WARSZAWA, Polska (AP) – Opór Polski wobec nakładania nowych blokad i restrykcji w obliczu gwałtownego wzrostu liczby infekcji i zgonów z powodu nowego koronawirusa (COVID-19) wywołuje krytykę ze strony lekarzy w kraju i kontrastuje z rosnącym naciskiem Europy na ograniczenia dotyczące osób nieszczepionych ludzie.
Prawicowy populistyczny rząd premiera Mateusza Morawieckiego wydaje się niechętny podejmowaniu działań, które mogłyby rozzłościć wyborców i zadać kolejny cios gospodarce cierpiącej na wysoką inflację. W Europie Zachodniej, gdzie wskaźniki szczepień są znacznie wyższe niż 53% w Polsce, restrykcje doprowadziły ostatnio do protestów i zamieszek.
„W tej chwili wiemy na pewno, że restrykcje nie są skutecznym sposobem na ograniczenie wzrostu epidemii” Minister zdrowia Adam Nidzelsky poinformował w czwartek, że w Polsce odnotowano 497 nowych zgonów.
Jest to pomysł, któremu zawzięcie sprzeciwia się wielu lekarzy w Polsce, wzywając rząd do działania.
W ostatnich tygodniach wzrost liczby infekcji skłonił władze do reaktywowania tymczasowych szpitali, które były zamknięte od miesięcy. Tysiące dzieci w wieku szkolnym zostało niedawno poddanych kwarantannie lub rozpoczęło naukę na odległość podczas epidemii.
W piątek zgłoszono 421 więcej zgonów, co daje całkowitą liczbę zgonów do 1784 od poniedziałku – poziom ostatnio zaobserwowany wiosną, kiedy region Europy Środkowej był globalnym punktem zapalnym wirusa.
Tymczasem w piątek zgłoszono 26 735 nowych infekcji, co oznacza od początku pandemii prawie 3,5 miliona infekcji i ponad 82 000 zgonów w kraju 38 milionów ludzi.
W całej Europie rządy nakładają nowe ograniczenia w nadziei na zapewnienie wytchnienia od rosnącej infekcji. Austria poszła do skrajności z ogólnokrajową blokadą, która rozpoczęła się w poniedziałek i nastąpią ograniczenia dotyczące osób, które nie szczepią się.
Natomiast rząd polski jedynie nakłaniał obywateli do szczepienia i wprowadził obowiązek noszenia masek w miejscach publicznych.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział w zeszłym tygodniu, że dalsze ograniczenia są bezcelowe, ponieważ Polacy mają tendencję do ich odrzucania. „Mamy w sobie przeciwny gen” Powiedział.
Minister zdrowia Nidzelsky powiedział, że rząd rozważy nałożenie dodatkowych ograniczeń w połowie grudnia, jeśli liczba infekcji do tego czasu nie spadnie. Powiedział, że to będzie „Czarny scenariusz” I „Wszystko zależy od wydajności szpitali”.
Polska stoi w obliczu rosnącej liczby infekcji, ponieważ niepokojący nowy typ koronawirusa pojawia się w Republice Południowej Afryki, a rozpoczęcie szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat – które pomogłoby podnieść odporność populacji – jest jeszcze kilka tygodni.
Szef rządu ds. szczepień, Michel Dorchik, powiedział, że rząd nie planuje wprowadzenia obowiązkowych szczepień i że więcej kampanii edukacyjnych niewiele w tym pomoże. Wszyscy znają szczepienia. faktycznie.
W tym momencie Dworczyk powiedział: „Na gwałtowny wzrost liczby szczepień nie może nie wpływać strach”.
wiadomości
„Dumny miłośnik mediów społecznościowych. Nieprzejednany badacz sieci. Internetowy guru. Przez całe życie uzależniony od muzyki.”
More Stories
Fan tenisa pojechał z wnukiem z Polski do Dubaju, aby kibicować Idze Świątek – Aktualności
Pymatuning Valley pokonuje w przekroju Polska 50-48 Wiadomości, sport, praca
Zełenski wzywa przywódców Polski do przekroczenia granicy, aby rozwiązać protest rolników | Wiadomości, sport, praca