Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Berlińczycy skandują przeciwko autostradzie, ponieważ rozbudowa zagraża 20 obiektom kulturalnym

Berlińczycy skandują przeciwko autostradzie, ponieważ rozbudowa zagraża 20 obiektom kulturalnym

  • Autor: Damien McGuinness
  • BBC News, Berlin

podpis pod zdjęciem,

Ravers mówi nie, dzięki nowemu odcinku autostrady

Zapomnij o wklejaniu się na drodze w ramach protestu. W sobotę berlińczycy demonstrowali na rzecz klimatu, blokując główną ulicę, organizując wielką imprezę.

Maszyny do dymu, brokatowe kulki i kioski z napojami ustawione są pośród znaków drogowych i sygnalizacji świetlnej, podczas gdy tysiące kabaretów, działaczy klimatycznych i mieszkańców zamieniają kilometrowy odcinek głównej drogi we Friedrichshain we wschodnim Berlinie w plenerowy parkiet taneczny.

Za zgodą władz Berlina lokalne kluby nocne blokowały ruchliwą arterię przez całe sobotnie popołudnie i wieczór, nadając muzykę z zaimprowizowanych scen.

Uczestnicy konkursu chcą przerwać rozbudowę głównej autostrady Berlina, A100, na tej trasie i rozerwać tę centralną dzielnicę miejską.

Sześciopasmowa autostrada zniszczyłaby niektóre z najmodniejszych klubów nocnych w Berlinie, w tym About Blank, Wilde Renate, Else, Oxi, Void i Club Ost.

Autostrada nie dziękuje!

Oprócz niektórych domów, zburzonych zostanie około 20 klubów i obiektów kulturalnych.

„To byłby prawdziwy koszmar” – mówi Selena, bywalczyni klubu, która mieszka w pobliżu i regularnie tu przesiaduje. „To bardzo mnie smuci i złości”.

„Stracimy wiele z kultury Berlina. Nie musimy mieć autostrady w centrum miasta. Mamy dobry transport publiczny”.

podpis pod zdjęciem,

Mieszkanka klubu i mieszkanka Selina twierdzi, że kultura miasta zostanie utracona

Ambris, DJ About Blank, który wystąpił na koncercie, twierdzi, że protest nie dotyczy tylko niszczenia klubów, ale także ochrony środowiska.

„Autostrada będzie powodować dużo hałasu i zanieczyszczeń w mieście. Szczerze mówiąc, zaszkodzi to wszystkim. To beznadziejny projekt, niezależnie od tego, jak na to spojrzeć”.

Niemiecki minister transportu Volker Wissing i burmistrz Berlina Kai Wegener chcą poszerzyć autostradę, aby sprostać rosnącej populacji miasta i rosnącej liczbie samochodów.

Twierdzą, że dzięki temu ruch będzie przebiegał wokół centrum miasta, a nie przez nie.

podpis pod zdjęciem,

Protestujący twierdzą, że A100 to powrót do starego myślenia

Aktywiści wskazują jednak na badania wskazujące, że więcej dróg prowadzi po prostu do większej liczby samochodów.

Dziś autobusy, jutro kolejne korki

Twierdzą, że przedłużenie autostrady A100 do wschodniego Berlina spowodowałoby większy ruch w i tak już zatłoczonym centrum.

Pięciokilometrowy odcinek autostrady kosztowałby szacunkowo 1 miliard euro (1,08 miliarda dolarów; 806 milionów funtów), a władze chcą, aby te pieniądze zostały przeznaczone na transport publiczny, ścieżki rowerowe i lepsze chodniki.

„Większość ludzi w moim wieku w Berlinie uważa, że ​​to naprawdę głupi pomysł” – mówi Clara, 21-letnia studentka i rzeczniczka Fridays for the Future.

„To najdroższy projekt autostradowy w Niemczech.

„Za te pieniądze można zbudować ścieżkę rowerową z Berlina do Pekinu. Inwestycja w ten projekt jest absolutnie szalona”.

Autostrada A100 to jedna z najbardziej ruchliwych autostrad w Niemczech i otacza większą część środkowego Berlina Zachodniego, a w niektórych zachodnich obszarach hałas ruchu drogowego stanowi ciągły hałas w tle.

Budowę autostrady w Berlinie Zachodnim rozpoczęto w 1958 r., kiedy miasto zostało podzielone pomiędzy kapitalistyczny zachód i komunistyczny wschód – początkowo z nadzieją, że pewnego dnia stanie się obwodnicą, jeśli Berlin zostanie zjednoczony.

Autostrada była częścią utopijnej ideologii nowoczesnego kapitalistycznego miasta w powojennych Niemczech Zachodnich: samochód będzie królem, a namacalne autostrady wygładzą blizny zniszczonego wojną miasta.

Po zjednoczeniu Niemiec w 1991 r. Berlin stanął przed wyzwaniem połączenia systemów transportowych Wschodu i Zachodu i w 1999 r. rozpoczął planowanie tej ekspansji.

Protest wpisuje się w zaciętą walkę ideologiczną o samochód w Berlinie.

Konserwatywni, liberalni i skrajnie prawicowi politycy chcą lepszych dróg i większych praw dla kierowców.

Zieloni i lewicowcy twierdzą, że podważa to cele związane ze zmianami klimatycznymi i że Berlin nie dotrzymuje kroku innym zachodnim miastom, które starają się raczej ograniczać niż zachęcać do korzystania z samochodów.

podpis pod zdjęciem,

To walka ze starymi mężczyznami w garniturach, mówi Elizabeth Stephan z About Blank

„Ta walka odzwierciedla napięcia w mieście i w niemieckiej polityce” – mówi Elisabeth Steffen, rzeczniczka About Blank, klubu zagrożonego przez autostradę.

„To bitwa pomiędzy siłami postępowymi a kilkoma starymi białymi mężczyznami w garniturach, którzy wciąż nie mogą zaakceptować tego, że teraz są inne czasy i że muszą budować miasta dla ludzi, którzy w nich mieszkają”.

Sobotnie świętowanie nie polegało wyłącznie na utrzymaniu w Berlinie chłodu. Wielu berlińczyków postrzega takie protesty jako bitwę o przyszłość swojego miasta.