Emmanuel Macron obiecał zintensyfikować reformę francuskiego państwa opiekuńczego, systemu podatkowego i rynku pracy, jeśli w przyszłym miesiącu wygra drugą kadencję prezydenta, argumentując, że zmieniające się francuskie społeczeństwo ochroni ludzi w czasie kryzysu, gdy wojna na Ukrainie sygnalizuje „ powrót tragedii w historii”.
A 44-letni przywódca centrowy piął się w sondażach od czasu rosyjskiej inwazji i Jest wyraźnym kandydatem do wygrania kwietniowych wyborów — co uczyniłoby go pierwszym od 20 lat prezydentem Francji, który wygrał reelekcję. Był jednak naciskany przez przeciwników, aby wyjaśnił swoją politykę gospodarczą i społeczną.
„Jesteśmy w punkcie krytycznym, w którym możemy dokonać prawdziwej zmiany”, powiedział Macron podczas czterogodzinnej konferencji prasowej w dawnym magazynie na północnych przedmieściach Paryża, ostrzegając przed mieszanką globalnych kryzysów, w tym na Ukrainie, pandemii Covid. zmiany klimatyczne i wyzwania dla samowystarczalności w rolnictwie.
Macron obiecał przyspieszyć zmiany w państwie opiekuńczym i systemie świadczeń, podnieść wiek emerytalny i kontynuować cięcie podatków dla firm i rodzin. Bez względu na możliwość masowych demonstracji ulicznych, powiedział, że ludzie powinni „dłużej pracować”, aby chronić hojny francuski system emerytalny.
Pomimo konsolidacji Macrona na arenie międzynarodowej, wyborcy zmagają się z kryzysem kosztów utrzymania, a ankieterzy obawiają się, że wstrzymanie się od głosu będzie znaczące, jeśli wybory zostaną uznane za wymuszony wynik.
Macron powiedział, że gdyby został ponownie wybrany, szybko przeszedłby do wdrożenia reform emerytalnych, których nie udało mu się wdrożyć w obecnej kadencji. Stopniowo podniesie wiek emerytalny z 62 do 65 lat, dostosowując go do warunków krajów takich jak Wielka Brytania i Niemcy, z minimalną emeryturą w wysokości 1100 euro miesięcznie. Powiedział, że „nauczył się lekcji” na trudnościach, z którymi miał do czynienia w przeszłości.
W 2019 r. proponowana przez Macrona reforma emerytalna wywołała protesty, które trwały dłużej niż jakikolwiek strajk od czasu niekontrolowanego zatrzymania pracowników w 1968 r., a środki zostały zawieszone podczas pandemii.
Macron powiedział, że radykalnie zreformuje system zasiłków dla bezrobotnych, aby ludzie wrócili do pracy. Oznaczałoby to wymaganie od bezrobotnych wykonywania od 15 do 20 godzin pracy lub szkolenia tygodniowo. W ramach kolejnej, ryzykownej politycznie zmiany, wszystkie świadczenia społeczne – dla bezrobotnych, mieszkaniowych czy opieki nad dziećmi – zostaną skoncentrowane w jednym systemie, obejmującym nawet 20 milionów ludzi.
„To całkiem naturalne, zwłaszcza gdy pomyślimy o stanie skarbu publicznego, że pracujemy więcej” – powiedział.
Macron otrzymał od pięciu do sześciu punktów w sondażach opinii publicznej w ciągu ostatniego miesiąca, wyprzedzając skrajnie prawicową Marine Le Pen, która obecnie zajmuje drugie miejsce. Jest faworytem do wygrania pierwszej rundy 10 kwietnia z dużym marginesem. Nie było jednak jasne, z którym kandydatem zmierzy się w ostatniej rundzie 24 kwietnia.
Le Pen zajmuje drugie miejsce w sondażach z trzema kandydatami: prawicową rywalką Valerie Pecres, byłym skrajnie prawicowym analitykiem telewizyjnym Ericiem Zemmourem i twardolewicowym Jean-Luc Mélenchonem, którego kampania nabiera tempa. Sondaże pokazują, że Macron pokonuje ich wszystkich.
Mimo to Macron pozostaje postacią dzielącą Francję. Kiedy objął urząd pięć lat temu, był byłym bankierem, który pełnił funkcję ministra gospodarki na lewicy i obiecał nowy rodzaj „pragmatycznej” polityki centrowej, która, jak powiedział, zliberalizuje gospodarkę. Złagodził surowe prawo pracy, ale jego pro-biznesowe posunięcia – cięcie podatków od przedsiębiorstw i przekształcenie podatku majątkowego w podatek od nieruchomości – szybko doprowadziły go do tego, że został nazwany „prezydentem bogatych”, co jest znakiem Starałem się się go pozbyć.
Jego program reform był narażony na dwa poważne kryzysy. po raz pierwszy żółte kurtki Ruch protestacyjny przeciwko cenom paliw przerodził się w bunt antyrządowy. Potem pandemia Covid, która zabiła ponad 138 000 osób we Francji i ujawniła obciążenia w służbie zdrowia. W odpowiedzi Macron uciekł się do interwencji państwa i ogromnych wydatków publicznych. Chwalił się „nacjonalizacją płacową”, aby utrzymać kraj na powierzchni.
Macronowi stawiane są teraz zarzuty krytyków, w tym Gerarda Larchera, prawicowego szefa Senatu, że z łatwością mógłby zostać ponownie wybrany. Laricher powiedział, że Macron może wygrać reelekcję „bez faktycznego kandydowania, bez prowadzenia kampanii, bez debaty, bez rywalizacji pomysłów”, pozostawiając pytania dotyczące jego mandatu do rządzenia w drugiej kadencji.
Macron ze złością odrzucił komentarze Larchera i trzymał się swojego zapisu pracy. „Obiecałem niskie bezrobocie… Mimo kryzysów tak było” – powiedział, dodając, że jeśli zostanie ponownie wybrany, jego celem jest całkowite wyeliminowanie bezrobocia.
Powiedział również, że Francja może być jednym z pierwszych krajów, które odejdą od paliw kopalnych i chce zbudować „europejskie przejście”, aby konkurować z amerykańskimi firmami technologicznymi i tworzyć Europa bardziej niezależny. Obiecał większą ochronę dzieci w Internecie poprzez zwiększenie regulacji sieci społecznościowych oraz konsultacje na temat zmian w systemach edukacji i opieki zdrowotnej.
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce