Tallahassee, Floryda (WCTV) – właściciel firmy z Panama City wywraca podróż do góry nogami.
Patrick Pfeiffer przeprowadził się do Europy Wschodniej i podczas inwazji mieszkał w Kijowie.
Jak usłyszycie, jego podróż była żmudna i jeszcze się nie skończyła.
Dla Patricka Pfeiffera białe piaszczyste plaże Panama City zawsze były jej domem.
Wychowany w czymś, co wydawało się rajem, później handlował na oczach Florida State University.
„Poszedłem na Florida State University, aby uzyskać tytuł licencjata z biznesu i finansów, a następnie poszedłem do Miami University School of Law” – powiedział Patrick Pfeffer z Panama City.
Ale Pfeffer nie zatrzyma się na długo.
Po ukończeniu studiów on i jego rodzina otworzyli to, co stało się hotspotem Panama City o nazwie Club La Vela, zanim huragan Michael uderzył w klub nocny.
„Ostatni huragan spowodował szkody w klubie i postanowiłem nie otwierać ponownie” – powiedział Pfeffer.
Zniszczenia wyrządzone przez burzę przyniosły ze sobą możliwość ponownej zmiany krajobrazu.
Tym razem Pfeffer przeniesie się do Niemiec, a później wyląduje na Ukrainie w 2018 roku.
„Ludzie tutaj naprawdę kochają wolność i ducha, którego widzę w tych ludziach, a głód wolności naprawdę mnie zainspirował. Chciałem być częścią tego ruchu” – powiedział mieszkaniec Panama City.
Szybko do przodu 4 lata, a mieszkaniec Panamy jest teraz uznanym biznesmenem mieszkającym w Kijowie.
Na kilka dni przed inwazją, siedząc w domu oglądając amerykańskie wiadomości, usłyszał ostrzeżenie, że Rosja ruszy dalej.
„Dostaję tutaj amerykańską telewizję i amerykańską telewizję, powiedział, że robi się zbyt niebezpiecznie, a jeśli jesteś obywatelem amerykańskim, radzę ci opuścić kraj” – powiedział Pfeffer.
W trosce o swoje bezpieczeństwo Pfeffer zarezerwował tygodniowy pobyt ponad 300 mil na zachód od Lwowa.
Kilka dni później usłyszał odgłosy pierwszych nalotów.
„Przez następne dwie lub trzy noce każdej nocy mieliśmy naloty, które zniszczyły lotnisko lub przynajmniej uderzyły w lotnisko rakietami i innymi rzeczami, a ja po prostu pomyślałem, że to jest naprawdę niebezpieczne i musiałem opuścić kraj i nie mogłem go . Nie było pociągów, autobusów, taksówek i było mi ciężko. Świetne w znajdowaniu wyjścia.”
Z wybuchem paniki Pfeffer wykonywał gorączkowe telefony z przyjaciółmi, aż w końcu znalazł kogoś, kto mógłby mu pomóc na polskiej granicy, ale najbliżej, do którego mogli się dostać, było 45 mil, a reszta podróżowała pieszo.
Byłem ja i ta pani, bo mężczyzna zabrał tam swoją żonę, bo mężczyźni nie mogli wyjść. Mężczyznom nie wolno opuszczać kraju. „Ukraina nie pozwala mężczyznom opuszczać kraju z powodu wojny” – powiedział mieszkaniec Panama City.
Pfeifferowi pozwolono uciec ze względu na jego amerykańskie obywatelstwo.
W mroźnych lutowych temperaturach dotarli do granicy, zatłoczonej tysiącami kobiet i dzieci.
„To znaczy znam tłumy, ponieważ mam klub nocny, jeden duży, który ma około 30 000 osób. Bez toalety, bez dachu, bez ogrzewania, bez napojów, bez pieluch, nic. Musieliśmy spać na śniegu przez dwa dni przed nami przekroczył granicę.”
Wśród niektórych wstrząsających scen, jak powiedział Pfeffer, starał się zadowolić napotkane kobiety i dzieci.
„Jestem mężczyzną i szukają mnie do obrony. Szukają bezpieczeństwa i widziałem wiele nieszczęść. Widziałem wielu ludzi niosących swoje zwierzęta domowe, psy i dzieci.”
Teraz mieszka bezpiecznie w Budapeszcie i co kilka tygodni jeździ do domu, aby sprawdzić, gdzie jest i nigdy nie mieć pewności, co może znaleźć.
„Za każdym razem, gdy słyszę ten atak, dostaję gęsiej skórki. Nie wiem dokładnie, gdzie ten pocisk wyląduje i czy Ukraińcy go wystrzelą” – powiedział Pfeffer.
Pfeffer powiedział, że nie może się doczekać powrotu do domu w Kijowie i jest wdzięczny za wszystko, co Amerykanie zrobili dla tego kraju.
Prawa autorskie 2022 WCTV. Wszelkie prawa zastrzeżone.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex
Rozszerzanie współpracy poza obronność o gospodarkę i energetykę
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex