Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Sondaże pokazują, że polscy nacjonaliści są o krok od utraty władzy na rzecz PiS

Sondaże pokazują, że polscy nacjonaliści są o krok od utraty władzy na rzecz PiS

WARSZAWA, 15 października (Reuters) – Jak wykazały sondaże wyjściowe, obecna polska partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) miała niewielką przewagę w niedzielnych wyborach powszechnych, ale wydawało się, że liberalna opozycja zdobyła większość, co zwiększa perspektywę końca kadencji do ośmiu lat nacjonalizmu. królować.

Jeśli wynik potwierdzą się w oficjalnych wynikach, głosowanie oznaczałoby znaczący zwrot dla Warszawy, która od dojścia PiS do władzy w 2015 roku toczy z UE wojnę o praworządność, wolność mediów, migrację i prawa LGBT.

Bruksela i Waszyngton uważnie przyglądają się głosowaniu, gdy na sąsiedniej Ukrainie szaleje wojna i rozwija się kryzys migracyjny, chociaż zarówno PiS, jak i jej główna opozycja popierają kluczową rolę Polski będącej członkiem NATO w zapewnianiu wsparcia wojskowego i logistycznego dla Kijowa.

Exit poll Ipsos dał PiS 36,8% głosów, co oznaczałoby 200 posłów w 460-osobowym parlamencie.

Przewidywano, że partie opozycyjne, na czele z liberalnym Sojuszem Obywatelskim (KO), zdobędą łącznie 248 mandatów, przy czym KO zdobędzie 31,6% głosów.

Częściowe oficjalne wyniki zostaną opublikowane w poniedziałek.

Lider KO Donald Tusk (66 l.), były przewodniczący Rady Europejskiej, zapowiedział naprawę stosunków Warszawy z Brukselą, cofnięcie reform PiS i pociągnięcie jej przywódców do odpowiedzialności.

„Demokracja zwyciężyła… to koniec rządu PiS” – powiedział radośnie Tusk członkom partii w niedzielny wieczór.

Jeśli oficjalne wyniki potwierdzą sondaże exit poll, Tusk i jego sojusznicy będą musieli poczekać tygodnie, a nawet miesiące, aż centroprawicowa Trzecia Droga i Nowa Lewica dostaną zwrot w tworzeniu rządu.

Prezydent Andrzej Duda, sojusznik PiS, powiedział, że da pierwszą szansę zwycięskiej partii, sugerując, że pierwszą szansę dostanie premier Mateusz Morawiecki lub inny lider partii. Jednak biorąc pod uwagę, że skrajnie prawicowa koalicja uzyskała 6,2%, poniżej oczekiwań, eksperci stwierdzili, że będzie miał niewielu oczywistych sojuszników.

„Przed nami kilka intensywnych tygodni” – powiedziała Anna Materska-Sosnowska, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Rekordowa frekwencja

Oprócz osiągnięć demokratycznych, które zdaniem krytyków skierowały Polskę na ścieżkę autorytarnych rządów, PiS oskarża się o głęboką polaryzację Polski.

Dążąc do bezprecedensowej trzeciej kadencji, PiS potraktował głosowanie jako wybór pomiędzy ochroną przed nieograniczoną migracją, którą popierają jej przeciwnicy, a postępującą westernizacją, którą uważa za niezgodną z katolickim charakterem Polski.

Frekwencja wyborcza osiągnęła najwyższy poziom od upadku komunizmu w 1989 r., co odzwierciedla rosnące niezadowolenie w kraju byłego Związku Radzieckiego z powodu odstępstw od demokracji i erozji praw kobiet z jednej strony oraz kosztów utrzymania z drugiej.

Wielu wyborców z Warszawy, gdzie zwykle wygrywa KO, wybrało się na głosowanie do wspieranych przez PiS miejscowości poza stolicą. Nadawcy pokazali, że przed niektórymi lokalami wyborczymi ustawiają się długie kolejki nawet po oficjalnym zamknięciu wyborów.

Lider PiS Jarosław Kaczyński (74 l.) powiedział urzędnikom zebranym w siedzibie partii w centrum Warszawy, że nie jest jasne, czy niedzielne demonstracje przełożą się na nową kadencję.

„Bez względu na to, czy jesteśmy u władzy, czy w opozycji, musimy mieć wiarę, że nasz plan będzie kontynuowany… Nie stracimy Polski… Nie stracimy prawa do decydowania o własnym losie”.

PiS, który zaprzecza podważaniu standardów demokratycznych, twierdzi, że jego reformy mają na celu uczynienie kraju i jego gospodarki bardziej sprawiedliwymi, przy jednoczesnym wyeliminowaniu ostatnich śladów komunizmu. Swoje poparcie zbudowała na hojnych datkach socjalnych i obietnicy niezależności od Brukseli.

Tusk powiedział, że jeśli od pierwszego dnia poprowadzi nowy rząd, będzie zabiegał o zamrożenie ok. 110 mld euro środków unijnych przeznaczonych dla Polski, które zostały zamrożone ze względu na ograniczenia prawne.

READ  Polska, Irlandia i Wielka Brytania na czele listy ożywienia w hotelach w Europie

Unijni urzędnicy twierdzą jednak, że jest mało prawdopodobne, aby było to takie proste, ponieważ wszelkie zmiany w prawie forsowane przez PiS nadal będą wymagały podpisu sojusznika PiS, prezydenta Andrzeja Dudy.

Dodatkowa relacja z biur warszawskich i gdańskich: Justyna Pavlak; Redakcja: Hugh Lawson, Giles Elgood i Deepa Babington

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Zdobądź prawa licencyjneOtwiera nową kartę