To zmieniło Polskę. Ukrywając się na skraju dżungli na granicy z Białorusią, afgańska grupa przez prawie trzy tygodnie była uwięziona między siłami bezpieczeństwa odmawiającymi wjazdu do Polski a białoruskimi żołnierzami, którzy nie pozwalają im się wycofać.
Słabych i głodnych 32 Afgańczyków, z których 12 mówi się, że jest ciężko chorych, jest częścią wzrostu ich udziału w odwecie za białoruską opozycję „prześladowaną przez Aleksandra Łukaszenkę, autorytarnego przywódcę Białorusi na wschodniej granicy Unii Europejskiej”.
Władze twierdzą, że w ostatnich tygodniach na Litwę wjechało ponad 4000 imigrantów z Białorusi, a ponad 2100 próbowało przedostać się do Polski. W obawie, że Łukaszenko opuści Afganistan po przejęciu władzy przez talibów, odbudowa granic UE wstrząsnęła polityką UE i wywołała nawrót kryzysu migracyjnego z 2015 r., który wzmocnił rękę ludzi. Obóz.
Polskie władze oskarżyły białoruskich imigrantów o wykorzystywanie go jako „hybrydowego narzędzia” do destabilizacji sąsiednich krajów. Relacje obu krajów staną przed kolejną próbą, gdy Rosja i Białoruś w ciągu dwóch tygodni rozpoczną wspólne ćwiczenia wojskowe z udziałem tysięcy żołnierzy.
Łukaszenko chciał stworzyć rodzaj destrukcyjnej debaty [in the EU]– powiedział wiceminister spraw zagranicznych Polski Marcin Presidak. „Ćwiczenia Zapad pojawią się w przyszłym miesiącu, więc musimy zobaczyć szerszy obraz”.
W przygranicznej wiosce Usnarzkorni, zamieszkanej przez kilkudziesięciu starszych ludzi, działacze twierdzą, że grupa Afgańczyków jest zmuszana do znoszenia nieludzkich warunków. Twierdzą, że polscy pogranicznicy wraz z policją i żołnierzami ustawili barykadę około 100 m od miejsca uwięzienia migrantów, aby udaremnić starania o pomoc.
Próby zaopatrzenia strony polskiej w żywność, wodę i lekarstwa udaremniło dwóch księży i poseł opozycji. Imigranci, o których aktywiści mówią, że domagali się bezpieczeństwa międzynarodowego, mają między sobą tylko siedem namiotów i nie mają dostępu do toalet.
Alexandra Simsik, tłumaczka, która w tym tygodniu kontaktowała się z Afgańczykami przez głośnik, powiedziała, że kiedy próbowała w tym tygodniu rozmawiać z imigrantami, straż graniczna obsługiwała silniki ich ciężarówek, aby zagłuszyć to, co mówiła.
„Oczywiście strona białoruska wykorzystuje tę sytuację w sposób cyniczny – taka jest ich strategia” – powiedział Piotr Bystrianin z fundacji Okaleni, grupy pomocowej z siedzibą w Usnarz Kourni. „To, co jest straszne, to to, że w tę grę gra strona polska”.
Przedstawiciele polskiej Straży Granicznej nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz.
Wiceminister spraw zagranicznych Prasidak powiedział, że Warszawa zaproponowała wysłanie pomocy humanitarnej dla migrantów przez granicę z Białorusią, ale Mińsk się nie zgodził. Dodał, że nielegalne jest wysyłanie polskiej pomocy przez granicę, która nie jest oznaczona jako skrzyżowanie.
„To nowe narzędzie destabilizacji UE, więc najpierw musimy przestrzegać prawa i próbować powstrzymać Łukaszenkę przed tego rodzaju zachowaniem” – powiedział.
W miarę jak ustają Usners Norney, debata o tym, jak reagować w Polsce, jest coraz bardziej oskarżana.
Rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS), której antyimigrancka retoryka pomogła w zdobyciu władzy w 2015 roku, po raz kolejny zajęła bezkompromisowe stanowisko. Wysłała w ten rejon około 1800 żołnierzy, zobowiązując się do ustawienia kilometrowego ogrodzenia z drutu kolczastego wzdłuż granicy i dalszego wzmocnienia go ogrodzeniem o wysokości 2,5 metra. „Polska obroniła się przed falą uchodźców w 2015 roku, a teraz obroni się ponownie” – powiedział w zeszłym tygodniu wicepremier Piotr Kliński.
Politycy opozycji przyjęli mieszane podejście. Donald Dusk, lider największej opozycyjnej platformy obywatelskiej, wezwał rząd do pomocy Afgańczykom uwięzionym w Usnarzkorni. Krytykowano go jednak za to, że nie chronił granicy PiS, zarzucano mu „bezradność” i bardzo powolne reagowanie.
Inni mówili bardzo otwarcie. Władysław Frasyniuk, były dysydent i działacz opozycji, zaatakował polskich żołnierzy stacjonujących w Uznars Korney, nazywając ich „stadem psów”.
Obserwatorzy twierdzą, że twarde stanowisko PiS, które niedawno straciło większość w parlamencie, a jego poparcie spadło w ciągu ostatniego roku, prawdopodobnie będzie współgrało z ogólnymi nastrojami.
„Jest wiele osób, które zdecydowanie sprzeciwiają się wpuszczaniu imigrantów, więc wątpię, czy to zwiększy poparcie dla PiS. [far-right party] Federacja ”- powiedziała Renata Miyankovsky-Norkin, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
„Dla opozycji będzie to trudny temat, bo Zmierzch musi o tym mówić bardzo ostrożnie, by nie zniechęcać ludzi o humanitarnej postawie”.
W Usnors Korney mieszkańcy byli podzieleni co do statusu imigrantów. Łukaszenka powinien zwrócić na nie uwagę. Dlaczego ich nie wyślesz [German chancellor Angela] Merkel? Dlaczego powinniśmy się nimi zająć? Ktoś powiedział, że pchał rower przez wioskę.
Inni byli bardziej sympatyczni. „Przepraszam za nich. Niczego nie są winni” – powiedziała jedna z kobiet, odmawiając podania swojego nazwiska i mówiąc, że inni imigranci przekroczyli granicę nie dając się złapać.
– Ktoś musiał je tu przyprowadzić. Na pewno otrzymają lepsze życie. „
„Totalny maniak jedzenia. Nerd zombie. Idol z przyszłości. Wichrzyciel. Badacz mediów społecznościowych”.
More Stories
Why InsFollowPro.com is the Best Place to Buy Instagram Likes
Jak obstawiać baseball u Rabona bukmacher
W ślad za Łotwą, Polska rozważa wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego, białoruskiego zboża – Euractive