Setki osób zostało aresztowanych w całej Francji w weekend, gdy nasiliły się protesty przeciwko posunięciu prezydenta Emmanuela Macrona do ominięcia parlamentu i podniesienia wieku emerytalnego w kraju.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych 70 000 demonstrantów wyszło w sobotę na ulice, aby wyrazić swój gniew przeciwko reformom, a 169 osób zostało aresztowanych, co daje łączną liczbę aresztowań w ciągu trzech dni demonstracji do 540.
W Paryżu armatki wodne skierowano w stronę centrum Place de la Concorde i uniemożliwiono protestującym wejście na plac, podczas gdy niektóre pobliskie stacje metra były zamknięte.
Protestujący w pobliżu Piazza Italia, w południowo-wschodniej części miasta, starli się z policją, która użyła gazu łzawiącego, podczas gdy niektórzy protestujący ustawili barykady z płonących śmieci i wypożyczyli rowery.
„Dzisiejszej nocy w 13. dzielnicy jest wojna albo wszyscy będziemy pracować do osiemdziesiątego ósmego roku życia” – powiedział Paul, wykonawca robót budowlanych po pięćdziesiątce, który odmówił podania swojego nazwiska.
Macron w czwartek wykorzystał specjalne uprawnienia konstytucyjne, aby wymusić niepopularny plan podniesienia wieku emerytalnego o dwa lata do 64 lat bez głosowania w parlamencie. W wyniku tego posunięcia jego rządowi grozi w poniedziałek wotum nieufności we francuskim parlamencie.
Jeśli propozycja się nie powiedzie, co wydaje się prawdopodobne ze względu na podziały w partii opozycyjnej, reforma emerytalna wejdzie w życie. Jeśli zostanie uchwalona, rząd Macrona upadnie, a ustawa nie zostanie uchwalona.
Biuro lidera centroprawicowej Partii Republikańskiej w Nicei zostało zdewastowane we wczesnych godzinach niedzielnego poranka, najwyraźniej w celu wywarcia presji na jego prawicową partię, by zagłosowała przeciwko rządowi.
Jeśli rząd przetrwa wotum zaufania, przeciwnicy planu emerytalnego poprzysięgli walczyć dalej, a związki zawodowe w kluczowych sektorach, takich jak rafinerie i transport, wzywają do dalszych strajków.
Strajki w krajowych rafineriach ropy naftowej nasiliły się w weekend po tym, jak związki zawodowe ogłosiły zamknięcie jednej z największych rafinerii Total Normandy w kraju. Przed piątkowym ogłoszeniem związki uniemożliwiały transporty benzyny z rafinerii, jednocześnie pozwalając im działać.
Urzędnicy obawiają się eskalacji zamieszek, np Żółte kurtki W 2018 r. wbrew niepopularnej propozycji podatku paliwowego poprzedniego rządu Macrona.
Ale sojusznicy Macrona powiedzieli, że nie wycofają się pomimo rosnącego sprzeciwu.
„Rozumiem obawy i niepokoje naszych obywateli, ale zaprzeczając realiom gospodarczym, nie uleczymy ich” – powiedział minister finansów Bruno Le Maire. Paryski Gazeta. Bronił legalności korzystania z władzy konstytucyjnej, którą określił jako „demokratyczne narzędzie” i obiecał, że rząd nie zrezygnuje z reform.
„Zafundować [pensions] Jest to jeden z najbardziej hojnych systemów na świecie, musimy stopniowo pytać tych, którzy mogą pracować najwięcej.
Według IFOP-Journal du Dimanche, wskaźniki poparcia dla Macrona spadły w ciągu ostatniego miesiąca o 4 punkty do 28 procent. głosowaćnajniższego poziomu od tamtego czasu Żółte kurtki nieszczęście.
„Mam nadzieję, że wnioski o wotum nieufności zadziałają, ponieważ jest to nie do zniesienia. Potępiamy degradację praw demokratycznych w innych krajach, ale teraz jesteśmy tutaj. Musimy bronić naszej republiki”.
„Chciałem pokazać, że są tu ludzie z różnych środowisk, nie tylko [radical] Protestujący. – Tu też są matki – dodała.
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce