Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Szczyt w Kairze: Przywódcy arabscy ​​odrzucają przymusowe wysiedlenia Palestyńczyków

Szczyt w Kairze: Przywódcy arabscy ​​odrzucają przymusowe wysiedlenia Palestyńczyków

Skomentuj zdjęcie,

W sobotę konwój pierwszej pomocy z Egiptu wpłynął do Gazy

Prezydent Egiptu Abdel Fattah El-Sisi powiedział, że odrzuca przymusowe wysiedlenie Palestyńczyków na Półwysep Synaj wraz z konwojem pierwszej pomocy wjeżdżającym do Gazy po dwóch tygodniach wojny.

Podczas szczytu w Kairze Sisi powiedział, że jedynym rozwiązaniem jest utworzenie dla Palestyńczyków niepodległego państwa.

Szczyt rozpoczął się od przekroczenia granicy w Rafah przez 20 ciężarówek załadowanych pomocą.

Organizacje humanitarne ostrzegają jednak, że to nie wystarczy, aby zaspokoić potrzeby.

Przed rozpoczęciem wojny do Gazy wjeżdżało codziennie około 500 ciężarówek. Organizacja Narodów Zjednoczonych podaje, że około 1,2 miliona ludzi żyjących w regionie jest już uzależnionych od pomocy żywnościowej.

Organizacja Narodów Zjednoczonych będzie odpowiedzialna za dystrybucję pomocy, której duża część prawdopodobnie zostanie wysłana do szkół ONZ, gdzie tysiące ludzi szuka schronienia i szpitali.

Armia izraelska oświadczyła, że ​​pomoc została przyznana wyłącznie południowej Strefie Gazy i ponowiła swoje wezwania do mieszkańców północnej Strefy Gazy, aby opuścili swoje domy i udali się na południe od Wadi Gaza w centrum Strefy Gazy, w kierunku granicy z Egiptem.

Zobowiązała się zetrzeć Hamas „z powierzchni ziemi”.

Jednakże w swoim przemówieniu przed „Szczytem Pokojowym”, który odbył się w Kairze, Al-Sisi powiedział, że jego kraj nie pozwoli na przesiedlenie Palestyńczyków przez przejście w Rafah do Egiptu.

Celem szczytu jest zapobieganie rozprzestrzenianiu się konfliktu. Jednakże nie uczestniczył w nim żaden wyższy urzędnik amerykański ani wielu przywódców europejskich.

Al-Sisi powiedział, że likwidacja kwestii palestyńskiej bez sprawiedliwego rozwiązania nigdy nie nastąpi i nie nastąpi w żaden sposób kosztem Egiptu.

Jego oświadczenia poparł minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Faisal bin Farhan Al Saud.

Mahmoud Abbas, szef Autonomii Palestyńskiej, która kontroluje okupowany Zachodni Brzeg, ale nie kontrolowaną przez Hamas Strefę Gazy, powiedział, że Palestyńczyków nie można zmuszać do opuszczenia kraju.

Dodał: „Nigdy nie zaakceptujemy naszego przesiedlenia i pozostaniemy na naszej ziemi bez względu na wyzwania”.

Egipt i inne kraje arabskie stwierdziły już wcześniej, że napływ uchodźców palestyńskich uciekających przed wojną byłby nie do przyjęcia, ponieważ oznaczałby wypędzenie Palestyńczyków ze swoich ziem.

W tym samym czasie król Jordanii Abdullah potępił, jak to określił, „światowe milczenie w sprawie izraelskich ataków na Gazę”.

„Przesłanie, jakie słyszy świat arabski, jest takie, że życie Palestyńczyków jest mniej ważne niż życie Izraelczyków” – powiedział.

Brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly powiedział przywódcom na szczycie, że rozmawiał z izraelskim rządem o jego obowiązku poszanowania prawa międzynarodowego i ochrony życia ludności cywilnej w Gazie.

Dodał: „Mimo bardzo trudnych okoliczności wezwałem armię izraelską do wykazania się dyscypliną, profesjonalizmem i powściągliwością”.

Cleverly dodał, że społeczność międzynarodowa musi podjąć działania, aby zapobiec sytuacji, w której sytuacja w Gazie wywołała konflikt regionalny.

Podczas swojego przemówienia na szczycie Sekretarz Generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych António Guterres wezwał do „humanitarnego zawieszenia broni” podczas wojny, wzywając do „globalnych działań w celu zakończenia tego straszliwego koszmaru”.

Dodał, że Palestyńczycy potrzebują „ciągłego dostarczania pomocy do Gazy w wymaganej wielkości”.

Izrael rozpoczął odwetowe naloty na Gazę po ataku na Izrael przeprowadzonym przez wojskowe skrzydło Hamasu 7 października, w wyniku którego zginęło 1400 osób, wiele z nich w swoich domach w kibucach w pobliżu Gazy oraz na odbywającym się w pobliżu festiwalu muzycznym.

Izrael twierdzi, że w ataku zginęło ponad 300 żołnierzy, a Hamas wziął ponad 200 zakładników w Gazie.

Kierowane przez Hamas Ministerstwo Zdrowia w Gazie twierdzi, że w izraelskich nalotach zginęło ponad 4300 osób, z czego ponad połowa to kobiety i dzieci.

Więcej o wojnie między Izraelem a Gazą

READ  Francja zapowiada „bezlitosną walkę” z antysemityzmem po tym, jak w Paryżu znaleziono antyżydowskie graffiti