy odkrył potencjalne uderzenie.
Po obejrzeniu jasnego błysku Paleschi powiedział, że spojrzał na każdą klatkę w nadziei na ustalenie przyczyny światła.
Odkrył, że błysk znajdował się w atmosferze Jowisza i pozostawał widoczny przez dwie sekundy, wykluczając wszelkie zakłócenia na Ziemi lub przypadkowego satelity unoszącego się nad planetą.
Zdarzenie miało miejsce w północnym rejonie równikowym Jowisza w pobliżu południowego krańca północnego pasa umiarkowanego
Powiedział: „Byłem zaskoczony błyskiem jasnego światła”. klimat kosmiczny. „To może mieć tylko efekt.”
Inny astronom amator z Brazylii również udokumentował to wydarzenie.
Jose Luis Pereira założył swój sprzęt w São Caetano do Sul, w południowo-wschodnim brazylijskim stanie São Paulo, 12 września i skierował go w stronę Jowisza.
Pereira podzielił się: „Ku mojemu zdziwieniu zauważyłem inny blask na planecie w pierwszym filmie, ale nie zwróciłem na to zbytniej uwagi, ponieważ pomyślałem, że może to być coś związanego z zatwierdzonymi standardami i kontynuowałem oglądanie normalnie . W liście do Space.com.
Pierwszym odnotowanym uderzeniem w Jowisza była kometa Shoemaker-Levy 9 (SL9), która uderzyła w lipcu 1994 roku, aw zeszłym miesiącu (na zdjęciu) astronomowie amatorzy uchwycili jasne światło, które pojawiło się na kilka sekund na gazowym olbrzymu.
„Aby nie przerywać trwających ujęć w obawie przed pogorszeniem pogody, nie zrecenzowałem pierwszego filmu”.
„Sprawdziłem wynik dopiero 14-go rano, kiedy program zaalarmował mnie o dużym potencjale oddziaływania i potwierdził, że w pierwszym dzisiejszym filmie rzeczywiście jest rekord” – napisał Pereira.
Następnie wysłał informację do Marca Delcroix z Francuskiego Towarzystwa Astronomicznego, który potwierdził, że zdarzeniem widzianym na nagraniu była kolizja.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
Firma zajmująca się planowaniem powierzchni handlowych CADS postrzega technologię jako odpowiedź na Święta Wielkanocne i inne sezonowe wyzwania w 2024 r. — Retail Technology Innovation Hub
Astronomowie odkryli, że woda unosi się w części przestrzeni, która tworzy planetę
Tęskniłam za nim bardzo długo! Satelita NASA i martwy rosyjski statek kosmiczny zbliżają się do siebie na swojej orbicie