Obejrzyj: Materiał filmowy przedstawiający moment niszczycielskiej eksplozji w Rumunii
Co najmniej dwie osoby zginęły, a 56 zostało rannych w wyniku dwóch eksplozji na stacji gazu płynnego w Rumunii.
Wśród rannych było 39 strażaków, którzy w sobotni wieczór udali się na miejsce zdarzenia po pierwszej eksplozji w pobliżu stolicy Bukaresztu.
Niedługo potem druga eksplozja wysłała w niebo chmurę w kształcie grzyba, wstrząsając podwórkiem Crevidii.
Władze podały, że kilka osób jest w stanie krytycznym z poważnymi poparzeniami.
Raed Arafat, szef oddziału ratunkowego w Rumunii, powiedział w niedzielę reporterom, że dwoje zabitych to małżeństwo.
Wysłali cztery ranne osoby, w tym dwóch strażaków, do szpitali za granicą i powiedzieli, że inni pójdą w ich ślady.
Wśród rannych było dwóch policjantów i dwóch żandarmów.
Władze nie znają jeszcze przyczyn eksplozji. Według francuskiej agencji prasowej Arafat powiedział, że stacja nie jest już użytkowana i „nie posiada pozwolenia na działalność”.
Początkowo ewakuowano ludzi w promieniu 700 metrów (prawie pół mili) od tego obszaru, a Arafat ostrzegł o ryzyku kolejnej eksplozji.
Jednak do południa ogień udało się opanować.
Prezydent Rumunii Klaus Iohannis określił eksplozje jako „tragedię” i wyraził „głęboko zasmucony” tym, co się stało.
Na Facebooku napisał: „Należy wszcząć szybkie śledztwo, aby dowiedzieć się, czy doszło do naruszenia przepisów. Proszę władze o podjęcie pilnych działań wobec rannych, aby te tragedie się więcej nie powtórzyły”.
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce