Arcybiskup Canterbury oskarżył rząd o brutalność w polityce azylowej i powiedział, że przemyt ludzi jest równie niebezpieczny jak handel niewolnikami w XIX wieku.
Otwarcie debaty w Izbie Lordów w piątek z upomnieniem dla ministra spraw wewnętrznych, Suela Braverman„Szkodliwa retoryka”, że przybywający do Wielkiej Brytanii są „najeźdźcami”, powiedział Justin Welby, musi się skończyć.
Powiedział, że politycy i opinia publiczna muszą odrzucić „rażące narracje, że każdy, kto przychodzi do nas po pomoc, powinien być traktowany jak kłamca, intruz lub mniej niż w pełni człowiek”, a polityka azylowa powinna opierać się na etycznych wartościach współczucia i uznania dla istota ludzka. godność. Wrogie środowisko to środowisko niemoralne.
Welby powiedział, że większość publicznych i politycznych dyskusji na temat imigracji była napędzana strachem. Niektóre z tych obaw są zrozumiałe. Wiele osób obawia się, że ich lokalne społeczności i usługi są zagrożone przeciążeniem”.
Kontynuował jednak: „Kiedy nie podważamy szkodliwej retoryki, że uchodźcy są przyczyną zła tego kraju, należy ich traktować jak problemy, a nie jak ludzi, [and as] Najeźdźców trzeba stawić czoła i odstraszyć, zaprzeczamy podstawowej wartości i godności istoty ludzkiej”.
Welby powiedział, że niedawno spotkał kogoś, kto był w brytyjskim systemie azylowym od 14 lat: „Kiedy migranci tu docierają, nasz system jest ogromnie marnotrawny, zarówno pod względem ludzkim, jak i finansowym. Kontrola stała się bezwzględna. Oszałamiające niedociągnięcia kolejnych rządów zamykają ludzi w Zapomnianych, i przy niewiarygodnych kosztach dla podatników, system istnieje od lat, nie będąc w stanie budować życia ani wnosić wkładu w nasze społeczeństwo”.
Powiedział, że obecny system cierpi na „chroniczną nierównowagę”. Dodał, że Wielka Brytania „nie może przyjąć wszystkich”, ale potrzebuje systemu, który „równoważy skuteczną, precyzyjną i jasną kontrolę ze współczuciem i godnością, systemu, który opiera się na naszej historii i naszych odpowiednich obowiązkach moralnych”.
Dodał, że współczujący reżim „nie oznacza otwierania granic, ale raczej tendencję do hojności i chęci przyjęcia tych, którzy naprawdę potrzebują pomocy i których możemy zapewnić”.
Welby powtórzył swój pogląd, wyrażony w swoim ostatnim kazaniu wielkanocnym, że polityka rządu polegająca na deportacji ludzi do Rwandy jest niemoralna i że „nie jest to rozwiązanie – jest złe. To byłaby porażka”.
Powiedział, że Kościół był „często, często słusznie, krytykowany za mówienie o moralności w oderwaniu od złożoności prawdziwego świata. Ale jeśli chodzi o traktowanie uchodźców i osób ubiegających się o azyl, to Kościół tutaj i za granicą nie robi tego wiele dźwigania ciężarów, spotykania się i wspierania, uzdrawiania i wzywania na całym świecie. Patrzymy na twarze, słyszymy głosy i mówimy na podstawie tego doświadczenia”.
Arcybiskup przedstawił środki, które Wielka Brytania może podjąć w celu ulepszenia swojego systemu azylowego, w tym zapewnienie bezpiecznego przejścia, rozszerzenie łączenia rodzin i określenie skutecznej kontroli przybywających.
Osoby ubiegające się o azyl „powinny nie tylko mieć pozwolenie na pracę, ale także od nich oczekiwać, że będą pracować, z wyjątkiem ograniczonych okoliczności, w których nie jest to właściwe”.
Wielka Brytania musi przejąć inicjatywę wraz z innymi krajami, aby przemyt ludzi stał się przestępstwem międzynarodowym, z międzynarodowymi siłami do walki z tym problemem. „To właśnie zrobiliśmy w XVII wieku przeciwko piractwu, w XIX wieku przeciwko handlowi niewolnikami. Z pewnością jest to niebezpieczne.”
Arcybiskup Canterbury gości m.in Izba Lordów Omów każdy rok w grudniu.
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce