- Napisane przez Damiena McGuinnessa
- BBC News, Berlin
To nie był zwykły koniec dnia wędrówki po okolicy.
W czwartek dziennikarka Reham Al-Kousa wybrała się na wakacyjną wędrówkę, spacerując z grupą po zalesionym górzystym regionie Szwajcarii Saksońskiej we wschodnioniemieckim kraju związkowym Saksonia.
Kiedy jednak wróciła do swojego hostelu, stwierdziła, że czekają na nich policjanci.
Ktoś zadzwonił na policję i powiedział, że zauważono „grupę cudzoziemców”.
Rozmówca zgłosił ich jako migrantów, którzy rzekomo próbowali nielegalnie przekroczyć granicę z sąsiednimi Czechami.
Jednak pani Al-Koussa spacerowała z zarejestrowanym niemieckim klubem wędrownym, którego większość członków to Syryjczycy mieszkający w Niemczech.
Jest wielokrotnie nagradzaną dziennikarką pracującą dla agencji Reuters. Pochodzi z Syrii, jest obywatelką Niemiec i jest absolwentką Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku. W ciągu ostatnich dziesięciu lat pracowała dla kilku publikacji niemieckich i amerykańskich.
Jeśli chodzi o Syryjczyków, pozwolono im legalnie pracować lub studiować w Niemczech.
Saksońska policja powiedziała BBC, że obywatel Niemiec zadzwonił do regionalnej policji pod niemiecki numer alarmowy 110 po tym, jak zauważył grupę pieszych w pobliżu granicy i podejrzewał, że grupa ta może zostać przemycona przez granicę.
Następnie policja regionalna przekazała tę informację Policji Federalnej, która wysłała funkcjonariuszy na patrol, gdzie odnaleźli pieszych.
Po zbadaniu dokumentów grupy pieszych potwierdzających, że cała grupa przebywała w Niemczech legalnie, policja stwierdziła, że zakończyła operację.
Pani Cukinia Wpis na blogu dotyczący zdarzenia Serwis X, wcześniej znany jako Twitter, wywołał burzę reakcji w mediach społecznościowych.
Policja stwierdziła, że pani Al-Khosa nie skontaktowała się z nimi bezpośrednio i nie złożono żadnych skarg.
Wiele reakcji na post wyraża poparcie dla niej, ale niektóre komentarze mają charakter rasistowski. Inni zgadzają się z reakcją policji.
Incydent wskazuje na rosnące obawy w Niemczech dotyczące tego, czy mniejszości są mile widziane na obszarach, gdzie rośnie popularność skrajnie prawicowej, antyimigranckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD).
Szwajcaria Saksońska to jeden z najpiękniejszych regionów Niemiec. Jego oszałamiający górzysty teren został ukazany w dziełach malarzy romantycznych z XVIII i XIX wieku, takich jak Caspar David Friedrich. Krajobraz zajmuje szczególne miejsce w kulturze niemieckiej i jest popularny wśród turystów.
Ale Saksonia to także miejsce, gdzie skrajna prawica radzi sobie dobrze w wyborach.
W sondażach AfD jest albo najpopularniejszą partią, zdobywając około jednej trzeciej głosów, albo powiązana z obecną konserwatywną Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU).
W przyszłym roku trzy niemieckie regiony, w tym kraj związkowy Saksonia, wybiorą nowe parlamenty regionalne. Na razie AfD raczej nie dojdzie do władzy, gdyż żadna inna partia nie stworzy z nią koalicji.
Jeśli jednak największą liczbę głosów zdobędzie skrajna prawica, może to uniemożliwić głównym partiom utworzenie stabilnej koalicji rządzącej.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy w Niemczech toczyła się intensywna debata na temat rosnącej liczby osób ubiegających się o azyl. Do tej pory o azyl wystąpiło w tym roku około 290 000 osób, czyli więcej niż w 2022 r.
Liczby te są znacznie niższe niż w latach 2015 i 2016, kiedy do Niemiec przybyło 1,5 mln migrantów i uchodźców.
Jednak niektóre samorządy lokalne borykają się z trudnościami logistycznymi, ponieważ obecny napływ wiąże się z dużą liczbą Ukraińców. Od czasu całkowitej inwazji Rosji na ten kraj w zeszłym roku Niemcy przyjęły 1,5 miliona Ukraińców.
Coraz bardziej podzielone nastroje w sprawie imigracji są dobrodziejstwem dla AfD, która jest zdecydowanie antyimigrancka.
W ciągu ostatniej dekady jej retoryka zmieniła się z antyeuropejskiego populizmu na skrajnie prawicowy ekstremizm. Na szczeblu krajowym AfD zdobywa zazwyczaj ponad 20% głosów, ustępując jedynie opozycyjnym konserwatystom.
Konserwatywni politycy zwiększyli także presję na rząd. Wydaje się, że centrowa, tak zwana „kultura gościnności” Angeli Merkel zniknęła z dyskusji. Jeśli chodzi o nowego przywódcę konserwatystów, Friedricha Merza, jest on bardziej rygorystyczny w swojej retoryce i naciska na rząd, aby zaostrzył kontrole graniczne.
W rezultacie lewicowa koalicja kanclerza Olafa Scholza przeprowadziła niespodziewane kontrole na wschodniej granicy z Polską i Czechami, skąd część migrantów przedostaje się do Niemiec.
Urzędnicy twierdzą, że celem jest wybranie przemytników ludzi. Krytycy podejrzewają jednak, że w obliczu wzrostu popularności AfD jest to raczej kosmetyczne działanie polityczne w okresie poprzedzającym kluczowe wybory we wschodnich Niemczech w przyszłym roku.
Podczas gdy Niemcy borykają się z niedoborami rąk do pracy w wielu sektorach, lokalni liderzy biznesu regularnie wyrażają obawę, że powstanie AfD może zaszkodzić perspektywom gospodarczym NRD.
Obawiają się, że potencjalni pracownicy z zagranicy mogą niechętnie pracować w obszarach, w których popularna jest skrajna prawica. Sądząc po reakcjach na doświadczenia Rehama Al-Kousa, niektórzy turyści zagraniczni również mogą być zniechęceni.
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce