Siły ukraińskie stopniowo zyskiwały na sile w kontrataku, aby przedrzeć się przez rosyjskie linie, ale gwałtowne tempo operacji wzbudziło na Zachodzie pewne obawy, że Kijów nie osiągnie w tym roku swoich celów pomimo miliardów przekazanych w postaci broni i innych darowizn w ramach pomocy wojskowej.
Tymczasem urzędnicy Ministerstwa Obrony zostali oskarżeni o łapówki w krajowym systemie poboru do wojska oraz o nadmierne wydatki na żywność i zaopatrzenie. Odsunięty minister Oleksij Reznikow nie był osobiście zaangażowany, ale jego dymisję z radością przyjęli zwolennicy walki z korupcją.
W ostatnich tygodniach Rosja wielokrotnie atakowała ukraińską infrastrukturę zbożową, próbując sparaliżować sektor rolniczy, który jest kluczowy dla ukraińskiej gospodarki. To skłoniło Ukrainę do desperackiego poszukiwania alternatywnych sposobów eksportu zboża, w tym drogą lądową przez sąsiednie kraje.
Na znak powodzenia strategii Moskwy w podsycaniu sporów między Ukrainą a krajami Unii Europejskiej Kijów zapowiedział w poniedziałek złożenie skarg przeciwko Polsce, Węgrom i Słowacji do Światowej Organizacji Handlu. Kraje te, chcąc chronić swoich rolników, rozszerzyły zakaz importu ukraińskiego zboża.
„Zasadniczo ważne jest dla nas udowodnienie, że poszczególne państwa członkowskie nie mogą zakazać importu ukraińskich towarów” – stwierdziła w oświadczeniu ukraińska minister gospodarki Julia Sviridenko. Wyraziła nadzieję, że te trzy kraje zniosą ograniczenia i że Ukraina nie będzie musiała „wyjaśniać swoich stosunków” z nimi w sądzie. Termin i szczegóły skarg nie były jasne.
Sąsiedzi Ukrainy generalnie byli jej zdecydowanymi zwolennikami. Ale napływ ukraińskich produktów rolnych był sprawdzianem tej solidarności. W piątek Węgry ogłosiły rozszerzenie zakazu zbóż na 20 innych produktów rolnych, w tym warzywa, mięso i miód.
Podczas poniedziałkowych wstrząsów wojskowych wśród zwolnionych urzędników znalazła się wiceminister obrony Hanna Malear, która stała się twarzą znaną Ukraińcom podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę, dostarczając codzienne aktualizacje sytuacji na polu bitwy. Zdymisjonowany został także sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Kostyantin Waszczenko.
Dwa tygodnie temu Zełenski zastąpił Reznikowa Omerowem, wybitnym działaczem politycznym i szefem Krajowego Funduszu Majątku Państwowego, obiecując „nowe podejście”. Zwolnienie Reznikowa było następstwem doniesień ukraińskich mediów, że Ministerstwo Obrony przepłaciło za kurtki wojskowe.
Tymczasem dowódca ukraińskich sił lądowych Oleksandr Sirsky powiedział, że siły ukraińskie przedarły się przez rosyjską obronę w pobliżu miasta Bachmut w obwodzie donieckim.
W niedzielę żołnierze 80. Oddzielnej Brygady Powietrzno-Szturmowej opublikowali wideo przed zniszczonym budynkiem we wsi Kliszewka niedaleko Bachmutu. Siły ukraińskie wycofały się z Bachmutu w maju po miesiącach walk o zapobieżenie rosyjskiemu atakowi.
Rzecznik sił wschodniej Ukrainy Ilja Jewłasz potwierdził ukraińskiej telewizji, że Kłyszczewka została odbita, co według Jewłasza może stanowić „punkt wyjścia” do dalszych operacji na wschodzie i pomóc „wyzwolić naszą ziemię od okupantów”.
Wiadomość o wyzwoleniu Kłyczewki nadeszła dwa dni po ogłoszeniu przez siły ukraińskie, że wyzwoliły Andriejówkę, kolejną wieś niedaleko Bachmuta.
Choć wiadomość o Kłyszczewce była niewątpliwie pozytywna dla Kijowa, uwypukliła także powolny postęp sił ukraińskich.
W poniedziałek wczesnym rankiem na całej Ukrainie, w tym w Kijowie, przez wiele godzin rozbrzmiewały ostrzeżenia o nalotach. Ukraińskie Siły Powietrzne podały w poście w mediach społecznościowych, że rosyjskie bombowce wystrzeliły w nocy 17 rakiet manewrujących w kierunku celów w środkowej i zachodniej Ukrainie i wszystkie zostały przechwycone.
Siły rosyjskie wystrzeliły także 24 irańskie drony samozniszczące nad obwodami Odessy i Mikołajowa, z których 18, jak twierdzi Ukraina, udało się zniszczyć – podają urzędnicy. „Washington Post” nie był w stanie niezależnie zweryfikować tych zarzutów.
Zakończenie unijnego embargo na zboża w zeszłym tygodniu nastąpiło w szczególnie krytycznym momencie dla Polski i Słowacji, gdy oba kraje zbliżają się w przyszłym miesiącu do mocno spornych wyborów parlamentarnych.
Polski prawicowo-populistyczny rząd, którego baza wsparcia opiera się na regionach rolniczych graniczących z Ukrainą, zapowiedział, że nie pozwoli, aby tanie ukraińskie zboże eksportowane wcześniej przez porty Morza Czarnego zalało jego rynki i osłabiło lokalnych rolników. .
Polscy urzędnicy wskazali, że Unia Europejska przed wyborami stara się zaszkodzić szansom rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość.
Minister polskiego rolnictwa Robert Tilos powiedział w zeszłym tygodniu polskiej telewizji, że UE podejmuje „decyzje polityczne, które nie są oparte na zasługach”. Telos powiedział, że gdyby nie nałożono ograniczeń na import ukraińskich produktów rolnych do UE, Polska nie poprze starań Ukrainy o przystąpienie do bloku.
„To bardzo poważny problem” – stwierdziła Sonja Sobczyk-Grygiel, analityk w niezależnym think tanku Politika Insight w Warszawie. „Ukraina ma świetne gospodarstwa rolne, lepszą glebę, tańszą siłę roboczą i energię i nie ma takich żądań, jakie stawiamy jako członek UE”.
Dariusz Szymczyka, wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, powiedział, że Polska powinna była współpracować z Unią Europejską nad rozwiązaniem, zamiast intensyfikować dyskurs polityczny przed decyzją Brukseli. Dodał, że obecnie różnice pogłębiają się zarówno z Brukselą, jak i Kijowem. „W Moskwie z pewnością są bardzo szczęśliwi”.
Kostyantin Chudow i Anastazja Galushka wnieśli swój wkład w ten raport.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
Tam, gdzie obecnie znajdują się Amerykanie, jest amerykańskie wsparcie
34 produkty czekają, aby stać się Twoimi ulubionymi we wrześniu 2023 r
Microsoft i Lightsource BP łączą siły, aby dokonać przełomu w energetyce słonecznej w Polsce