Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeprowadzają nowe ataki na Houthi w Jemenie

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeprowadzają nowe ataki na Houthi w Jemenie

  • Autorzy: Ruth Comerford i Frank Gardner, korespondenci ds. bezpieczeństwa
  • wiadomości BBC

Wyjaśnienie wideo,

Obejrzyj: Eksplozje i błyski w pobliżu stolicy Jemenu

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeprowadziły nową serię wspólnych nalotów na cele Houthi w Jemenie.

Pentagon podał, że poniedziałkowe ataki uderzyły w osiem celów, w tym w podziemny magazyn, rakiety Houthi i możliwości obserwacji.

Wspierani przez Iran Houthi biorą na cel statki, które według nich są powiązane z Izraelem i Zachodem i które przepływają ważnym szlakiem handlowym na Morzu Czerwonym.

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania oświadczyły, że próbują chronić „swobodny przepływ handlu”.

Wspólne oświadczenie wydane przez Pentagon potwierdziło „dodatkową rundę proporcjonalnych i niezbędnych ataków” przeciwko Houthi.

W oświadczeniu dodano: „Naszym celem pozostaje uspokojenie napięć i przywrócenie stabilności na Morzu Czerwonym, ale powtórzmy nasze ostrzeżenie skierowane do przywódców Houthi: nie zawahamy się bronić życia i swobodnego przepływu handlu w jednym z najważniejszych regionów na świecie.” „Ważne drogi wodne stoją w obliczu ciągłych zagrożeń”.

Jest to ósmy atak przeprowadzony przez Stany Zjednoczone przeciwko celom Houthi w Jemenie. To druga wspólna operacja z Wielką Brytanią po wspólnych strajkach przeprowadzonych 11 stycznia.

Minister spraw zagranicznych Lord Cameron powiedział reporterom, że Wielka Brytania wysłała „jasny sygnał” i że „w dalszym ciągu będzie osłabiać” zdolność Houthi do przeprowadzania ataków.

Zapytany, czy strajki mogą doprowadzić do eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie, lord Cameron odpowiedział, że to Houthi eskalują sytuację i jest „pewny”, że poprzednie strajki były skuteczne.

Następnie powiedział, że narracja Houthi, jakoby strajki były powiązane z wojną między Izraelem a Hamasem, „nie powinna być akceptowana” i że Wielka Brytania pragnie „szybkiego zakończenia konfliktu” w Gazie.

Lord Cameron powiedział, że Wielka Brytania wezwała do „natychmiastowego zawieszenia broni humanitarnej” i „chcemy, aby przekształciło się ono w trwałe i trwałe zawieszenie broni”. Dodał, że jest to plan, który przedstawi podczas swojej wizyty w regionie w tym tygodniu.

Wyjaśnienie wideo,

Obejrzyj: Wysyłamy Houthi możliwie najjaśniejszą wiadomość – Cameron

We wspólnym oświadczeniu stwierdzono, że strajki przeprowadzono przy wsparciu Australii, Bahrajnu, Kanady i Holandii.

Premier Rishi Sunak wygłosi dziś po południu w Izbie Gmin oświadczenie, w którym odniesie się do decyzji Wielkiej Brytanii o przeprowadzeniu dalszych strajków. Lider opozycji Sir Keir Starmer nie został poinformowany o strajkach przed ich wystąpieniem, ale widziano go, jak przybył dziś rano do Urzędu Rady Ministrów na poufną odprawę.

W poniedziałkowych strajkach wzięły udział amerykańskie myśliwce z lotniskowca USS Eisenhower.

Brytyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że cztery samoloty Typhoon Królewskich Sił Powietrznych, wspierane przez parę tankowców Voyager, dołączyły do ​​sił amerykańskich.

Ministerstwo Obrony oświadczyło: „Nasz samolot użył precyzyjnie naprowadzanych bomb Paveway IV do uderzenia w wiele celów w dwóch obiektach wojskowych w pobliżu lotniska w Sanie. Miejsca te wykorzystano do umożliwienia ciągłych i niedopuszczalnych ataków na międzynarodową żeglugę na Morzu Czerwonym”.

Dodał: „Zgodnie ze standardową praktyką brytyjską podczas planowania ataków przeprowadzono bardzo rygorystyczną analizę, aby zminimalizować ryzyko ofiar wśród ludności cywilnej, i podobnie jak w przypadku poprzednich ataków, nasz samolot został zbombardowany w nocy, aby złagodzić takie ryzyko”.

Minister rządu Huw Merriman powiedział Sky News, że naloty „nie będą tylko jednym trafieniem”, jeśli Huti będą nadal atakować statki na Morzu Czerwonym.

Brytyjski sekretarz obrony Grant Shapps określił ataki jako „samoobronę” przed „nieznośnymi atakami” Houthi na statki handlowe.

„Mając na celu osłabienie zdolności Huti, działanie to zada kolejny cios ich ograniczonym rezerwom i możliwościom zagrażania światowemu handlowi” – ​​napisał w X.

Lider Liberalnych Demokratów, Sir Ed Davey, powiedział, że partia jest „zaniepokojona atakami Houthi na Morzu Czerwonym” i że „popiera argumenty za ograniczonymi strajkami”, ale „jest absolutnie niezbędne, aby Parlament miał możliwość wyrażenia swojej opinii”. Poprzez dyskusję i głosowanie.

Kierowana przez Huti telewizja Al-Masirah TV doniosła o strajkach w prowincjach Sana, Taiz i Al-Bayda, w tym w bazie lotniczej Al-Dailami w pobliżu stolicy, Sany.

Dziesięć dni po pierwszym starannie skalibrowanym wspólnym ataku powietrzno-rakietowym Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii Houthi nadal stawiają opór.

Nadal strzelali różnymi pociskami w stronę statków przepływających u wybrzeży Jemenu, a w jednym przypadku omyłkowo wycelowali w statek przewożący rosyjską ropę.

W ramach nowo nazwanej operacji Poseidon Archer ataki kierowane przez USA trafiły teraz w nowe cele, po wcześniejszym przeprowadzeniu szeregu ataków wyprzedzających na miejsca startów Houthi.

Pentagon twierdzi, że zniszczyły one rakiety przygotowujące się do wystrzelenia. Zachodni wywiad oszacował niedawno, że co najmniej 30% zapasów rakiet Houthi zostało zniszczonych lub zniszczonych.

Jasne jest jednak, że Huti, których Iran zaopatruje, szkoli i doradza im, zamierzają kontynuować ataki na statki, które podejrzewają o powiązania z Izraelem, USA lub Wielką Brytanią.

Dzięki temu zyskali dużą popularność w kraju, gdzie wielu Jemeńczyków rozgniewało ich brutalne rządy.

Jest także popularny wśród wielu osób w całym świecie arabskim, gdzie Houthi twierdzą, że wspierają Hamas jako część wspieranej przez Iran „osi oporu” przeciwko Izraelowi.

Nastąpiło to po wcześniejszej poniedziałkowej rozmowie prezydenta USA Joe Bidena i Sunaka.

W oficjalnym odczytaniu rozmowy telefonicznej Biały Dom podał, że Biden i Sunak „omawiali trwające ataki Houthi wspierane przez Iran na statki handlowe i morskie przepływające przez Morze Czerwone”.

Biały Dom stwierdził, że przywódcy potwierdzili swoje „zaangażowanie na rzecz wolności żeglugi i handlu międzynarodowego oraz w obronę marynarzy przed bezprawnymi i niesprowokowanymi atakami”.

Dodał: „Prezydent i premier omówili znaczenie zwiększenia pomocy humanitarnej, ochrony ludności cywilnej mieszkańców Gazy i zapewnienia uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez Hamas”.

Huti zaczęli atakować statki handlowe w listopadzie, twierdząc, że są to odpowiedzi na izraelską operację lądową w Gazie.

Od tego czasu grupa przeprowadziła dziesiątki ataków na komercyjne tankowce przepływające przez Morze Czerwone, jeden z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych na świecie.

W odpowiedzi Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeprowadziły 11 stycznia falę nalotów na dziesiątki celów Houthi.

Strajki te – wspierane przez Australię, Bahrajn, Holandię i Kanadę – rozpoczęły się po tym, jak siły Houthi zignorowały ultimatum nakazujące zaprzestanie ataków w regionie.

READ  Miliarder Peter Thiel odmawia zatwierdzenia rozległej rezydencji w Nowej Zelandii | Piotr Thiel