Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Sztab premiera Finlandii zaprzeczył doniesieniom, jakoby oferował darmowe aborcje kobietom z Polski

Doradczyni premier Finlandii Sanna Marin zaprzeczyła twierdzeniom lidera polskiej opozycji, jakoby oferował bezpłatne aborcje kobietom z Polski, co zostało wykorzystane przeciwko niemu przed nadchodzącymi wyborami. Doradca polskiego polityka również przyznał, że takiej umowy nie ma.

Na początku tego miesiąca Marin spotkał się w Helsinkach z grupą polityków Lewicy, drugiego co do wielkości ugrupowania opozycyjnego w Polsce. Później Robert Pietron, jeden z przywódców lewicy, który uczestniczył w spotkaniu, napisał na Twitterze: „Mamy umowę na bezpłatne aborcje dla Polek w Finlandii”.

„Biuro Sanny Marin chce pomóc polskim kobietom w uzyskaniu ich podstawowych praw” – kontynuowała. „[We] Zaczynają omawiać szczegóły [and] Sfinalizujemy tę kwestię w trakcie nowej kadencji fińskiego rządu.

W minionym tygodniu odniesienia do zapowiedzi Biedronia w tłumaczeniu na język polski zaczęły przyciągać uwagę przeciwników Marina, ponieważ kampania osiąga punkt kulminacyjny przed wyborami parlamentarnymi 2 kwietnia, w których ma on pełnić funkcję premiera drugą kadencję.

Wśród tych, którzy skrytykowali obietnicę Marin dotyczącą bezpłatnej aborcji, był lider Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej i były minister spraw wewnętrznych Byvie Reasonan.

„Obietnica aborcji jest bezsensowna i bez serca – nasza służba zdrowia jest potrzebna Finom, a nie niszczenie życia polskich dzieci” – napisał Rasanen. Kolejny powód, by na niego głosować [Christian Democrat’s] głos rozsądku i jednocześnie [vote] Marcin złożył rezygnację ze stanowiska.

W odpowiedzi na taką krytykę anonimowy członek personelu Marin powiedział czołowej fińskiej gazecie Ilda-Sanomat Odbyli „kurtuazyjne spotkanie trwające około 10 minut” z polską delegacją.

READ  Plan Polski podarowania Orbánowi cennego dokumentu budzi wstyd

„Polska delegacja poinformowała premiera o sytuacji w zakresie praw człowieka w kraju i wyraziła nadzieję, że w przyszłości można zintensyfikować współpracę w zakresie ochrony praw kobiet w Europie” – dodało źródło. Delegatom na spotkaniu nie złożono żadnych obietnic.

Miapetra Kumpula-Natri, fińska eurodeputowana, która gościła polską delegację, powiedziała gazecie: „Daliśmy jasno do zrozumienia, że ​​do końca kadencji rządu pozostały już tylko tygodnie i nic nie można obiecać w imieniu rządu. Chcemy o kontynuację komunikacji w tej sprawie”.

Tymczasem Jakub Ratajczak, asystent Biedronia, potwierdził, że na spotkaniu nic nie było związane i powiedział, że doniesienia polskich mediów na ten temat to „nieporozumienie”.

„Żadna umowa nie została zawarta. Uzgodniliśmy jedynie, że rozmowy w tej sprawie będą kontynuowane. „Marin wyraził poparcie dla Polek, ale niczego nie mógł obiecać, zwłaszcza w imieniu rządu” – powiedział Ilda-Sanomat. „Chodzi o gest solidarności”.

Polskie prawo aborcyjne, już jedno z najsurowszych w Europie, zostało jeszcze bardziej zaostrzone w styczniu 2021 r., kiedy wprowadzono całkowity zakaz aborcji. W efekcie rośnie liczba kobiet wyjeżdżających za granicę w celu uzyskania rozwodu z Polski.

W tym samym roku rząd belgijski zaczął dofinansowywać Polkom wyjazdy za granicę w celu przeprowadzenia aborcji. Urzędnicy w Holandii również ogłosili plany zrobienia tego samego, chociaż nie zostały one jeszcze wdrożone.

W 2021 roku polska ambasada w Pradze zażądała od czeskiego rządu interwencji w celu zablokowania ustawy, która ułatwiłaby kobietom z Polski dokonywanie aborcji w sąsiednim kraju.

Źródło głównego obrazu: Stina Virkamaki/rząd fiński (poniżej CC BY 2.0)