W czwartek 2 listopada polscy pracownicy transportu zamkną kilka przejść granicznych z Ukrainą, aby zaprotestować przeciwko – ich zdaniem – wolności ukraińskich firm transportowych w Polsce, szkodzącej ich biznesom – poinformował organizator protestu. Reutera.
Protestujący w Polsce planują rozpocząć przeprowadzki 6 listopada. Protest jest reakcją na problemy gospodarcze w Europie i wprowadzone przez UE od 2022 roku złagodzenie przepisów wobec ukraińskich przewoźników.
Demonstranci zamierzają zakłócać ruch ciężarówek na trzech przejściach granicznych.
Na godzinę może przejechać tylko jedna ciężarówka.
Jak wynika z oświadczenia protestacyjnego, do którego dotarła agencja Reuters, utrzymane zostaną niektóre zwolnienia dla ukraińskiego transportu wojskowego i transportu żywca.
Z raportu wynika, że żądania demonstrantów obejmują ponowne nałożenie ograniczeń na wjazd do Polski ciężarówek zarejestrowanych na Ukrainie oraz zakaz pracy dla firm transportowych z kapitałem zagranicznym.
„Ukraińskie firmy transportowe […] „Wchodzą bez ograniczeń i wykonują przewozy, do których nie mają prawa” – powiedział agencji Reuters Jacek Sokol, jeden z organizatorów protestu i wiceprezes Komitetu Ochrony Przewoźników i Pracodawców.
Sokol zauważył, że protest będzie dotyczył ruchu w obu kierunkach na przejściach granicznych w Dorohuskiej i Hrybinie-Rawie-Ruskiej, a także ruchu zewnętrznego przez Korchów. Według Sokoła ukraińskie firmy transportowe otrzymują od 160 000 do 180 000 zezwoleń rocznie na określone operacje transportowe wymagające wjazdu lub tranzytu przez Polskę, ale nie na transport wewnątrz kraju i obecnie.
„Te firmy robią, co chcą. Występuje niekontrolowany przepływ, zupełnie jak w przypadku pigułek.”
Lokalne media cytują Serhija Derkacha, ukraińskiego wiceministra infrastruktury, który stwierdził, że protest był jedynie okazją do zakłócenia konkurencji wśród ukraińskich przewoźników ciężarówek, którzy stanowią 85% tych, którzy przekraczają ukraińsko-polską granicę w celu importu lub eksportu towarów na Ukrainę.
Według ukraińskiego Ministerstwa Infrastruktury od początku wojny liczba ciężarówek przekraczających granicę z Polską podwoiła się do 40–50 tys. miesięcznie na ośmiu przejściach granicznych, przy czym większość towarów przewozi ukraińska flota transportowa.
Karol Rychlicki, właściciel małej polskiej firmy transportowej i szef stowarzyszenia kierowców w Siedlcach we wschodniej Polsce, powiedział Reuterowi, że nadchodzący protest ma związek z trudną sytuacją polskich firm transportowych, które tracą rynki na wschodzie , zwłaszcza na Ukrainie i Białorusi, w związku z rosyjskimi kontrsankcjami po inwazji w 2022 roku.
Powiedział, że protestujący przedstawili rządowi swoje żądania już w lipcu, jednak do końca października otrzymali odpowiedź, co ich nie satysfakcjonowało i doprowadziło do planowanego protestu.
Czytaj także: Ameryka nakłada nowe sankcje na Rosję w związku z wojną na Ukrainie
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex
Rozszerzanie współpracy poza obronność o gospodarkę i energetykę
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex