Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Singapurczyk w Polsce pomaga w żywieniu i transporcie ukraińskich uchodźców

Singapurczyk w Polsce pomaga w żywieniu i transporcie ukraińskich uchodźców

SINGAPUR: Singapurczyk zdecydował się pojechać do Polski, aby pomóc uchodźcom uciekającym z rozdartego wojną kraju, w obliczu doniesień o cudzoziemcach niosących broń w imieniu Ukrainy.

Pan Breveen Suraj Chandakumar od tygodnia pomaga grupom humanitarnym na granicy polsko-ukraińskiej, karmiąc Ukraińców uciekających przed walkami i wjeżdżających do Polski.

„Wiele dzieci szło do granicy przez co najmniej pięć dni. Wiele z nich przez kilka dni było bez jedzenia.

„Moim obowiązkiem jest przygotowywanie i podawanie gorącego jedzenia” – powiedział 34-latek Tamilowi ​​Murasu w tym tygodniu. Jego historia została również opublikowana w tygodniku Tamil Murasu w języku angielskim, Tabla.

Pan Praveen przyleciał z Singapuru do stolicy Polski, Warszawy 24 marca.

„Nie jest moim zamiarem chwycić za broń z narodem Ukrainy” – powiedział.

„Jako była pielęgniarka z personelu pragnę wyjechać na Ukrainę w celu udzielenia pomocy medycznej, ale wiąże się to z mnóstwem dokumentów.

„Postanowiłem więc pojechać do Polski, aby zaoferować pomoc grupom humanitarnym pomagającym w sytuacji uchodźców”.

Był wolontariuszem Polskiego Klubu Rotary. Do jego obowiązków należy transport ukraińskich uchodźców do Polski i dostarczanie im żywności.

„Kiedyś przewieźliśmy 100 uchodźców z Warszawy do Polski na osiem godzin w Elwiwie (na zachodniej Ukrainie)” – powiedział.

„Spotkałem młodego mężczyznę z dwójką młodszego rodzeństwa, którzy podróżowali ze stolicy Ukrainy, Kijowa do Lwowa. Ich rodzice przebywali w wojskach rosyjskich na wojnie.

„Rodzeństwo nie miało pieniędzy ani jedzenia. Znaleźliśmy ich czających się w opuszczonym sklepie we Lwowie i pomogliśmy sprowadzić ich do Polski”.

Dla pana Praveena, który prowadzi firmę sprzątającą w Singapurze, jest to jego pierwsza humanitarna misja zagraniczna.

Wcześniej pracowała jako wolontariuszka w kilku lokalnych organizacjach i wspierała operacje Govt-19 w Singapurze jako światowa pielęgniarka.

Ale to doświadczenie nie przygotowało go fizycznie i psychicznie na trudne realia kryzysu humanitarnego.

READ  Polska najwięcej nadwyżek zboża kupuje od rolników - pierwsze wieści

„W Polsce jest mroźno. Temperatura wynosi około 2 stopnie Celsjusza. Staram się ogrzać, kiedy pomagam uchodźcom” – powiedział Breveen.

„Nieustannie transmitują, a grupy wolontariuszy są krótkowzroczne. Pracujemy przez całą dobę, przygotowując gorące posiłki i napoje dla uchodźców.

„Rozmawiałem z wieloma uchodźcami. Większość z nich poszła do Polski pieszo i musiała czekać na granicy prawie 12 godzin, podczas gdy ich dokumenty były przetwarzane przez polskie władze.

„Bardzo ciężko pracujemy, aby upewnić się, że wszyscy jedzą, zanim wyruszą w podróż na mrozie” – dodał.