Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Polska rewolucja cydrowa po cichu zyskuje na popularności – pierwsze wiadomości

Polska rewolucja cydrowa po cichu zyskuje na popularności – pierwsze wiadomości

Pochowani głęboko w buszu Tomas Borovsky i Marcin Hermanovich pomagają zmienić relacje Polski z Cydrem.
Cydr Ignacow / Facebook

Pięćdziesiąt mil na południe od Warszawy, w drodze do Krakowa, przez sad jabłkowy biegnie ogromny labirynt największych europejskich sadów, dróg i dróg gruntowych.

Pochowani głęboko w buszu Tomas Borovsky i Marcin Hermanovich pomagają zmienić relacje Polski z Cydrem.

„To nie był duży napój w Polsce” – mówi Tomas. „W czasach komunizmu nie było cydru, było wino jabłkowe poniżej normy” – mówi.

Ale to się zmieniło po nowym prawie dekadę temu, a potem, jak mówi, w 2014 roku rosyjski zakaz polskich jabłek skłonił wielu Polaków do spożywania polskich jabłek. Tak zwana „ustawa o winie” od 2011 r. pozwala plantatorom jabłek produkować o 10 000 litrów więcej cydru i jagód rocznie niż producenci cydru.

Obecnie w Polsce jest około 20 rzemieślniczych cydrów – mówi Rita Kravzic, ekspertka od cydru z południowo-zachodniej Anglii.

Ignakov – ojczyzna Cydru Ignakov – mała wieś około 20 km od Grozzka, najważniejszego polskiego regionu uprawy jabłek.Cydr Ignacow / Facebook

Spożycie cydru wzrosło z 2 mln w 2013 roku do 10 mln litrów w 2014 roku. Rynek cydru przemysłowego spadł w 2016 r., ale spada każdego roku od 2017 r., dodał Tomas.

Grupa Ambra, jeden z wiodących producentów cydru przemysłowego w Polsce, ma nadzieję, że w ciągu najbliższej dekady rynek będzie wart 250 250 milionów.

Sprzedaż cydru biznesowego gwałtownie wzrosła od 2014 r. z powodu rosyjskiego embarga i została wstrzymana w 2016 r. „W latach 2017, 2018 i 2019 branża zaczęła doświadczać znacznych, regularnych spadków. W 2019 r. sprzedaż cydru w Polsce wyniosła 59 mln zł, co oznacza spadek o 15 procent ”- powiedział Kravzic.

Dla porównania: rynek piwa jest wart 17 mld zł (3,8 mld euro) rocznie, a każdy statystyczny biegun wypija blisko 100 litrów piwa rocznie. W 2019 roku w kraju wyprodukowano tylko ok. 6 mln litrów komercyjnego cydru, więc przeciętny tyczkarz wypił ok. 150 ml.

Ignakov – ojczyzna Cydru Ignakov – mała wieś około 20 km od Grozzka, najważniejszego polskiego regionu uprawy jabłek.

Tomasz Porowski z Cydr Ignacowa powiedział: „Produkujemy cydr metodą klasyczną lub rzemieślniczą bardzo zbliżoną do produkcji wina, gdzie owoce są ważne i wymagają czasu”.Kalpar / TFN

„Skorzystaliśmy ze zmian prawnych wprowadzonych w Polsce w 2011 roku” – powiedział Thomas w pierwszej scenie nowego cydru POM firmy Ignaco w restauracji Strotlow obok Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w Pradze, na wschód od Warszawy.

„Byłem prawnikiem i potrzebowałem zmiany. Zrobiłem rozeznanie w SGGW (Zakład Rolniczy UW) i nawiązałem kontakt z Marcinem.

„Produkujemy bardziej wyrafinowany cydr niż duzi producenci przemysłowi.

„Produkujemy cydr z klasycznych lub ręcznie robionych składników, które są bardzo podobne do produkcji wina, gdzie owoce są ważne i czasochłonne. Tak powstają suche cydry, co bardzo różni się od przemysłowych słodkich cydrów. W ciągu dwóch tygodni”.

Według ekspertki od cydrów, Rity Kravzic, w Polsce działa obecnie około 20 rzemieślniczych cydrów.Rita Kravsik / Twitter

„W Europie cydr jest często postrzegany jako ubogi krewny alkoholu, ale to się zmienia. W Polsce mieliśmy kilka podstawowych, ale prymitywnych tradycji fermentacji jabłek.

„Ludzie próbowali kojarzyć cydr z tanim winem. Cydr musi wytworzyć swoją tożsamość w Polsce, kulturę i to wymaga czasu.

Marka Cydr Ignaców ma teraz wierną rzeszę fanów, uznanie krytyków i sprzedaje się do restauracji i barów w największych miastach Polski.

12-hektarowe gospodarstwo Marcina położone jest w głębi kraju sadowniczego niedaleko Krożka. Mieszka z żoną, 12-letnią córką i 6-letnim synem w pięknie zaprojektowanym, nowoczesnym domu na farmie i mówi, że w jego rodzinie produkcja owoców sięga trzech pokoleń.

„Siedzimy w dużym trawiastym ogrodzie otoczonym rzędami jabłek, w naturalnym basenie lśniącym w słońcu, rozmawiamy, pijemy cydr.

Kalpar / TFN

W 12-hektarowym gospodarstwie Marcina Hermanowicza sad pod Krożkiem położony jest w głębi kraju, a większość jabłek to jabłka gotowane, Kalpar / TFN

Większość uprawianych jabłek to jabłka jadalne, „jabłka deserowe”, podczas gdy świeże winorośle jabłoni zostały niedawno sprowadzone i sadzone z Normandii. Marcin mówi, że jabłka są tłoczone i fermentowane w październiku i listopadzie. „Wciąż się uczymy” – mówi.

„Nasze cydry nie są słodkie, szukamy goryczy, aby wzbogacić strukturę naszych cydrów, a nie zrównoważyć słodycz” – mówi Tomas.

Solutus to najnowszy produkt zakładu. Przy 12% jest dwukrotnie wyższa niż w przypadku innych produktów. „To lodowy cydr i mrożone jabłka, z grubymi warstwami na wierzchu, aby stworzyć słodką, cierpką i pachnącą brandy – jak smak”, mówi.

Obecnie oferują Cydr Ignacow, aw weekend Światowego Dnia Cydru na początku czerwca wprowadzili na rynek nowy cydr, Cicero, niefiltrowany, dojrzały cydr.

Tomas i Marcin poznali produkcję cydru na zachodzie Anglii, gdzie spotkali się z Tomem Oliverem, Mikem Johnsonem, Keithem Orchardem i Julianem Temberleyem, którzy podzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Według Dublińskiego Stowarzyszenia Miłośników Cydru, polski rynek może wchłonąć około 70 mln litrów cydru rocznie, co stanowi 2% całkowitej wartości rynku piwa.Kalpar / TFN

Tomas miał okazję degustować cydry w Normandii, a ich cydr pojawił się w książce „Najlepsze cydry na świecie” autorstwa Pete’a Browna i Billa Bradshawa.

Według Dublińskiego Stowarzyszenia Miłośników Cydru, polski rynek może wchłonąć około 70 mln litrów cydru rocznie, co stanowi 2% całkowitej wartości rynku piwa.

Położone we wschodniej Polsce region lubelski ma wielowiekową tradycję uprawy owoców i obecnie produkuje drugi co do wielkości sad jabłoniowy w kraju z 22 000 hektarów sadów jabłoniowych – mówi Tomas Solis, wicedyrektor stowarzyszenia. Rocznie produkuje się 500 000 ton owoców.

Lubelskie Stowarzyszenie Miłośników Cydru otworzyło ogólnodostępną cydrownię i ustanowiło piękne ścieżki rowerowe obejmujące lubelskie destylarnie cydru.

Małgorzata i Tomasz Solis z Mikołajówki (woj. lubelskie), przodkowie prowadzący sad w XIX wieku, postanowili kontynuować tę praktykę, dziś uprawiają 16 hektarów ekologicznych jabłek, gruszek, śliwek, wiśni, czereśni i moreli.

Kalpar / TFN

Pisarka cydrów Rita Kravsic dodaje: „Nie możemy konkurować z Wielką Brytanią czy Francją, ale dobrą rzeczą jest to, że polscy konsumenci wiedzą więcej o cydrze rzemieślniczym i są gotowi zapłacić więcej za dostępne lokalnie, ekologiczne i emocjonalnie wysokiej jakości produkty.Kalpar / TFN

Chcąc zdywersyfikować źródła dochodów, szukali pomocy unijnej i założyli gospodarstwo rolne.

Goście otrzymują warsztaty kulinarne, farmę edukacyjną, porady dotyczące drzew i relaks w rosyjskiej łaźni i tężni solankowej. Jednak prawdziwym sukcesem okazała się cydrownia, która zaczęła produkować pierwszy na Lubelszczyźnie sok rękodzielniczy.

Nawiasem mówiąc, pierwszy cydr w rodzinie Solis powstał w 2008 roku z soku jabłkowego. Nie wszystko było sprzedawane w sklepach, fermentowane w winie. „Wylewanie go było okropne, więc spróbowaliśmy, jak będzie wyglądał ten sfermentowany sok i ku naszemu zaskoczeniu wyszedł całkiem dobrze” – mówi Tomas Solis.

Pisarka cydrów Rita Kravsic dodaje: „Nie możemy konkurować z Wielką Brytanią czy Francją, ale dobrą rzeczą jest to, że polscy konsumenci wiedzą więcej o cydrze rzemieślniczym i są gotowi zapłacić więcej za dostępne lokalnie, ekologiczne i emocjonalnie wysokiej jakości produkty.

„Słyszałem kiedyś definicję naszego cydru: polski cydr smakuje jak nasza wieś, jak las, łąka, jezioro, polne kwiaty. Myślę, że dobrze definiuje polski cydr.

READ  Różne koncerny, ten sam cel w konflikcie meksykańsko-polskim - gazeta