Stosowane różnice: tak zwykły mawiać zespoły, aby wyjaśnić bolesne rozstania i ukryć konflikty nie do pogodzenia.
Wyrównanie polityczne zostało skromnie wyrażone w zeszłym tygodniu, kiedy starszy szef ds. komunikacji nr 10 powiedział, że „nadszedł czas, aby pójść do przodu”.
Jednak po zaledwie 10 miesiącach kariery, kiedy uwielbiała swój zespół, kierowała spokojną i profesjonalną operacją i osiągnęła prawdziwy szlif w relacjach telewizyjnych, dla Amber de Botton był to dziwny czas na „pójście dalej”.
więc co się stało? Plusem jest oczywiście to, że w sondażach konserwatyści tracą 20 punktów. To było chaotyczne lato strajków, uparcie wysokiej inflacji i pozornie niekończącego się strumienia małych łódek i kruszącego się betonu w szkołach.
Ponieważ do zakończenia lub zbliżenia się następnych wyborów pozostał zaledwie rok, nadszedł czas, aby partia nie miała szans. Wewnętrzne sondaże wyraźnie pokazują, że Rishi Sunak może jeszcze zwyciężyć w przyszłym roku.
W bezpośrednich sondażach radzi sobie dobrze przeciwko przywódcy Partii Pracy, którego postrzega się jako „kameleona… zwykłego korporacyjnego polityka… same bzdury i bez treści”.
Strajki na pewno nie będą trwały wiecznie, inflacja spadnie, gospodarka będzie rosła i trudno uwierzyć, że przyszły rok dla większości rodzin będzie tak trudny jak poprzedni.
Jednak ponura rzeczywistość obecnych niepowodzeń powoduje napięcia, a Downing Street jest bardziej brutalne niż prawie każda zarząd.
Starcia osobowości, polityki, ideologii i światopoglądów oznaczają, że premier siedzi na kotle sprzecznych rad, a jeśli nie uda mu się potwierdzić swojego przywództwa, napięcie będzie wysokie.
W takich okolicznościach pojawia się pokusa, aby zawęzić zakres działań — zwrócić się do osób, które dobrze znasz i instynktownie ufasz, zmarginalizować każdego, kto nie podziela Twojego silnego poczucia tego, co musi się wydarzyć dalej, i dać siłę swoim najbardziej lojalnym pomocnikom, aby przejęli pałeczkę w Twoim imieniu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, poczujesz się bardziej elastyczny, łatwiej będzie uzgodnić plan i będziesz mógł podjąć walkę z przeciwnikami.
To w skrócie to, co widzieliśmy w zeszłym tygodniu. Niektórzy twierdzą, że awans Granta Shappsa do Ministerstwa Obrony ma na celu skierowanie walki politycznej do wroga Partii Pracy, choć ja postrzegam to jako stworzenie przestrzeni do wprowadzenia Claire Coutinho do gabinetu.
Niezwykle zdolna, czarująca i wyróżniająca się jako młoda minister ze skarbu państwa, miasta, Oksfordu i pochodzenia indyjskiego, doskonale przypomina o tym, co mamy w samym premierze. Przede wszystkim jest lojalna.
Będzie mu brakowało Sonaka de Botton, ale będzie mógł spać trochę lepiej, gdy dowie się, że jego sekretarz prasowa, Nerissa Chesterfield, zajmuje obecnie najwyższe stanowisko w komunikacji. Tymczasem Liam Booth Smith jako szef sztabu jest potężniejszy i wyposażony niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ zatrudnił do pracy między innymi byłego współlokatora.
Wszyscy są zdolni, ale co ważniejsze, na tym etapie cyklu wyborczego osobiście uspokajają Sunaka.
Podobnie jak zespół, wszyscy znają swoją rolę w odtwarzaniu klasyków, zadowalaniu publiczności i pomaganiu jej przetrwać trudne chwile. Ich wspólne korelacje są w większości pozytywne. Premier ma teraz skład, który stworzył „Brand Rishi” – łatwo go wyśmiewać, ale niezwykle podziwiać. To zależy od ludzi, którzy promowali „Dishy-Rishi”, zanim skupili się na sprawach podatkowych jego rodziny i ukaraniu policyjnej grzywny za „partygate”.
Byli tam, gdy ratował firmy, pokrywał rodzinne rachunki za gaz, zapraszał nas wszystkich do jedzenia poza domem i dbał o to, aby wyglądał jak najlepiej na Instagramie.
Nie znam nikogo, kto chciałby obalić Amber de Botton, ale dziennikarka jej kalibru mogłaby przeczytać to pomieszczenie.
Dołączyłem do zespołu politycznego utworzonego w wielkim piecu na potrzeby kampanii Vote Leave. Niektórzy byli dzięki temu bardzo dobrzy, inni pomimo tego, a jeszcze inni byli bezużyteczni i odnosili sukcesy w polityce tylko dlatego, że lojalność wobec sprawy przeważała nad kompetencjami zawodowymi.
Mogłem wziąć w nim udział, ponieważ brexit był już prawie w martwym punkcie, a ja miałem głębsze korzenie z moim szefem.
Jednak opuszczenie redakcji, która pomogła obalić konserwatywnego przywódcę i podjęcie się roli promowania następcy, zawsze było trudne.
Większość sądów charakteryzuje się destrukcyjną dynamiką, którą osoby spoza sporów politycznych mogą uznać za niezrozumiałe i doprowadzające do wściekłości. Szef ds. komunikacji ma wielką władzę i wpływy w samym sercu rządu, ale wywodzi się niemal wyłącznie z bycia głosem twojego pana.
Kiedy poruszasz ustami, ludzie powinni mieć wrażenie, że słuchają Premiera. Jeśli tego nie zrobią, to już inne zadanie.
Powtarzam: nie wiem, czy to prawda w przypadku Amber de Botton, ale widziałem, jak kluczowym doradcom zakazano udziału w spotkaniach, odmówiono im podawania ważnych danych, trzymano z dala od ważnych grup WhatsApp i informowano o tym w prasie. Zdolność konserwatystów do wyrządzania sobie krzywdy jest głęboka.
De Botton, który niedawno dołączył do polityki plemiennej, mógł czuć się nieswojo w maszynowni wyborczej. Co ciekawe, Dyrektor ds. Komunikacji siedzi ze swoim zespołem na tyłach Budynku 12. Inni kluczowi asystenci zazwyczaj siedzą razem – tuż przed gabinetem Premiera.
Ta fizyczna rzeczywistość nie powinna mieć znaczenia, ale w wymagającym środowisku wszystkie zalety są wykorzystywane.
Niebezpieczeństwo dla premiera polega na tym, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych – które wygląda jak kryjówka – z łatwością może się nią stać.
Zespół ds. komunikacji z definicji jest bardziej zakorzeniony w świecie zewnętrznym. Stanowi pierwszą linię frontu prasy, mediów i ostatecznie opinii publicznej.
Jeśli więc dyrektor ds. komunikacji uzna, że w maszynowni nie ma dla nich nic, istnieje realne ryzyko, że wyborcy dojdą do tego samego wniosku.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex
Rozszerzanie współpracy poza obronność o gospodarkę i energetykę
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex