Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Irlandia Północna i Londyn mają największą „lukę płacową” w Wielkiej Brytanii

Irlandia Północna i Londyn mają największą „lukę płacową” w Wielkiej Brytanii

Różnice regionalne w lukach klasowych pokazują, że NI i Londyn mają największe luki płacowe, w porównaniu z tymi w Midlands i Szkocji, które mają znacznie mniejsze.

Raport wykazał, że pracownicy z klasy robotniczej w Nigerii są prawie trzy razy gorsi niż w Szkocji.

Fundacja Mobilności Społecznej podała, że ​​jej badanie wykazało różnicę w wynagrodzeniu około 6700 funtów, co sugeruje, że od poniedziałku osoby ze środowisk robotniczych, pracujące na wyższych stanowiskach zawodowych i kierowniczych, przestaną zarabiać w porównaniu do swoich rówieśników.

Według raportu nowe badania ujawniły „różnicę płacową między kategoriami” szacowaną na tysiące funtów.

Oznacza to również, że pracują efektywnie przez około jeden dzień na każde siedem dni za darmo, czytamy w raporcie.

Badanie wykazało, że osoby wywodzące się z klasy robotniczej znajdują się w „podwójnej niekorzystnej sytuacji”, gdy uwzględni się różnice płciowe, etniczne i sektorowe.

W raporcie stwierdzono, że kobiety pracujące otrzymywały 9 450 funtów mniej niż ich koledzy, nawet jeśli oboje pracowali na wyższych stanowiskach kierowniczych.

Badanie wykazało również, że osoby z Bangladeszu i czarnego pochodzenia karaibskiego otrzymywały odpowiednio 10 432 funty i 8 770 funtów mniej niż ich biali rówieśnicy na tych samych stanowiskach.

Różnice regionalne w lukach klasowych pokazują, że Irlandia Północna i Londyn mają największe luki płacowe, w porównaniu z tymi w Midlands i Szkocji, które mają znacznie mniejszą lukę, przy czym pracownicy klasy robotniczej w Irlandii Północnej są prawie trzy razy gorsi niż w Szkocji. znaleźli.

Sarah Atkinson, dyrektor generalna fundacji, powiedziała: „W Wielkiej Brytanii nadal opłaca się – całkiem dosłownie – mieć franczyzę.

Istnienie klasowej luki płacowej pokazuje, że Wielka Brytania jest nadal bardzo nierównym społeczeństwem.

„Ludzie wywodzący się z klasy robotniczej nie tylko napotykają przeszkody w podejmowaniu zawodu, ale także utrudniają to.

„Często pracodawcy cenią sobie finezję w działaniu i tylko dzięki gromadzeniu danych społeczno-ekonomicznych mogą być pewni, że nagradzają wyniki.

Kryzys i epidemia kosztów utrzymania będą śmiertelnym ciosem dla mobilności społecznej. Wzywamy rząd do zdecydowanego przywództwa poprzez rozpoczęcie konsultacji w sprawie utworzenia rejestru zgłaszającego różnice płac w klasie.

Jako bezwzględny punkt wyjścia pracodawcy powinni zebrać dane społeczno-ekonomiczne dotyczące swoich pracowników w celu oceny problemu. Wtedy mogą poważnie podchodzić do rozwiązań”.