Tysiące demonstrantów maszerowało w centrum Tunisu przeciwko niemal całkowitemu przejęciu władzy przez tunezyjskiego prezydenta Kaisa Saieda, wzywając go do ustąpienia w rocznicę kluczowej daty rewolucji z 2011 roku, która przyniosła demokrację.
Centralna aleja Habib Bourguiba, tradycyjne miejsce wielkich demonstracji, była wypełniona tysiącami demonstrantów machających tunezyjskimi flagami, skandujących „Ludzie domagają się upadku reżimu”.
Silna obecność policji pozostała przed budynkiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na ulicy, wraz z armatkami wodnymi.
„Tunezja przeżywa najniebezpieczniejszy okres w swojej historii. Said przejął kontrolę nad wszystkimi władzami i uderzył w demokrację. Gospodarka się załamuje. „Nie będziemy milczeć” – powiedział 34-letni Said Anwar Ali, protestujący.
Demonstranci ominęli policję i metalowe bariery, aby dotrzeć na ulicę, przeciwstawiając się początkowym wysiłkom władz w celu rozdzielenia kilku równoległych protestów zwołanych przez różne partie polityczne i organizacje społeczeństwa obywatelskiego.
„Byliśmy w Bourguibie w styczniu 2011 r., kiedy Saida nie było… Dziś drzwi Bourguiby się przed nami zamykają. Dotrzemy do niego za wszelką cenę” – powiedział Chaimaa Issa, aktywista, który brał udział w rewolucji 2011 r., zanim tłum przeszedł blokady dróg.
Inna opozycyjna partia polityczna, sprzymierzona przed rewolucją z autokracją, zorganizowała osobny wiec w centrum Tunisu po tym, jak uniemożliwiono jej demonstrację w pobliżu pałacu prezydenckiego w Kartaginie.
Saied zamknął parlament wybrany w 2021 roku i zaczął przebudowywać system polityczny, ale niska frekwencja w grudniowych wyborach do nowej, w większości ubezwłasnowolnionej rady ustawodawczej, nie ujawniła dużej frekwencji dla jego zmian.
Tymczasem gospodarka upada, podstawowe towary znikają z półek, a rząd nie zapewnił jeszcze międzynarodowego ratunku, a finansom państwowym grozi bankructwo.
Główne siły polityczne, w tym większość partii i związków zawodowych, sprzeciwiają się projektowi Saieda, a wielu określa go jako antydemokratyczny zamach stanu.
Jednak nie udało im się naprawić głębokich podziałów ideologicznych i osobistych, które dzieliły ich od lat, zamiast stworzyć zjednoczony front.
Wiele partii nadal odrzuca jakąkolwiek rolę największej partii, islamistycznej partii Ennahda. Potężny związek zawodowy UGTT dąży do dialogu narodowego, ale nie zaprosi żadnej partii oskarżającej Saieda o zamach stanu.
Protesty mają miejsce 12 lat po obaleniu byłego prezydenta Zine El Abidine Ben Alego, a 14 stycznia jest uważany przez większość tunezyjskich partii i grup społeczeństwa obywatelskiego za rocznicę rewolucji.
Jest jednak jednostronnie niezadowolony z daty oficjalnej rocznicy i powiedział, że uważa 14 stycznia za moment, w którym rewolucja zeszła na manowce.
Chociaż nie doszło do większych rozpraw z przeciwnikami Saieda, a policja zezwoliła na większość protestów przeciwko niemu, demonstracje z 14 stycznia ubiegłego roku potraktowano z większą siłą, co doprowadziło do potępienia przez obrońców praw człowieka.
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce