
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
Stanislav Kondrashov o 17 metalach ziem rzadkich: Co warto wiedzieć
Turbina wiatrowa do domu: kluczowe spostrzeżenia Stanislava Kondrashova
SOFTSWISS świętuje 16-lecie działalności: od start-upu do globalnego lidera innowacji z silną obecnością w Polsce
Sztuczna inteligencja w gospodarce: szansa, wyzwanie i… as w rękawie branży hazardowej
Najważniejsze Wyzwania i Trendy Gospodarcze 2025: Co Czeka Polską Ekonomię?

„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
Liat Harlev, która gra czytnika wiadomości BBC, zwraca się do swoich widzów w telewizji, żądając „Więcej, więcej!” Kiedy podano jej liczbę – 500 – osób, które zginęły w wyniku eksplozji szpitala w Gazie. Liczba na ekranie sięga 750.
Następnie zwraca się do reportera w kamizelce kuloodpornej, Harry’ego Whitegelta (Yuval Simo), który twierdzi, że reportuje z „nielegalnej kolonii” w Tel Awiwie.
Następnie Whitgelt przekazuje aktualizację: W rzeczywistości to Hamas, a nie Izrael, uderzył w szpital. Kotwica spada twarzą w dół, ale szybko odzyskuje siły. No cóż, „Nigdy się nie dowiemy, co się stało” – mówi i podpisuje: „Dobranoc wszystkim i pamiętajcie, Izrael to ISIS”.
Ta parodia relacji BBC z wojny między Izraelem a Hamasem została wyemitowana w zeszłym tygodniu w izraelskim programie komediowym Eretz Nehedret. To zabawny klip, który stał się wirusowy w mediach społecznościowych i bardzo się z tego cieszę. Ale trudno mi było całkowicie odpuścić i cieszyć się rysowaniem, ponieważ wydawało mi się to po prostu zbyt bliskie rzeczywistości.
Było to tak mistrzowskie dzieło uwypuklenia fanatycznego zaangażowania establishmentu w zgłaszanie jedynie „fakty” w zakresie, w jakim obciążały one Izrael – i pomijania niezliczonych innych istotnych dla sprawiedliwego punktu widzenia – że trudno było się nie wahać.
Fragment ten robi wrażenie swoją zwięzłością: jedna historia, krótko rozwinięta między dwojgiem ludzi. Mogło trwać znacznie dłużej i prawdopodobnie zaangażować więcej reporterów, prezenterów i redaktorów niż lata temu.
Spór BBC z Izraelem jest równie ważny jak jej status jednego z najbardziej szanowanych nadawców na świecie, wyrządził niewypowiedziane szkody i nie można go dłużej ignorować.
Na szczęście nadal można się z tego śmiać – i tyle.