Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Polscy politycy atakują imigrantów dla elektoratu – POLITICO

Polscy politycy atakują imigrantów dla elektoratu – POLITICO

Kliknij play, aby posłuchać tego artykułu

wyrażone przez sztuczną inteligencję.

WARSZAWA – W Polsce jest dużo większy przebieg wyborczy niż atakowanie imigrantów.

Zarówno rządząca nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość, jak i centrowa opozycja kierowana przez byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska wyrażają obawy dotyczące muzułmańskich imigrantów przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

Prawo i Sprawiedliwość przejęło tę kwestię w ciągu ostatnich kilku tygodni. Rząd sprzeciwił się unijnemu porozumieniu w sprawie przesiedleń migrantów – co wywołało gniew większości państw członkowskich oraz Komisji Europejskiej. Lider partii i de facto władca kraju Jarosław Kaczyński wezwał w tej sprawie do przeprowadzenia referendum wraz z wyborami.

Nie zgodzimy się na to. Ani Polacy się z tym nie zgadzają – powiedział Kaczyński Powiedział Podczas sobotniego wiecu, odnosząc się do unijnego planu przesiedleń.

To próba odtworzenia scenariusza, który pomógł tej partii zdobyć władzę w wyborach przeprowadzonych w apogeum unijnego kryzysu migracyjnego w 2015 roku. Kaczyński ostrzegał wówczas surowo, że migranci przybywający do Europy przenoszą „wszelkiego rodzaju pasożyty i pierwotniaki. Krytykował rząd w W tym samym czasie Platforma Obywatelska Tuska zgodziła się przyjąć część azylantów w ramach unijnego planu.

Ale Tusk ma w tym roku problemy, używając języka prosto z podręcznika partii Prawo i Sprawiedliwość.

Atak na imigrację

w szeregu Filmy w mediach społecznościowych Na początku tego miesiąca, który stał się wirusowy w Polsce, Tusk ostrzegł, że PiS próbuje odwrócić uwagę opinii publicznej, potępiając unijny plan imigracyjny, który w efekcie doprowadzi do tego, że nikt nie przyjedzie do Polski, jednocześnie otwierając drzwi dla masowej imigracji z krajów islamskich.

Tusk zaczął od odniesienia się do zamieszek, które ogarniają Francję – nawiązując do tego samego języka, którego użył premier Mateusz Morawiecki podczas zeszłomiesięcznego szczytu europejskich przywódców w sprawie migracji. Ku gniewowi Francji, Morawiecki ćwierkanie O zamieszkach powiedział: „Nie chcemy takich scen w żadnym mieście w Europie… Zatrzymajcie nielegalną imigrację. Bezpieczeństwo przede wszystkim”.

READ  Zmiana polskich stóp procentowych jest możliwa od połowy 2022 roku - mówi prezes Banku Centralnego - Biznes i Finanse

Odnosząc się do zamieszek we Francji, Tusk powiedział, że Kaczyński „przygotowuje dokument, który pozwoli większej liczbie ludzi przyjechać z krajów takich jak Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Nigeria, Islamska Republika Pakistanu. ” Następnie oskarżył rząd o sprowadzenie 130 tys. ludzi z Pakistanu. Z tych państw w zeszłym roku, czyli 50 razy więcej niż za rządów Tuska w 2015 roku.

„Dlaczego Kaczyński robi kozła ofiarnego z obcych i imigrantów, skoro chce ich wpuścić jednocześnie setki tysięcy? Może dlatego, że chce wewnętrznych konfliktów i żeby polscy obywatele się bali, bo łatwo mu jest rządzić” – powiedział Tusk.

„Polacy muszą odzyskać kontrolę nad tym krajem i jego granicami” – powiedział skończyłem.

Jarosław Kaczyński, lider rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość | Tomaz Waszcuk/EFE przez EPA

Tusk podąża za innymi centroprawicowymi politykami w Europie, którzy próbują odpowiedzieć na powszechne obawy dotyczące zwiększonej imigracji jako sposób na konkurowanie z populistycznymi rywalami.

potępienie

Lewicowa partia opozycyjna i organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka potępiły język Tuska jako rasistowski i ksenofobiczny.

„Konkurowanie z alt-rightem nie jest »głosowaniem nad polityką imigracyjną«. To zmaganie się ze świnią w błocie”. Powiedział Adrian Zandberg, jeden z przywódców lewicy.

Ale atak Tuska na mylącą strategię imigracyjną PiS wprawił partię rządzącą w chaos.

Nadal posuwa się naprzód z planami referendum, ale odwróciła wcześniejsze wysiłki na rzecz złagodzenia przepisów imigracyjnych.

„Oczywiście inicjatywa była błędem i została wstrzymana” – powiedział Kaczyński Powiedzieć Rządowa Polska Agencja Prasowa.

Filmy Tuska trafiły w czuły punkt w kraju przechodzącym bolesne zmiany demograficzne.

Jeszcze kilka lat temu Polska była jednym z najbardziej jednorodnych krajów w Europie. Dekadę temu było to zaledwie 0,3 proc. osób w Polsce Urodzony za granicą. Zdecydowaną większość stanowili Polacy i katolicy – ​​pozostałość po wojnie, w której Niemcy wymordowały większość polskich Żydów, oraz powojennych zmianach granic i czystkach etnicznych, które pozostawiły kraj z kilkoma mniejszościami etnicznymi.

Ale to się zmieniło. Jeszcze kilka lat temu uwagę zwróciła niebiała twarz na polskiej ulicy. Tak już nie jest.

Coraz bogatsza Polska stała się magnesem przyciągającym imigrantów z całego świata. Znajduje się w nim również ponad milion ukraińskich uchodźców, oprócz setek tysięcy, którzy mieszkali już w Polsce przed wojną. Polska Agencja Ubezpieczeń Społecznych teraz szacunki Około 6,5 proc. pracowników w Polsce to obcokrajowcy.

Chociaż PiS często stosuje retorykę antyimigracyjną, partia ta nadzorowała eksplozję różnorodności.

Zróżnicowany kraj

W 2021 r. rząd wydał cudzoziemcom nieco ponad 500 tys. wiz pracowniczych – o 24 proc. więcej niż w 2020 r. i osiem razy więcej niż w 2015 r. W ubiegłym roku liczba ta była tylko nieznacznie niższa i wyniosła ok. 470 tys. obywatele Europy).

I mimo prorodzinnej retoryki rządu PiS i hojnych zasiłków, Polaków rodzi się coraz mniej. W kwietniu było tylko 21 000 urodzeń, najniższy miesięczny wskaźnik w historii zarejestrowany. Agencja Ubezpieczeń Społecznych przewiduje, że populacja kraju zmniejszy się z obecnych 38 milionów do 33 milionów w 2050 roku i 28 milionów w 2080 roku.

Ale silna gospodarka tego kraju potrzebuje pracowników, aby nadal się rozwijać, dlatego ustawa Prawo i Sprawiedliwość jest pod presją, by zezwolić na imigrantów – co będzie miało miejsce w przypadku każdego przyszłego rządu.

Po wrzawie, jaka wybuchła po jego pierwszym filmie, Tusk trochę się wycofał. w Następny Powiedział: „Potrzebujemy polityki, w której każdy, niezależnie od miejsca urodzenia, religii, koloru skóry czy światopoglądu, cieszy się pełnym szacunkiem i prawami”.

Ale wciąż pokonuje wzrost imigracji z krajów islamskich i Afryki.

Potrzebujemy sprawnego państwa, które potrafi kontrolować swoje terytorium i granice. Kraj, który prowadzi rozsądną, odpowiedzialną i pragmatyczną politykę imigracyjną.

READ  Jak euro podzieliło Europę?