Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Krzywe tuby 10 po 10,5 l ponad możliwość pracy w Polsce |  Wiadomości z Pune

Krzywe tuby 10 po 10,5 l ponad możliwość pracy w Polsce | Wiadomości z Pune

Pune: Policja Samarth prowadzi dochodzenie w sprawie skargi złożonej w poniedziałek przez Srikantha Raju z Nana Peth. Sheller (31) Oszust internetowy twierdził, że oszukał jego i dziewięć innych osób na kwotę 10,55 rupii, obiecując pomoc w znalezieniu pracy w Polsce.
Oszustwo miało miejsce od maja ubiegłego roku do marca tego roku. Starszy Inspektor Ramesz Sathe Według policji Samarth „Sheler pracował wcześniej jako niewykwalifikowany robotnik w Rumunii i wrócił do Indii po pandemii Covid. W maju ubiegłego roku wznowił poszukiwania pracy za granicą i znalazł w Internecie numer kontaktowy, który oferował pomoc w znalezieniu pracy za granicą.
Powiedział: „Skarżący i inne osoby poszukujące pracy dzwoniły pod ten numer. Na telefony odpowiedziała kobieta i obiecała pracę w Polsce. Zaproponował rozpatrzenie ich zezwoleń na pracę, wiz i innych dokumentów oraz zaczął pobierać opłaty za dokumenty. Ale po otrzymaniu pieniędzy wysłał im fałszywe dokumenty. Następnie Sheller i inni zwrócili się na policję.
Kiedy się z nią skontaktowano, Shelar powiedział TOI: „Pracuję teraz w instytucji finansowej z biurem w obozie. Przed powrotem do Pune pracowałem jako niewykwalifikowany robotnik w firmie produkcyjnej w Rumunii. Po tym, jak nasilenie epidemii ustąpiło w maju, postanowiłem poszukać pracy za granicą. Moi znajomi również poprosili mnie o znalezienie im pracy.
Powiedział: „Znalazłem numer telefonu dziewczyny w Internecie. Kobieta powiedziała nam, że jest z UP i pracuje jako doradca zawodowy w Warszawie. Obiecał, że pomoże mi i dziewięciu moim znajomym pracować w Polsce, bo znał urzędników wielu firm. Chcieliśmy pracy niewykwalifikowanych w Polsce i innych krajach europejskich. Poprosiła o 3200-4000 euro jako opłatę za doradztwo.
Scheler powiedział: „Najpierw każdy z nas zapłacił po 1000 euro, a potem dokonaliśmy kilku mniejszych płatności. Przekazaliśmy pieniądze online. Część kwoty przelaliśmy na konto bankowe w Polsce. Pozostałe transakcje były dokonywane na koncie bankowym w Lucknow.
Powiedział: „Obiecał wysłać nam pozwolenia na pracę, listy z ofertami pracy i wizy. Zamiast tego wysłał nam fałszywe i sfabrykowane dokumenty. Kiedy przesłuchaliśmy kobietę, przestała odbierać nasze telefony.