Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Skoro nie można konkurować z Google, to jak rozwijają się nowe wyszukiwarki?

Skoro nie można konkurować z Google, to jak rozwijają się nowe wyszukiwarki?

Z Internet jest dość dynamicznym miejscem Podział

Ostatnio dużo mówimy o konkurencji i antymonopolu, a narracja z ostatnich kilku lat jest taka, że ​​cztery firmy – Facebook, Apple, Amazon i Google – zasadniczo zgromadziły cały rynek internetowy, a nowicjusze nigdy nie mogą tego zrobić. Oczywiście nadal widzimy, że ten argument jest kwestionowany przez rzeczywistość. Po pierwsze, przez jakiś czas ludzie umieszczali Netflix na tej liście, ale w ciągu ostatnich kilku lat Netflix zmagał się z konkurencją ze wszystkich stron i teraz walczy. Na froncie mediów społecznościowych TikTok zdecydowanie pokazał, że inni uczestnicy mogą stać się bardzo wielcy, bardzo szybko, nawet jeśli Facebook chce ich zabić. I oczywiście co miesiąc teraz słyszymy o tym czy tamtym Nowa sieć społecznościowa To zyskuje na popularności, zwłaszcza wśród młodszych pokoleń, które nie ufają Facebookowi.

Ale po badaniach powiedziano nam, że tak naprawdę nie może być nowego uczestnika, biorąc pod uwagę, że Google ma taką kontrolę nad rynkiem. Oczywiście istnieje Bing, a DuckDuckGo wydzieliło bardzo zdrowy segment rynku.

Jednak chyba najbardziej interesuje mnie to, jak wciąż słucham nowych uczestników rynku wyszukiwania. Zeszłej jesieni przeglądarka Brave, która chroni prywatność, ogłosiła, że Uruchamiała własną wyszukiwarkę, na przykład. Jednak w ciągu ostatnich kilku tygodni słyszałem również o dwóch zupełnie nowych wyszukiwarkach. Najpierw Ross Roberts Wywiad z byłym dyrektorem generalnym Google Sridharem Ramaswamyktóry niedawno uruchomił nową wyszukiwarkę Nevaktóra wydaje się być wyszukiwarką w stylu freemium, która obiecuje nie tylko brak śledzenia (w stylu DDG), ale także bez reklam Kiedykolwiek.

W zeszłym roku firma Zebrałem 40 milionów dolarów Od dwóch dużych firm venture capital, Sequoia i Greylock, które ponownie są sprzeczne z narracją, że venture capital nie zainwestowałby w te przestrzenie. W ciągu zaledwie czterech miesięcy od uruchomienia strona miała pół miliona aktywnych użytkowników miesięcznie. To dość mały, ale wciąż punkt wyjścia.

READ  Rynki Wschodzące – Czeska korona traci na wartości po gorących danych o inflacji; Słaby juan waży na walutach wschodzących

Wtedy, w tym samym czasie, dowiedziałem się o Neeva, dowiedziałem się o tym w przeciwnym razie Nowa wyszukiwarka o nazwie tak (Ciekawe ile ten obszar kosztował!). Tak, właśnie wystartował kilka tygodni temu, po tym, jak duże Ahrefs spędziły dużo na optymalizacji pod kątem wyszukiwarek Najwyraźniej na tym opiera się 60 milionów dolarów.

W przypadku Yep ich próba zróżnicowania (jak wiele innych) nie śledzi danych osobowych, w tym historii wyszukiwania, a następnie dziwnego modelu „dzielenia się przychodami”, w którym obiecują dzielić 90% przychodów z reklam z wydawcami treści. Powiem szczerze: nie do końca rozumiem, co to oznacza i jak to działa. Po pierwsze, wydaje się mało prawdopodobne, że osiągną jakiekolwiek „zyski” w krótkim okresie (a być może i dłuższym), czy to tylko obietnica na przyszłość?

Po drugie, w jaki sposób (1) będą śledzić dostawców treści, którym są winni pieniądze i ile pieniędzy są winni, oraz (2) komunikować się z tymi dostawcami treści, aby przekazać im pieniądze. „Założenie” firmy jest takie, że sfinansuje tonę dla Wikipedii:

Załóżmy, że największa wyszukiwarka na świecie zarabia 100 miliardów dolarów rocznie. Teraz wyobraź sobie, że dali 90 miliardów dolarów twórcom treści i wydawcom.

Wikipedia potencjalnie zarabia na swoich treściach kilka miliardów dolarów rocznie. Będą mogli przestać prosić o darowizny i zacząć płacić godziwe pensje osobom, które udoskonalają ich artykuły.

Bezpłatne ściany i linki partnerskie nie będą już potrzebne, więc wydawcy, którzy musieli gonić ruch za pomocą artykułów typu clickbait i wypełniać swoje strony reklamami, będą mogli wrócić do ankiet i analizy jakości. Dziennikarz obywatelski, który ujawnia korupcję w aspekcie pracy na pełny etat, może uzyskać odszkodowanie bez konieczności poświęcania czasu na monetyzację treści.

Znowu nie jest to wcale oczywiste. Jak to śledzą? Jak zapobiegają ingerencji w system? Do diabła, są firmą SEO i wiedzą, że wszyscy próbują uruchomić wyszukiwarki, aby uzyskać plik nie bezpośrednio korzyść. Kiedy zamienisz to w zimną, twardą gotówkę, wyobrażam sobie, że będzie tylko gorzej. Ludzie w firmie mogą pomyśleć, że ich doświadczenie z SEO pomoże im zidentyfikować graczy, ale to nie lada wyzwanie.

READ  ACID ma siedem światowych premier w Cannes

Więc tak, żaden z nich nie może działać. Oboje wydają się stawiać czoła dość dużym wyzwaniom. Ale generalnie intryguje mnie pomysł, że pomimo narracji o tym, jak bardzo nie da się stworzyć wyszukiwarki takiej, żeby była „Obszary zabijania kapitału wysokiego ryzykaTam, gdzie inwestorzy VC nie inwestują – to obejmuje badania.

Jednak dopiero tutaj, w ciągu tygodnia, odkryłem, że prawie 100 milionów dolarów wydano na zbudowanie dwóch oddzielnych konkurencyjnych wyszukiwarek, z których obie miały przynajmniej pewien plan wyróżnienia się na rynku.

Internet jest niesamowicie dynamiczny. Mogą istnieć opcje polityki mające na celu zwiększenie konkurencji, ale trudno powiedzieć, że niektóre firmy tak bardzo przejęły kontrolę nad tą dziedziną, że nikt nie odważyłby się już próbować budować konkurentów. Wydaje się, że dzieje się to wokół nas.

Kategoria: Konkurencja, Inwestycje, Strefy zabijania, Wyszukiwarki, Wyszukiwarki, Venture Capital

Firmy: google, neeva, tak