Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Wolontariat dla członków Kościoła lokalnego w Polsce oferuje odnowę

Wolontariat dla członków Kościoła lokalnego w Polsce oferuje odnowę

Cross Point Park, Michigan

Do tej pory do samej Polski uciekło ponad 2,6 mln uchodźców, a każdego dnia przechodzą tysiące.

„Jesteśmy zajęci” – powiedział Andrew Kowalczyk, pastor kościoła katolickiego St. Clair of Montefalco w Cross Point Park. „Byli zmęczeni.”

To nieustające zadanie dla Andrzeja i jego parafian. Tydzień temu grupa 18 osób Opuścił Detroit i udał się do Polski Aby pomóc uchodźcom w przekroczeniu granicy.

„Wyczyściliśmy podłogę, zdezynfekowaliśmy, zabraliśmy ludzi, płakaliśmy z ludźmi, tańczyliśmy z dziećmi, jedliśmy z nimi” – powiedział o wycieczce Andrew. „Byliśmy naprawdę poruszeni tym, co zobaczyliśmy”.

Grupa została poproszona o nie robienie zdjęć uchodźcom, ale pracowali 12 godzin w ośrodku dla uchodźców i robili zdjęcia swojej podróży. Wpychają rodziny do prowizorycznych domów i kupują potrzebne im artykuły i ubrania.

„To bardzo skromne dla nas wszystkich” – powiedział wolontariusz John Shrej. „Właściwie te kobiety i dzieci przychodzą z ubraniami na plecach”.

Większość grupy mówi tylko po angielsku, ale Shrej mówi, że jak dotąd nie stanowiło to problemu.

„Ojciec zawsze mówi, że współczucie jest światowym komunikatorem i że tylko prosty uśmiech i uścisk mogą się komunikować” – powiedział Shrej. „Jest bardzo potężny”.

Ośrodek dla uchodźców, w którym pracują, znajduje się w Przemyślu, gdzie codziennie przechodzą tysiące. Te rodziny pozostaną tymczasowo, zanim dotrą do miejsca docelowego.

„Jest wielu ludzi”, powiedział wolontariusz Scott Lowell. „Stacja kolejowa, do której szliśmy, była pełna do dzisiejszego wieczoru. Ludzie kręcący się po stacji byli oszołomieni.

Lowell i inni członkowie grupy używali Tłumacza Google do rozmów z uchodźcami, z których wiele to kobiety i dzieci. Podzielili się relacjami naocznych świadków bombardowania ojczyzny.

„Nierzadko można zobaczyć kobietę siedzącą na ławce i płaczącą” – powiedział Lowell. „Trudno się pocieszyć, ale próbujesz”.

Wolontariusze twierdzą, że wpływ 10-dniowej wycieczki będzie trwał przez całe życie. Mimo wielkiego smutku i frustracji dostrzegli dobro, jakie okazali wolontariusze z całego świata.

READ  Los Ukrainy wisi na włosku, mówi premier Polski, gdy szlak tranzytu pomocy przechodzi na bezpieczniejszą trasę

To była podróż, która urzekła i zniewoliła umysł.

„To, czego tutaj doświadczyliśmy, to dobra wiara”. Andrzej powiedział: „Dzięki naszemu dobremu sercu zobaczyliśmy uśmiech”.