Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Po raporcie o inwazji utrzymuje się napięcie między Polską a Białorusią

Po raporcie o inwazji utrzymuje się napięcie między Polską a Białorusią

Napięcia między Polską a Białorusią utrzymały się w piątek po tym, jak Polska oskarżyła helikopter o wtargnięcie na jej terytorium.

Reuters podał, że białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że wezwało polskiego dyplomatę na przesłuchanie po tym, jak jego wojsko zauważyło polski helikopter wojskowy Mi-24 lecący „na bardzo małej wysokości” 1200 metrów nad jego terytorium. Polska zaprzecza jednak jakoby jeden z jej helikopterów wleciał na terytorium Białorusi.

Do incydentu doszło po pogorszeniu się stosunków między obydwoma krajami w ostatnich tygodniach w związku z obawami Polski dotyczącymi obecności paramilitarnej grupy Wagnera na Białorusi. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko, kluczowy sojusznik prezydenta Rosji Władimira Putina podczas inwazji na Ukrainę, w czerwcu pośredniczył w porozumieniu pokojowym między Kremlem a Grupą Wagnera, po próbie zamachu stanu podjętej przez tę organizację przeciwko dowództwu wojskowemu Moskwy. Porozumienie pozwoliło grupie Wagnera przenieść się do granic Łukaszenki, aby uniknąć ścigania w Rosji.

Polska wyraziła obawy, że Wagner może wkroczyć na jej granice, aby kontrolować Przełęcz Chhuaski, mały, ale ważny korytarz łączący Polskę z państwami bałtyckimi: Estonią, Łotwą i Litwą. Przejęcie przez Wagnera kontroli nad regionem odcięłoby te kraje od reszty Europy, umożliwiłoby Rosji sprawowanie nad nimi większej kontroli i wywołałoby reakcję Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO), której Polska jest członkiem.

Polscy żołnierze biorą udział 17 kwietnia w ćwiczeniach wojskowych żołnierzy Polski i NATO w północnej Polsce. Od czasu rzekomego wtargnięcia w piątek napięcie między Polską a Białorusią spadło.WOJTEK RADWANSKI/AFP za pośrednictwem Getty Images

W następstwie ostatniego wtargnięcia ministerstwo spraw zagranicznych Białorusi stwierdziło w oświadczeniu przekazanym przez Reuters: „Zwrócono się do strony polskiej o odpowiednie wyjaśnienia i należy przeprowadzić dokładne śledztwo w sprawie incydentu”.

Jednak polski podpułkownik Jacek Koriszewski zaprzeczył, jakoby do infiltracji doszło.

„Nie potwierdzam tej informacji. Żaden polski helikopter nie przekroczył granicy z Białorusią. Takie przejście graniczne nie mogło mieć miejsca, nie miało miejsca. Nasze systemy radarowe są niejednoznaczne” – powiedział Reuters.

READ  Audytor Generalny ostrzega, że ​​KE Polska planuje złagodzić kontrolę nad funduszami unijnymi - First News

Newsweek O komentarz w tej sprawie zwrócono się do ministerstw spraw zagranicznych Polski i Białorusi drogą e-mailową.

Tymczasem Łukaszenko odrzucił obawy Polski dotyczące Grupy Wagnera, która walczyła u boku Rosji na Ukrainie, a której przywódca Jewgienij Prigożin zginął w zeszłym miesiącu w katastrofie lotniczej. Według białoruskiej agencji prasowej Belda, polskie żądania usunięcia Wagnera z Białorusi nazwał „nierozsądnymi i głupimi”.

„Odpowiedź jest prosta: w Polsce, na Litwie i w innych krajach bałtyckich nie powinno być ani jednego obcego żołnierza. Można powiedzieć, że są tu żołnierze z innych krajów” – powiedział Łukaszenka. .

Po przeniesieniu Wagnera na Białoruś Polska przeniosła tysiące żołnierzy bliżej wspólnej granicy.

Pomimo inwazji Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku Putin oświadczył bez dowodów, że Polska chce przejąć kontrolę nad jej „historycznymi ziemiami” poprzez zajęcie „znacznej części Ukrainy”. Polscy przywódcy także „marzą o ziemiach białoruskich” – powiedział.

Polska i Białoruś znajdują się po przeciwnych stronach konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, który od początku dominuje w polityce europejskiej. Polska okazała się jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników Ukrainy, podczas gdy Białoruś pozostała w czasie wojny jednym z jedynych europejskich sojuszników Rosji.