Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Papież Benedykt i sztuka strategicznej emerytury

Papież Benedykt i sztuka strategicznej emerytury

Zawieszenie

Śmierć papieża emeryta Benedykta XVI ostatniego dnia 2022 roku zakończyła wstydliwy okres w historii Stolicy Apostolskiej – okres, w którym współistniało dwóch papieży. Długofalowe skutki dwugłowego papiestwa dopiero się okażą — wraz z tym, czy Franciszek, wybrany, gdy Benedykt przeszedł na emeryturę w 2013 roku, może teraz rządzić nieskrępowany polityką wymaganą przez imponującą, ale często wrogą obecność swojego poprzednika.

Jednak to kariera Josepha Ratzingera dostarczy informacji o tym, jak można wykorzystać emeryturę jako strategię realizacji własnych ambicji.

Zanim został Benedyktem XVI, kardynał Ratzinger zarządzał tym, co wcześniej było znane jako Urząd Inkwizycji, nazywając go Kongregacją Nauki Wiary. Jego apokaliptyczna reputacja już dawno zaginęła, ale odmowa niemieckiego kardynała wciąż może wywołać przerażenie – i uciszyć – w niedoszłych teologach, księżach i interpretatorach wiary rzymskokatolickiej. Jednym z najpotężniejszych biskupów Watykanu był Jan Paweł II, który zaciekle bronił charyzmatycznych, konserwatywnych, a czasem małostkowych poglądów papieża polskiego pochodzenia. W związku z tym Ratzinger zawsze znajdował się wśród dwojga kochanków, ludzi, którzy najprawdopodobniej zostaną następnym papieżem.

Jego przerażająca reputacja – niemiecka prasa ochrzciła go Panzercardinal – została przyćmiona przez jego rozległą erudycję, wyrafinowanie kulturowe i kompetencje biurokratyczne. Musiał zdawać sobie sprawę, że bardziej się go boją niż kochają. U szczytu panowania Jana Pawła II, trwającego ponad ćwierć wieku, kardynał ogłosił, że nie chce już ubiegać się o wyższy urząd. W rzeczywistości znawcy Watykanu powiedzieli, że Jan Paweł żył tak długo, że Kościół nie chciał wybrać jego ideologicznego wykonawcy. Chcieli nowej twarzy. Mówili, że Ratzinger jest za stary; Jego czas minął.

Instytucjonalną strukturą Watykanu mogli manipulować wtajemniczeni, tacy jak Ratzinger, którzy byli zaznajomieni z dźwigniami władzy bizantyńskiej i wiedzieli, jak wyartykułować i wykorzystać to, co można nazwać misją. Kiedy chcą podjąć działanie, zwykle uzyskują rezultaty. W takich organizacjach długowieczność i długowieczność są aktywami.

READ  W Polsce rośnie liczba kradzieży żywności - Wiadomości z innych mediów - Agencja Informacyjna Tasnim

Pod koniec grudnia 2004 r. – nieco ponad trzy miesiące przed śmiercią Jana Pawła II – Ratzinger wrócił do pracy jako zawodnik. I wydawało się, że złagodził swoją twardą linię, na przykład nie nakazując odmowy komunii katolickim amerykańskim politykom – takim jak Joe Biden – którzy popierali prawo kobiet do wyboru.

Na argumenty, że jest za stary, Ratzinger udzielił wywiadów, w których przyszli papieże powinni rozważyć opcję przejścia na emeryturę – wybór odrzucony przez jego przyjaciela Jana Pawła II, który cierpiał na objawy choroby Parkinsona. Ukryte przesłanie: gdyby Ratzinger został papieżem, wolałby przejść na emeryturę, niż poddawać Kościół jakimkolwiek wahaniom pod rządami chorego papieża. W końcu, w sprytnym politycznym dźgnięciu, wygłosił energiczne kazanie na zgromadzeniu papistów i dał się poznać jako umysł do pobicia na papieskim spotkaniu, próbując spekulować na temat celów Ducha Świętego.

19 kwietnia 2005 r. — 17 dni po śmierci Jana Pawła II — Ratzinger został wybrany na Papieża Kościoła rzymskokatolickiego w czwartej turze głosowania. W przeciwieństwie do większości długotrwałych zawodów w Kaplicy Sykstyńskiej, zwycięstwo zajęło mu zaledwie dwa dni.

W lutym 2013 r. dotrzymał obietnicy przejścia na emeryturę w chwili, gdy poczuje, że jego zdrowie pogarsza się, stając się pierwszym papieżem od sześciu stuleci, który abdykował. Jego pontyfikat nie był wielkim sukcesem. Benedykt zaczyna sprzątać autodestrukcyjny skandal związany z wykorzystywaniem seksualnym księdza, którym Jan Paweł nie chciał się zająć; Ale jako długoletni gracz w Kurii Rzymskiej, Ratzinger był częścią tego, co było dobroczynnym umyślnym ignorowaniem zbrodni przez Watykan. Jego sympatie do tradycyjnych obrzędów katolickich, które zostały odrzucone po reformach Soboru Watykańskiego II na początku lat 60., również były kontrowersyjne, podobnie jak jego stanowisko w sprawie kontroli urodzeń i homoseksualizmu.

READ  Nabywcy komercyjni są chętni do prowadzenia działalności w JGW w Singapurze

Jako ambitny biskup Ratzinger popierał Sobór Watykański II, sprzymierzając się z bardziej konserwatywną częścią ruchu. Równoważenie jego frakcji z bardziej liberalnymi reformatorami pochłonęło katolicyzm. Widać to w ewolucji imion papieży: najpierw Jan XXIII zwołał Sobór Reformowany; Jego następcą został bardziej ostrożny Paweł VI, a potem Jan Paweł I – imię wybrane w celu pogodzenia spuścizny – ale ten papież rządził tylko 33 dni.

W swoim wyborze Karol Wojtyła zdecydował się zostać Janem Pawłem II w hołdzie dla jego tragicznie krótkiego pontyfikatu, ale teologia polskiego papieża była purytańska i konserwatywna. Wybierając Benedykta, Ratzinger zrezygnował z kompromisowej gry i dążył do ścisłej kontynuacji idei Jana Pawła II. Kiedy został papieżem, arcybiskup Buenos Aires Jorge Mario Bergoglio wybrał imię Franciszka – najsłynniejszego bosego świętego Kościoła – jako obietnicę bardziej otwartego, mniej rojalistycznego kościoła.

Na tym polegała rywalizacja – aż do śmierci Ratzingera w zeszłym tygodniu. Ale to nie koniec rywalizacji.

Benedykt grał w długą grę, jeśli nie w wieczną. Kiedy przeszedł na emeryturę, trzymał się autorytarnej aureoli papiestwa: nadal nosił papieską biel i nadal mieszkał w Watykanie, by nigdy nie wrócić do rodzinnej Bawarii jako skromny ksiądz, by pisać książki. Kiedy rozeszły się wieści o ustąpieniu Benedykta w 2013 r. — a dwa miesiące później przed wyborem Bergoglio na Franciszka — napisała artykuł na okładkę magazynu Time zatytułowany „Był i przyszły papież”. Zakładałem, że na emeryturze Benedykt nadal będzie miał wpływy, ponieważ każdy nowy papież będzie musiał uszanować jego politykę i skłonności. Nie można było widzieć, jak nowy papież obraża swojego żyjącego poprzednika.

Franciszek usunął już kilku mianowanych benedyktynów z ich stanowisk władzy. Ale chociaż nowy papież miał liberalne tony i emanował większą charyzmą niż Benedykt, nie mógł sobie pozwolić na żadną poważną przerwę w polityce. Rzeczywiście, emerytowany papież stał się ukrytym, ale trwałym symbolem oporu wobec zmian przewidzianych przez jego następcę.

READ  ROZWIJAJ SIĘ - EURACTIV.pl

Wycofując się – dwukrotnie – Joseph Ratzinger/Benedykt XVI umocnił swój wpływ na przyszłość Kościoła katolickiego, być może większy niż jakikolwiek inny biskup w ciągu ostatniego półtora wieku. Nie miał zostać papieżem. A potem miał przejść na spokojną emeryturę – historyczna gwiazdka. Może teraz być silniejszy po śmierci. W rzeczywistości jego książki i pisma teologiczne zyskały prestiż i stały się szerzej czytane, korzystając z bezprecedensowego zasięgu papieskiej aureoli. Żył ponad osiem lat po swoim pontyfikacie.

Teraz ma do czynienia z modelem emerytalnym Benedykta Franciszka, którego zdrowie zaczyna podupadać. Rządzący papież powiedział, że już wcześniej napisał swoją rezygnację na wypadek, gdyby został ubezwłasnowolniony. Jeśli on również przejdzie na emeryturę z odrobiną bystrości umysłu, czy Franciszek mógłby spróbować pokazać ten sam rodzaj wpływu, co Benedykt? Odkąd został papieżem, Franciszek zmobilizował Kolegium Kardynałów wraz ze swoimi mianowanymi, aby pomóc zapewnić wybór podobnie myślącego następcy. Benedykt zrobił to samo – ale aktywna emerytura zapewniła mu możliwość zarządzania swoim dziedzictwem.

Więcej z opinii Bloomberga:

• Kim są wśród nas Dzieci Nebo?: Adrian Wooldridge

• Chiny skazują swoich obywateli na ponowne przeżycie koszmaru 2020 r.: Clara Ferreira Marquez

• Rada Fryderyka Wielkiego dla negocjacji ukraińskich: Andreas Kluth

Ta kolumna niekoniecznie odzwierciedla opinię redakcji lub Bloomberg LP i jej właścicieli.

Howard Chua-Eoan jest międzynarodowym redaktorem w Bloomberg Opinion.

Więcej takich historii można znaleźć na stronie Bloomberg.com/opinion