Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Kandydaci na burmistrza Fallas i Johnson promują poparcie dla polskiej społeczności podczas dwóch różnych wydarzeń prasowych, a niektórym osobom w mediach społecznościowych „nie podoba się to” Nadig Newspapers

Kandydaci na burmistrza Fallas i Johnson promują poparcie dla polskiej społeczności podczas dwóch różnych wydarzeń prasowych, a niektórym osobom w mediach społecznościowych „nie podoba się to” Nadig Newspapers

CYRYLA JAKUBOWSKIEGO

Paul Fallas uzyskał w tym tygodniu poparcie Polonii w swojej kandydaturze na burmistrza.

Podobnie Brandon Johnson.

Tak wynika z dwóch różnych wydarzeń prasowych, które odbyły się niedawno w Northwest Side.

Związek Narodowy Polski, Oddział Illinois Kongresu Polonii Amerykańskiej oraz przedstawiciele kilku polonijnych grup i organizacji spotkali się z Fallasem w siedzibie ZNP, 6100 N. Cicero Ave. w środę, 22 marca, aby poprzeć go swoim poparciem.

Obecni byli przedstawiciele Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego w Ameryce, Związku Klubów Polskich, Polsko-Amerykańskiej Izby Gospodarczej, Legionu Młodych Kobiet Polskich, Fundacji Kopernika, Stowarzyszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce i innych.

Podczas spotkania szef Autonomii Palestyńskiej Frank Spola zapowiedział poparcie Polonii dla Valasa na stanowisko burmistrza – czytamy w komunikacie prasowym.

„W tej sali są liderzy społeczności polonijnej” – powiedział Spola w komunikacie prasowym. „Przywódcy naszej społeczności zebrali się tutaj dzisiaj i mamy wasze szczere wsparcie”.

Zdjęcie Ewy Malcher dzięki uprzejmości Polish Daily News

Fallas omówił bezpieczeństwo publiczne, rozbudowę policji, poprawę edukacji publicznej, niepodnoszenie i egzekwowanie nowych podatków oraz uczynienie miasta bardziej przyjaznym dla biznesu, podano w komunikacie prasowym.

„Musimy przywrócić polską historię do naszego programu nauczania i uhonorować naszych polskich bohaterów. Musimy sprawić, by ludzie naprawdę zrozumieli, co polskie społeczeństwo wniosło do miasta” – powiedział Valas.

Powiedział też, że będzie próbował przywrócić Dzień Pułaskiego w szkołach publicznych w Chicago, które przestały go obchodzić w 2012 roku, aby zwiększyć liczbę dni w roku szkolnym, choć niektóre szkoły nadal obchodzą to święto.

„Dorastałem z Dniem Pułaskiego. Potrzebujemy kalendarza, który rozpoznaje Dzień Pułaskiego” – powiedział Fallas.

W międzyczasie, na początku tego tygodnia, 20 marca w Kosciusko Park, 2732 N. Avers Ave. , wywołując burzę w mediach społecznościowych.

Na swojej stronie na Twitterze Johnson powiedział, że „Chicago jest domem dla największej polskiej społeczności poza Polską”.

READ  Rosnące giełdy bacznie przyglądają się ofercie warszawskiej giełdy. - Pierwsza wiadomość

„Jestem naprawdę zaszczycony, że mam wsparcie tej społeczności, która od pokoleń jest integralną częścią kultury naszego miasta” – napisał na Twitterze.

Wywołało to lawinę komentarzy sugerujących, że impreza została zorganizowana z oczywistych powodów politycznych przez ludzi związanych z związkiem, że „poparcie” nie było autentyczne i że większość ludzi w polskim społeczeństwie faktycznie głosowałaby na Wallace’a. Tweet został wyświetlony ponad 190 000 razy, a większość komentarzy była krytyczna wobec Johnsona i wydarzenia.

„Co to jest, dwóch Polaków, którzy powiedzieli, że będą na ciebie głosować? Żadnej oficjalnej nazwy grupy ani przynależności? Ci kilka osób nie reprezentuje całej Polonii” – napisała jedna osoba.

„Nie ma pan wszystkich naszych aprobat. Wielu z nas to zdenerwowało i zawstydziło. Z pewnością może pan liczyć na to, że nie zdobędzie pan głosów całej polskiej społeczności, panie Johnson” – napisał inny.

Inny dodał: „Polacy nie głosują na socjalistów”.

Daniel Lipinski, były przedstawiciel 3. okręgu kongresowego Izby Reprezentantów USA w Illinois, powiedział na Twitterze Johnsona:

„Proszę, powiedz nam, jak wspiera cię„ polskie społeczeństwo ”. Dziwne, że nie wspomniano ani jednej grupy, ani nawet osoby, a pojawia się niewiele osób. Być może powinieneś powiedzieć polskim góralom na Archerze o swoich planach dla miasta i zobaczyć, co myślą” – napisał Lipiński.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Johnsona na Facebooku.

W wielu reakcjach na platformie mediów społecznościowych prawdopodobnie brakowało kontekstu. Dla jasności, wydarzenie zostało opisane w komunikacie prasowym jako sposób na „wzmocnienie poparcia” dla Johnsona w polskiej społeczności i uczczenie spuścizny po Tadeuszu Kościuszce.

Oprócz sławy bohatera wojennego, Kościuszko pozostawił kilka testamentów, w tym jeden z 1798 r. mówiący, że dochody z jego amerykańskich majątków mają być przeznaczone na uwolnienie afroamerykańskich niewolników, w tym Thomasa Jeffersona, którego nazwał wykonawcą testamentu, publikacja powiedziała.raporty. Według doniesień Jefferson odmówił spełnienia życzeń swojego przyjaciela. Kościuszko zmarł w 1817 r.

READ  Polskie PGNiG dostarczy w marcu LNG z USA na Ukrainę po regazyfikacji - Biznes i Ekonomia

Wśród uczestników wydarzenia w parku znaleźli się senator stanowy Robert Martwick (D-10), komisarz ds. Rekultywacji wody Greater Chicago Metropolitan Area Dan Pogorzelski, radny Carlos Ramirez Rosa (35), komisarz hrabstwa Cook Kevin Morrison oraz lokalny wiceprezes SEIU 1 Robert Pawlasek i Isabella Miltko Ivković, 38. Demokratka Susan Zimny ​​​​i inni członkowie związku.

Pogorzelski powiedział, że wydarzenie nigdy nie miało na celu zasygnalizowania, że ​​cała polska społeczność stoi za Johnsonem i uważa, że ​​część gniewu w mediach społecznościowych wynika z „przesłania zagubionego w tłumaczeniu”.

„Nasze wskazówki prasowe, które wysłaliśmy do mediów w noc poprzedzającą wydarzenie, wyraźnie wskazują, że ten wiec jest organizowany przez członków Polonii amerykańskiej, którzy popierają Brandona Johnsona na burmistrza” – powiedział Pogorzelski.

„Nikt zaangażowany nie twierdził, że przemawia w imieniu całej polskiej społeczności. Odetchnęliśmy z ulgą, gdy usłyszeliśmy historie o polskich Amerykanach, którzy osobiście znali Brandona Johnsona. Wielu słuchaczy było wzruszonych, gdy słyszeli, jak mówił o Kościuszce jako o mistrzu Fredericka Douglassa i ruch abolicjonistyczny.

Powiedział, że wydarzenie zostało zorganizowane, aby pokazać, że w Chicago są Polacy, którzy wspierają Johnsona, nie tylko Wallace’a.

„Wielu pracowników SEIU to Polacy i oni go wspierają” – powiedział Pogorzelski. „A oni po prostu chcieli zrobić wydarzenie pokazujące wsparcie”.