Samochody osobowe i ciężarowe czekają na odbiór węgla z kopalni w Bogdance 26 sierpnia.Jakub Stezeki/Reuters
W upalne późne lato w Polsce dziesiątki samochodów osobowych i ciężarowych ustawiają się w kolejce do kopalni Lublsky Vigil Bogdanka, gdzie właściciele domów, obawiając się zimowych niedoborów, czekają dniami i nocami, aby zaopatrzyć się w opał w kolejkach przypominających czasy PRL.
57-letni emeryt Artur ze Szwecji podróżował we wtorek około 30 kilometrów od kopalni we wschodniej Polsce, licząc na zakup kilku ton węgla dla siebie i swojej rodziny.
„Toalety są ustawione dzisiaj, ale nie ma bieżącej wody”, powiedział po trzech nocach spania w swoim małym czerwonym hatchbacku w pełzającym szeregu ciężarówek, traktorów, przyczep i prywatnych samochodów.
„To jest niewyobrażalne, ludzie śpią w samochodach. Pamiętam czasy komunistyczne, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że możemy wrócić do czegoś gorszego.”
Dom Artura jest jednym z 3,8 miliona w Polsce, które polegają na węglu do ogrzewania i teraz borykają się z niedoborami i podwyżkami cen po tym, jak Polska i Unia Europejska zakazały rosyjskiego węgla po inwazji Moskwy na Ukrainę w lutym.
Polska zakazała zakupów ze skutkiem natychmiastowym w kwietniu, podczas gdy blok nakazał ich wycofanie do sierpnia.
Podczas gdy Polska wydobywa z kopalń ponad 50 mln ton rocznie, węgiel importowany, głównie z Rosji, jest podstawowym wyposażeniem gospodarstw domowych ze względu na konkurencyjne ceny oraz fakt, że rosyjski węgiel sprzedawany jest w blokach bardziej odpowiednich do użytku krajowego.
Rosnący popyt skłonił Bogdanka i inne kopalnie państwowe do sprzedaży racjonowania lub oferowania paliw indywidualnym nabywcom za pośrednictwem platform internetowych w ograniczonych ilościach. Artur, który nie chciał podać swojego imienia i nazwiska, powiedział, że odebrał papiery od dalszej rodziny w nadziei, że od razu otrzyma wszystkie zasiłki na paliwo.
Dorota Choma, rzeczniczka kopalni Bogdanka, powiedziała Reuterowi, że kopalnia planuje sprzedać paliwo około 250 rodzinom w piątek i będzie kontynuować sprzedaż w weekend, aby skrócić czas oczekiwania.
Pani Chuma powiedziała, że ograniczenia zostały wprowadzone, aby zapobiec gromadzeniu się i zysku, a nawet sprzedaży stron z listami oczekujących.
Jak wszystkie polskie kopalnie węgla, Bogdanka zazwyczaj sprzedaje większość produkowanego węgla do elektrowni. W ubiegłym roku sprzedała odbiorcom indywidualnym niespełna 1 proc. swojej produkcji, brakuje więc logistyki sprzedaży paliwa bezpośrednio odbiorcom detalicznym.
Łukasz Hobach, szef Izby Gospodarczej Polskiego Węgla, powiedział, że spadek rosyjskiego importu rozpoczął się w styczniu, kiedy Moskwa zaczęła wykorzystywać kolej do transportu wojskowego.
Ale głównym powodem tego niedoboru jest zakaz, który wszedł w życie natychmiast. „To wywróciło rynek do góry nogami” – powiedział Reuterowi.
Rzecznik Weglokoksu, państwowego handlowca węgla, któremu rząd powierzył zadanie zwiększenia importu z innych krajów, odmówił komentarza, podczas gdy Ministerstwo Klimatu nie mogło uzyskać komentarza. Przedstawiciele rządu wielokrotnie powtarzali, że Polska będzie miała wystarczająco dużo paliwa, aby zaspokoić popyt.
W ostatnich latach Polska była głośnym krytykiem polityki klimatycznej Unii Europejskiej i zagorzałym orędownikiem węgla, który generuje nawet 80 proc. energii elektrycznej. Jednak produkcja węgla stale spada, ponieważ koszty wydobycia wzrosły na głębszych poziomach.
Zużycie węgla w większości ustabilizowało się, co doprowadziło do stopniowego wzrostu importu. W 2021 r. Polska sprowadziła 12 mln ton węgla, z czego 8 mln ton pochodziło z Rosji i było wykorzystywane przez domy i małe ciepłownie.
W lipcu Polska nakazała dwóm kontrolowanym przez państwo firmom importować kilka milionów ton paliwa z innych źródeł, w tym z Indonezji, Kolumbii i Afryki, oraz udzieliła dopłat właścicielom domów, których ceny węgla były dwu- lub trzykrotne z zeszłej zimy.
„Do 60 proc. korzystających z węgla do ogrzewania może być dotkniętych ubóstwem energetycznym” – powiedział Horbacz.
Po powrocie do Bogdanki Piotr Maciejewski, 61-letni miejscowy rolnik, który we wtorek dołączył do listy oczekujących, powiedział, że jest przygotowany na długie oczekiwanie.
„Mój traktor stoi w kolejce”, powiedział, „a ja idę do domu trochę się przespać”.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
Rynki Europy Środkowej i Wschodniej – forint prowadzi region w górę, ponieważ inwestorzy nie mogą się doczekać spotkania cenbanku
Nekrolog Helen C. Smith – The Providence Journal
Europe Daily News, 27 marca 2023 r. | Widoki i wydarzenia