Nowy polski rząd pod przewodnictwem Donalda Tuska oficjalnie objął urząd 13 grudnia, kończąc ośmioletnie rządy konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość.
Tusk, który sprawował funkcję premiera przez dwie kadencje z rzędu do 2014 r., powrócił z zaangażowaniem w naprawę stosunków Warszawy z Unią Europejską i złagodzenie napięć z Kijowem, nasilonych konfliktami wokół embarga na zboże i blokad granic.
Choć powrót Tuska postrzegany jest jako potencjalne źródło stabilności na Ukrainie, to oczekuje się, że trwające spory gospodarcze na linii Kijów–Warszawa będą kontynuowane.
Nowy premier, stojący na czele szerokiej koalicji składającej się z centrowej Koalicji Obywatelsko-Liberalnej, centroprawicowej koalicji Trzeciej Drogi i lewicy, musi kierować się zróżnicowanymi opiniami w swojej koalicji, dla której niektórzy postrzegają Ukrainę jako gospodarczego rywala.
Return to stability
W przemówieniu inauguracyjnym przed parlamentem nowo wybrany premier nie pozostawił wątpliwości co do swojego stanowiska w sprawie wspierania Ukrainy w obliczu totalnej wojny z Rosją.
„Będziemy głośno i zdecydowanie domagać się pełnej mobilizacji wolnego świata i świata zachodniego, aby pomóc Ukrainie w tej wojnie” – powiedział Tusk. Powiedział Przedstawiając swoją wizję przyszłej drogi Polski.
Przemówienie zostało dobrze przyjęte na Ukrainie w okresie rosnącej niechęci sojuszników do zapewnienia większej pomocy i stagnacji frontu na wschodzie kraju.
Nie ulega wątpliwości, że wsparcie Warszawy na poziomie wojskowo-strategicznym zawsze było silne.
Michal Lipdoska, analityk Stowarzyszenia Spraw Międzynarodowych (AMO), powiedział Kijów Niezależny, że poparcie dla Ukrainy jest kwestią bliskiego konsensusu w polskim społeczeństwie i byłoby kontynuowane pod przywództwem PiS lub Partii Robotniczej.
Jednak w ostatnich miesiącach w stosunkach między Polską a Ukrainą doszło do napięcia z powodu konfliktów dotyczących importu zbóż, a ostatnio blokad granic nałożonych przez polskie firmy transportowe zaniepokojone konkurencją ze strony Ukrainy.
Na dwa tygodnie przed objęciem najwyższego stanowiska Tusk skrytykował strategię PiS na Ukrainie, nazywając ją morderczą, nieprofesjonalną i cyniczną.
Z kolei lider PiS Jarosław Kaczyński oskarżył Tuska o bycie „niemieckim agentem”.
Nowo wybrany premier podkreślił swoje zaangażowanie w obronę polskich interesów, nawet w stosunkach z Kijowem, ale zapowiedział wniesienie do stosunków polsko-ukraińskich tak potrzebnego elementu: stabilności.
Weteran polityki Radosław Sikorski, który był ministrem obrony Polski w latach 2005–2007 i kierował polską dyplomacją w latach 2007–2014, powraca na stanowisko ministra spraw zagranicznych.
Łabadowska powiedziała, że powołanie doświadczonego dyplomaty mającego dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, Unią Europejską i Ukrainą potwierdza podejście nowego rządu do spraw polityki zagranicznej.
Kolejną ważną nominacją jest Paul Kowal, nowo mianowany przewodniczący parlamentarnej Komisji Spraw Zagranicznych.
Pomimo tego, że jest jednym z bardziej konserwatywnych członków KO i ma wcześniejsze powiązania z PiS, Kowal utrzymuje silne związki z Ukrainą.
Był członkiem Komisji Współpracy Parlamentarnej UE-Ukraina w Parlamencie Europejskim i kierował misją monitorującą Parlamentu podczas wyborów prezydenckich na Ukrainie w 2010 roku.
Ukraińska dziennikarka i analityk polityczny Olena Babakova powiedziała, że osobista sympatia Kowala do Ukrainy może wprowadzić „element przyjazny” do stosunków dwustronnych.
Nie należy lekceważyć indywidualnej roli Tuska.
Dzięki swojemu zaangażowaniu we wspieranie ambicji Ukrainy związanych z przystąpieniem do Unii Europejskiej oraz dotychczasowej pozycji przewodniczącego Rady Europejskiej Tusk ma znaczące wpływy w Brukseli.
Chociaż nowy rząd może mieć ograniczony czas, aby wpłynąć na nadchodzące posiedzenie Rady Europejskiej w dniach 14–15 grudnia, Ukraina usłyszy donośny głos popierający otwarcie rozmów akcesyjnych.
Wreszcie nowy rząd prawdopodobnie będzie działał na rzecz złagodzenia historycznych konfliktów między obydwoma krajami, takich jak rzeź wołyńska popełniona przez Ukraińców podczas II wojny światowej.
Tematy te z pewnością nie znikną całkowicie z przestrzeni publicznej. Lipdoska stwierdziła jednak, że jest mało prawdopodobne, aby rząd Tuska wykorzystał te cele do osiągnięcia celów politycznych, tak jak robiły to poprzednie rządy.
On grain and transport, challenges remain
W przeciwieństwie do polityki zagranicznej czy współpracy wojskowej, stosunki gospodarcze między Ukrainą a Polską są znacznie bardziej złożone.
Powrót Tuska do władzy nastąpił w napiętym okresie w stosunkach polsko-ukraińskich, a jego nowy rząd odziedziczył wiele wyzwań.
Przewoźnikami byli polscy zakaz Od listopada ruch ciężarówek na kilku przejściach granicznych z Ukrainą w ramach protestu przeciwko unieważnieniu przez Unię Europejską zezwoleń na tranzyt dla ukraińskich kierowców ciężarówek.
Nierozwiązanym problemem jest także handel zbożem, który pozostaje niestabilny, mimo że po wyborach zniknął z pola widzenia opinii publicznej, a polscy rolnicy wzięli udział w protestach na granicy.
W swoim przemówieniu przed Parlamentem Tusk zapowiedział rozwiązanie trwającego od miesiąca kryzysu granicznego i „jak najszybsze zaspokojenie potrzeb polskich kierowców ciężarówek i natychmiastowe otwarcie granic”.
Choć konflikty publiczne prawdopodobnie osłabną, Ukraina nie powinna spodziewać się płynniejszych negocjacji w kwestiach gospodarczych.
Nawet ukraińscy urzędnicy przyznają, że Kijów i Warszawa stanowią konkurencję w obszarach gospodarczych, takich jak rolnictwo. Ten aspekt konkurencyjności ma fundamentalne znaczenie dla każdego rządu w Warszawie.
Tusk skrytykował rząd PiS za przyjęcie „radykalnie proukraińskiego stanowiska” na początku wojny totalnej, zarzucając ówczesnemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu zaniedbanie polskich interesów.
Tusk stoi obecnie przed wyzwaniem, jakim jest rozprawienie się z różnymi głosami w ramach swojej szerokiej koalicji, przy czym pojawiają się pewne obawy dotyczące konkurencyjności ukraińskiego zboża i usług.
Publicznie wypowiadał się Michał Kołodzijczak, założyciel Agroni, jednej z partii członkowskich Kuo Wspierał Blokada przejścia Medica na granicy ukraińsko-polskiej.
Pomimo zmiany przywództwa jest mało prawdopodobne, aby nastąpiła zasadnicza zmiana w polityce Polski w zakresie importu ukraińskiego zboża, powiedział Jan Pekło, były ambasador Polski na Ukrainie.
Peklo dodał, że polityczne znaczenie ma uwzględnienie interesów rolników, których reprezentuje nie tylko Agronia, ale także konserwatywna Polska Partia Ludowa, która w nowym rządzie stoi na czele Ministerstwa Rolnictwa.
Paweł Zalewski z Ruchu Polska 2050, partner PSL Trzeciej Drogi, zwrócił uwagę na ostrożne podejście do zniesienia zakazu importu zbóż.
Dla Tuska znalezienie kompromisu w tych sporach gospodarczych jest niezbędne, aby zdystansować swój rząd od skażonego na arenie międzynarodowej wizerunku PiS.
Niektórzy członkowie Operacji KO proponują skupienie się na rozwoju tranzytu ukraińskiego zboża przez terytorium Polski, aby wesprzeć Ukrainę i uzyskać dostęp do funduszy UE bez bezpośredniego zagrażania polskim rolnikom.
Takie podejście jest spójne z inicjatywami wspieranymi przez poprzedni rząd PiS.
Nowy premier będzie musiał umiejętnie radzić sobie w sporach gospodarczych z Ukrainą, aby utrwalić swój wizerunek jako godnego zaufania partnera UE i Ukrainy, zwracając jednocześnie uwagę na polskich wyborców.
Teraz, jako potężna opozycja, PiS jest gotowy wykorzystać wszelkie domniemane ustępstwa nowo mianowanego premiera na rzecz Kijowa czy Brukseli.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex
Rozszerzanie współpracy poza obronność o gospodarkę i energetykę
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex