Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Protesty polskich rolników zwiększają presję na szefa unijnego rolnictwa

Protesty polskich rolników zwiększają presję na szefa unijnego rolnictwa

Protesty polskich rolników zwiększają presję na szefa unijnego rolnictwa

Polscy rolnicy protestują przeciwko presji cenowej, podatkom i ekologicznym przepisom oraz skargom rolników z całej Europy, w Poznaniu, Polska, 9 lutego 2024 r. REUTERS/Kasper Pempel

Warszawa – W piątek polscy politycy wezwali Komisarza Unii Europejskiej ds. Rolnictwa do dymisji po tym, jak rolnicy zablokowali drogi w całym jego kraju, Polsce i na przejściach granicznych z Ukrainą, na początku trwającego miesiąc strajku generalnego w proteście przeciwko polityce Unii Europejskiej.

Rolnicy we Francji, Belgii, Portugalii, Grecji, Hiszpanii i Niemczech również protestują przeciwko ograniczeniom nałożonym na nich przez środki Unii Europejskiej mające na celu przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, a także rosnącym kosztom i, ich zdaniem, nieuczciwej konkurencji z zagranicy.

czyta: Rolnicy sieją chaos poza szczytem UE i wyłudzają obietnice pomocy

Polscy rolnicy są oburzeni wpływem importu taniej żywności z sąsiedniej Ukrainy i uważają, że ich rząd jest „bierny”. Komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski był krytykowany ze wszystkich stron.

„Jest w Europie człowiek, który zjednoczył wszystkich europejskich i polskich rolników przeciwko proponowanej przez niego reformie. To jest Janusz Wojciechowski. Podaj się do dymisji!” – powiedział wicepremier Władysław Kuciniak-Kamiš.

Wojciechowskiego skrytykował także były lider rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość, który nominował go na to stanowisko. Jarosław Kaczyński powiedział, że skontaktuje się z komisarzem i poprosi go o rezygnację.

Nie odbierał ani nie patrzył na telefon – Wojciechowski powiedział prywatnemu radiu Polsat News, dodając, że za kilka dni, prawdopodobnie w czwartek, wyda oświadczenie w sprawie swojej przyszłości.

Przeczytaj: Hiszpańscy rolnicy czwarty dzień wychodzą na ulice i planują protesty w Madrycie

Bronił swojego rekordu, twierdząc, że jest jedynym komisarzem, który sprzeciwia się importowi z Ukrainy.

Rzecznik ukraińskiej służby granicznej Andrij Demczenko powiedział telewizji, że około 100 rolników i 50 samochodów zablokowało drogę prowadzącą do przejścia granicznego Medica, blokując ruch wszystkich pojazdów.

Ukraińska służba graniczna poinformowała także, że ruch był utrudniony na dwóch innych przejściach.

W innych częściach Europy Środkowej na przejściu granicznym Zahony na granicy Węgier i Ukrainy odbył się protest rolników. W komentarzu dla „Ukraińskiej Prawdy” Demczenko stwierdził, że w ciągu dnia nie było żadnych zakłóceń w ruchu ciężarówek.

Polskie media podają, że w całym kraju odbyło się ponad 250 blokad. Na zdjęciach widać konwoje traktorów blokujące drogi oraz transparenty z napisem „Bez nas chodzicie głodni, nadzy i trzeźwi”.

„Dziś cała Europa płonie. Nadszedł Zielony Ład, który zniszczył nasze myślenie o rolnictwie” – powiedział prywatnej telewizji TVN24 na przejściu granicznym w Hrubchowie jeden z demonstrantów, Vislav Green.

„Nie jesteśmy przeciwni rozwiązaniom prośrodowiskowym, ale należy je uzgodnić z rolnikami”.

Minister rolnictwa Polski powiedział, że rozumie wyzwania stojące przed rolnikami, ale ma nadzieję, że protesty zostaną zorganizowane w sposób „mniej uciążliwy dla obywateli”.

„Rolnicy mają uzasadnione obawy, oczekiwania i żądania ograniczenia nadmiernego przepływu towarów z Ukrainy, a także z innych rynków pozaeuropejskich do UE, zwłaszcza do Polski” – powiedział w piątek Czesław Sikirski w radiu publicznym.