Napisane przez Toma Balmfortha i Pavela Polityuka
KIJÓW (Reuters) – Tygodnie blokad dróg przez polskich kierowców ciężarówek protestujących na granicy zmniejszą w listopadzie całkowity import Ukrainy o około jedną piątą i mogą kosztować Kijów jeden punkt procentowy wzrostu produktu krajowego brutto, jeśli będą kontynuowane, powiedział wysoki rangą urzędnik ukraiński.
Polska, członek UE, przechodzi zmianę władzy po wyborach 15 października, co komplikuje rozmowy mające na celu zakończenie protestów pracowników transportu, którzy twierdzą, że Ukraińcy siłą wypchnęli ich z rynku, wykorzystując zmiany wojenne do umożliwienia regulacji.
Tysiące ciężarówek zgromadziło się na granicy w wyniku protestów, które 6 listopada rozpoczęły blokowanie ciężarówek przewożących towary handlowe.
Głównym żądaniem polskich firm transportowych jest niedopuszczenie do wjazdu ukraińskich kierowców ciężarówek na teren Unii Europejskiej bez zezwolenia, co według Kijowa i Brukseli jest niemożliwe.
„Zakłócenia są bardzo wyraźne. Jest to gwałtowny spadek. Wygląda na to, że jedna piąta naszego miesięcznego importu utknęła na granicy” – powiedział w wywiadzie dla agencji Reuters Taras Kachka, ukraiński przedstawiciel ds. handlu i wiceminister gospodarki.
Przytoczył niepublikowane dane rządowe, z których wynika, że w ciągu pierwszych 26 dni listopada Ukraina zaimportowała towary i produkty o wartości 3,8 miliarda dolarów, w porównaniu z 5,2 miliarda dolarów w całym październiku.
Liczby pokazują skalę szkód wyrządzonych przez protesty ukraińskiej gospodarce, która w ubiegłym roku po inwazji rosyjskiej skurczyła się o około jedną trzecią.
Kaczka powiedział, że rząd stara się minimalizować szkody i jeśli nadarzy się taka możliwość, będzie inwestował w alternatywne szlaki eksportu, co nie jest łatwym zadaniem.
Dodał: „Skala wyzwania jest ogromna. Zgadzam się z osobami, które twierdzą, że może to kosztować wzrost PKB o 1 proc.”.
Rosnące ceny
Eksport drogowy z Ukrainy ma kluczowe znaczenie ze względu na podejmowane przez Rosję w czasie wojny próby zablokowania Morza Czarnego, które wcześniej było głównym szlakiem eksportowym Ukrainy.
Towary przez Polskę stanowią zwykle 50% ukraińskiego eksportu drogowego, ale kierowcy ciężarówek zamknęli cztery z ośmiu przejść granicznych, w tym największe. Ukraina graniczy także od zachodu ze Słowacją, Węgrami, Rumunią i Mołdawią.
„Władze mają kilka tygodni, ale jeśli to będzie kilka miesięcy, być może będą musiały zrewidować prognozy wzrostu (obniżyć) gospodarkę. Może o 0,5%, 1%, ale to duża kwota” – ocenił analityk Witalij Wawrichuk. W domu inwestycyjnym ICU na Ukrainie.
Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że spadek dostaw doprowadził do wzrostu cen niektórych towarów, przy czym gaz skroplony – używany przez około milion kierowców na Ukrainie – wzrósł o 30%.
Pierwszy wiceminister rolnictwa Taras Wysocki powiedział, że spadek dostaw mięsa i produktów mlecznych spowodował wzrost cen tych towarów o 5%. W telewizyjnych wypowiedziach podał, że ceny niektórych artykułów spożywczych mogą wzrosnąć o 10%.
Wiceminister infrastruktury Serhij Derkach powiedział agencji Reuters, że rozmowy między Ukrainą, Polską i Unią Europejską najwyraźniej utknęły w „ślepym zaułku”, ponieważ protestujący chcieli przywrócenia systemu zezwoleń na wjazd ukraińskiego transportu lądowego do Unii Europejskiej. System zezwoleń został po raz pierwszy zniesiony na mocy umowy podpisanej w czerwcu 2022 r. i zawieszony do lipca 2024 r.
„Główną kwestią jest przekonanie protestujących, że w sprawie pozwoleń nie możemy na razie nic zrobić, więc przedstawcie nam konkretne żądania wraz z pozwoleniami, a wtedy porozmawiamy” – powiedział Derkach.
Jan Buczek, szef głównego stowarzyszenia przedsiębiorców kierowców ciężarówek w Polsce, powiedział, że Kijów nie wykazuje chęci do kompromisu i stwarza przeszkody dla unijnych kierowców ciężarówek pracujących na Ukrainie.
Powiedział, że ukraińskie firmy transportowe nielegalnie wykorzystują system braku zezwoleń do prowadzenia działalności w UE, nie tylko przewożąc towary na Ukrainę i z Ukrainy, tworząc tańszą siłę roboczą niż pracownicy transportu w Polsce.
Dodał, że ukraiński elektroniczny system kolejek do przekroczenia granicy stosowany jest jednolicie zarówno w przypadku w pełni załadowanych ciężarówek z UE, jak i pustych, co powoduje długi czas oczekiwania w przypadku tych ostatnich.
Polska transformacja ustrojowa
Polscy kierowcy ciężarówek mówią, że będą protestować do czasu spełnienia ich żądań i chcą większego udziału polityków z głównych partii politycznych w Polsce.
Wybory w Polsce zakończyły prawie dekadę rządów konserwatystów i wydawały się torować drogę do utworzenia rządu, na którego czele stał były prounijny premier Donald Tusk. Prezydent złożył jednak przysięgę wraz z rządem obecnej partii Prawo i Sprawiedliwość, która nie ma większości parlamentarnej i nie ma szans na długo.
Wśród firm borykających się z problemami znajduje się ukraiński oddział niemieckiej firmy Kromberg & Schubert, produkujący kable samochodowe dla europejskich producentów samochodów. Choć korzystają z tras alternatywnych, na innych przejściach również panuje tłok, a na granicy czas oczekiwania sięga nawet 12 dni. Dostawy trwają znacznie dłużej niż zwykle.
„Rosnące koszty logistyki zdecydowanie czynią nas nierentownymi” – stwierdziła Olena Makarchuk, kierownik logistyki oddziału firmy w obwodzie żytomirskim na Ukrainie.
Kachka podał, że ukraiński eksport ciężarówek w ciągu pierwszych 26 dni listopada wyniósł 465 milionów dolarów, w porównaniu z 614 milionami dolarów w październiku.
Związek Pracodawców Ukrainy, branżowe lobby, oszacował bezpośrednie straty dla gospodarki na około 400 mln euro (437 mln dolarów).
(1 dolar = 0,9156 euro)
(Dodatkowe raporty Carol Badohal i Alana Scharlisha w Warszawie; redakcja: Mike Collett-White i XXXX)
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex
Rozszerzanie współpracy poza obronność o gospodarkę i energetykę
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex