Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Marina Ovsianikova: rosyjska dziennikarka ukarana grzywną po proteście na żywo |  Rosja

Marina Ovsianikova: rosyjska dziennikarka ukarana grzywną po proteście na żywo | Rosja

Rosyjski sąd ukarał Marinę Owsiannikową grzywną (215 funtów) za późniejsze naruszenie prawa protestacyjnego. Szturmowana transmisja wiadomości na żywo Na Kanale Pierwszym w niezwykłej demonstracji przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Grzywna była stosunkowo lekką karą za protest, który zszokował rosyjskich telewidzów i zdobył uznanie zachodnich przywódców. Nawet Emmanuel Macron z Francji zaoferował jej „ochronę” konsularną i powiedział, że przedstawi jej sprawę z Władimirem Putinem.

W ramach rozwoju prawnego Ovsyannikova została ukarana grzywną nie za włamanie się na stronę Channel One, ale za nagranie wideo, które zrobiła przed protestem, w którym powiedziała, że ​​„wstydzi się” pracy dla Channel One i szerzenia „kremlowskiej propagandy”.

„Rozpowszechniam propagandę Kremla”: nagrane wcześniej oświadczenie demonstranta rosyjskich wiadomości telewizyjnych – WIDEO

„To był naprawdę jeden z najtrudniejszych dni w moim życiu” – powiedziała dziennikarzom po krótkiej rozprawie. Wyszedłem dwa dni bez snu. Byłem przesłuchiwany przez ponad 14 godzin. Nie umożliwili mi kontaktu z rodziną ani pomocy prawnej. Byłam w dość trudnej sytuacji”. Powiedziała też, że nie była zdziwiona, że ​​została zwolniona, ponieważ ma dwoje dzieci.

Przyjaciele i zwolennicy obawiali się, że najgorsze stanie się po tym, jak Ovsyannikova zniknęła w areszcie policyjnym na prawie 24 godziny po jej aresztowaniu, podejrzewając, że prokuratorzy mogą przygotowywać przeciwko niej poważne oskarżenia. Oficjalne rosyjskie media podały również, że potężna komisja śledcza wszczęła przeciwko niej sprawę.

Prawnicy spędzili większość nocy na przeszukiwaniu lokalnych posterunków policji, by ją znaleźć. Została aresztowana we wtorek wieczorem po tym, jak wbiegła na stronę internetową wieczornego programu informacyjnego z plakatem z napisem: „Zatrzymaj wojnę. Nie wierz w propagandę. Okłamują cię tutaj”.

W końcu pojawiła się ponownie we wtorek wieczorem w moskiewskiej sali sądowej. Na zdjęciu z prawnikiem wyglądała nienaruszona i miała na sobie ten sam strój i naszyjnik w kolorach ukraińskiej flagi, co dzień wcześniej.

Kreml wskazał, że Owsiannikowa naruszyła przepisy dotyczące zamieszek, za które groziła kara lat więzienia. Prawnicy twierdzą, że prokuratorzy wciąż mogą wnieść ostrzejsze oskarżenia przeciwko Owsiannikowej, ale po wtorkowej rozprawie było to mało prawdopodobne.

„Wciąż istnieje ryzyko wszczęcia postępowania karnego przeciwko Ovsianikowej, ale szanse na to gwałtownie spadły po nałożeniu dzisiejszej grzywny” – powiedział Paweł Czechow, szef międzynarodowej grupy praw człowieka Agora. „Ukarano ją grzywną nie za występ, ale za przesłanie wideo, w którym wzywała ludzi do protestów”.

Kontynuował: „Żadna sprawa nie została jeszcze wszczęta przeciwko jej występowaniu, a biuro prokuratora generalnego może się na to zdecydować”. „Ale fakt, że otrzymała szybki wyrok, wskazuje, że podjęto decyzję polityczną, by nie prześladować jej ponownie”.

Tatiana Stanowaja, analityczka polityczna i założycielka R Politik, powiedziała, że ​​wśród doradców Kremla mogły być różne opinie na temat tego, jak poradzić sobie ze sprawą Owsiannikowej. Podczas gdy niektórzy mogli lobbować za twardą odpowiedzią, inni mogli obawiać się reakcji, gdyby matka dwójki dzieci była traktowana zbyt surowo.

„Nikt nie był wcześniej przygotowany na coś takiego” – powiedziała. „A Kreml nie będzie miał gotowego modelu reagowania”.

Kilku prominentnych dziennikarzy podobno opuściło swoje stanowiska w mediach państwowych od czasu protestu Owsiannikowej.

„Jestem zaniepokojony ilością niezadowolenia w systemie” – powiedział Stanovaya. „Albo teraz ta fala nie przychodzi z niczym. Albo często możemy zobaczyć podobne protesty – te desperackie akty wokalne, gdy ludzie wykonują podobne gesty”.

READ  Chiny oskarżają Wielką Brytanię o ukrywanie uciekinierów z Hongkongu