Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Donald Tusk zabiega o głosy kobiet przed wyborami w Polsce

Donald Tusk zabiega o głosy kobiet przed wyborami w Polsce

Otwórz bezpłatnie Editor’s Digest

Lider polskiej opozycji Donald Tusk podjął ostatnią próbę pozyskania wyborców płci żeńskiej przed niedzielnymi wyborami, włączając w to zobowiązanie do przywrócenia praw reprodukcyjnych ograniczanych przez rządzącą partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS).

Zwracając się do głównie żeńskiej publiczności w Łodzi, gdzie pracownice tekstyliów stały na czele rewolucji przemysłowej w kraju, Tusk podkreślił ich kluczową rolę w obaleniu PiS po ośmiu latach sprawowania władzy. Dla kobiet, które chcą żyć w nowoczesnym europejskim kraju: „To naprawdę nie może tak wyglądać!” – krzyknął, wywołując głośne brawa na wiecu w tym tygodniu.

W wyborach, które zapowiadają się na jedne z najbardziej spolaryzowanych w Polsce, konserwatywnie nastawione, ale bardziej liberalne zaplecze obywatelskie Duska wyprzedziło PiS o pięć punktów procentowych. Opozycja liczy na odwrócenie wyniku wyborów z 2019 r., kiedy 43 proc. głosów kobiet przypadło na PiS, a 30 proc. na Platformę Obywatelską.

Absencja może pogorszyć sytuację: wewnętrzne badania pokazują, że połowa młodych wyborców – tych w wieku od 18 do 45 lat – nie będzie głosować w niedzielę.

„To prawdziwy problem, ponieważ jestem pewien, że to właśnie oni [younger] Kobiety, jeśli zdecydują się głosować, będą bronić demokracji i praw kobiet” – powiedziała „Financial Times” Hanna Stanowska, prezydent łódzkiej Platformy Obywatelskiej.

W ramach jedenastogodzinnej akcji mobilizacji wyborców Platforma Obywatelska obiecuje, że jedna z pierwszych ustaw przyjętych przez nowy rząd Tuska będzie dotować sztuczne zapłodnienie, na które rząd PiS zakończył finansowanie publiczne zaledwie kilka tygodni po objęciu urzędu w 2015 roku. .

„Każda partia powiedziała lub zrobiła rzeczy, które mi się nie podobają” – stwierdziła 25-letnia przedsiębiorczyni Olivia Kowalczyk. Platforma Obywatelska „teraz mówi o prawach kobiet, ale wszyscy wiemy, że w przeszłości składała wiele obietnic. Osiem lat temu, gdy byli u władzy, nie zostały one w pełni spełnione.

READ  Polska zakwalifikowała się do Mistrzostw Świata po tym, jak Lewandowski i Zieliński pokonali Szwecję | Eliminacje do Mistrzostw Świata 2022

Dla porównania, według wewnętrznych sondaży tylko jedna trzecia wyborców płci męskiej w tym samym wieku waha się, czy głosować w niedzielę. Młodzi ludzie stali się kluczowymi wyborcami Konfederacji, skrajnie prawicowej partii mizoginicznej, która może zaoferować PiS jedyną drogę powrotu do władzy.

Kampanie platform obywatelskich dotyczące kwestii praw reprodukcyjnych w społeczeństwie przeważnie katolickim i konserwatywnym © Maciek Jazwiecki/FT

Kobiety przewodziły w reakcji na PiS i masowych demonstracjach ulicznych po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., który unieważnił prawo do aborcji. Jednak Kampanie Platformy Obywatelskiej dotyczą kwestii praw reprodukcyjnych, które szczególnie dzielą w społeczeństwie z większością katolicką.

W Polsce obowiązuje system reprezentacji proporcjonalnej, a wyniki niedzielnych wyborów zależą od wahań frekwencji pomiędzy wyborcami w Warszawie i innych miastach zdominowanych przez opozycję a starszymi wyborcami z obszarów wiejskich, którzy przyjęli konserwatyzm PiS, a wyborcami, którzy w większym stopniu polegają na państwowych podręcznikach.

Przykładem jest Łódź, miasto w centrum Polski, którym od 2010 roku kieruje Prezydent Zdanowska.

Ale przedmieścia Łodzi są bardziej podatnym gruntem dla PiS. Wiele miast jest zarządzanych przez konserwatywne kobiety, które od drzwi do drzwi prowadzą kampanie na rzecz PiS i często są antyfeministyczne.

„Nie jeżdżę do centrum Łodzi na akcję, ale spędzam czas ze swoimi ludźmi, czytając wiersze niepełnosprawnym dzieciom w naszych szkołach” – powiedziała Renata Kobiera, kandydatka PiS w Brzezinach, 12-tysięcznym mieście.

Jego urząd miejski zdobią plakaty promujące drobne projekty infrastrukturalne PiS, takie jak nowa linia autobusowa. „Myślę, że kobiety tutaj będą głosować na kobiety takie jak ja, ponieważ uciszamy naszą politykę” – argumentowała Kopira.

Podjęte w ostatniej chwili wysiłki opozycji mające na celu przyciągnięcie młodych kobiet wydają się mobilizować starsze kobiety do głosowania na PiS, powiedział Marcin Duma, szef ankietera Ibris, choć powiedział, w jakim stopniu trudno to określić.

Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, najwyższa rangą kobieta na liście PiS w Łodzi, stwierdziła, że ​​Tusk zbyt późno i niesprawiedliwie umieścił w swoim programie kwestie praw kobiet. „Nie widzę spadku praw kobiet, o którym próbuje teraz mówić Donald Tusk, a znam wiele kobiet, które tego nie robią” – stwierdziła.

O niedzielnej decyzji „nie zadecyduje rozmowa o prawach kobiet, ale ludzie, zwłaszcza kobiety, chcą czuć się bezpiecznie w każdym tego słowa znaczeniu, nie tylko w bezpieczeństwie militarnym, ale także socjalnym, przy silnym wsparciu państwa” – konserwatysta powiedział kandydat.

Tusk czasami miał trudności z przekazaniem spójnego przesłania postępowym kobietom. Dzień po wzięciu udziału w telewizyjnej debacie wypowiedział się dobitnie na temat praw kobiet, w którym w ogóle o nich nie wspomniał. O kobietach wypowiadała się tylko jedna z sześciu uczestniczek debaty, Joanna Schuring-Wilkus z Partii Lewicy, która była jednocześnie jedyną kobietą na scenie.

Agnieszka Wojciechowska von Heukelom
Agnieszka Wojciechowska von Heukelom © Maciek Jazwiecki/FT
Aleksandra Wiśniewska
Aleksandra Wiśniewska © Maciek Jazwiecki/FT

Tusk zadziwił ostatnio wielu zwolenników nominacją byłego ultrakonserwatywnego ministra edukacji Romana Giertycha do kandydowania na fotel lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. Polityczne pojawienie się Giertycha może być ciosem dla Kaczyńskiego, ale może też zdenerwować tych, którzy pamiętają jego żądanie, aby uczyć dzieci w szkołach, że aborcja jest morderstwem.

Kandydatka opozycji Aleksandra Wiśniewska (29 l.) stwierdziła, że ​​Tusk nie miał szansy wypowiedzieć się na temat kobiet podczas poniedziałkowej debaty telewizyjnej, ponieważ debatę moderowali prezenterzy pro-PiS-owskiego nadawcy państwowego.

„Prawa kobiet są absolutnie najważniejsze” – stwierdziła. „Ale myślę, że w tych wyborach jest coś ważniejszego i złowrogiego, a mianowicie to, że stawką jest nasza demokracja”.