Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Polska rozpoczyna poszukiwania naziemne po tym, jak rosyjska rakieta manewrująca naruszyła przestrzeń powietrzną

Polska rozpoczyna poszukiwania naziemne po tym, jak rosyjska rakieta manewrująca naruszyła przestrzeń powietrzną

W sobotę polscy żołnierze przeszukują obszar we wschodniej części Lubelszczyzny po tym, jak przywódcy powiedzieli, że rosyjski pocisk manewrujący przedarł polską przestrzeń powietrzną podczas ataku na Ukrainę. Zdjęcie dzięki uprzejmości Dowództwa Operacji Wojskowych Polskich/X

30 grudnia (UPI) — W sobotę prawie 500 polskich żołnierzy zostało wysłanych na wschodnią Lubelszczyznę w celu poszukiwania rosyjskiego pocisku manewrującego, który przedarł się przez polską przestrzeń powietrzną podczas masowego ostrzału Ukrainy.

Wojsko wszczęło akcję poszukiwawczą, „aby upewnić się, że w Polsce nie pozostały żadne szczątki”, a później potwierdziło, że nie znaleziono niczego, co „zagrażałoby bezpieczeństwu mieszkańców Lubelszczyzny” – poinformowało wojsko polskie. – napisano w oświadczeniu.

Reklama

– powiedział wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski Skontaktował się Główny dyplomata Federacji Rosyjskiej Andriej Ordasz „zażądał wyjaśnień w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rakietę manewrującą”.

Moskwa zaprzeczyła odpowiedzialności, powołując się na brak „jednoznacznych dowodów” na to, że rosyjski rakieta naruszyła polską przestrzeń powietrzną.

Ordasz On był zwolniony Pod koniec 2022 r., kiedy rakieta, która prawdopodobnie została wystrzelona przez Rosję, uderzyła w polską wioskę, twierdzenie było „bezpodstawne” i wskazywało na podobny incydent, ale kilka miesięcy później polscy śledczy doszli do wniosku, że błędny atak w rzeczywistości został przeprowadzony z Ukrainy.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzegło Moskwę, aby „natychmiast zaprzestała takich działań”, w przeciwnym razie Polska „zareaguje szybko i skutecznie”, aby zapobiec dalszym atakom rakietowym.

Po tym incydencie prezydent RP Andrzej Duda i premier Donald Tusk odbyli w Warszawie nadzwyczajne spotkanie z dowódcami wojskowymi i najwyższymi urzędnikami bezpieczeństwa narodowego.

Jak wynika z komunikatu Sztabu Generalnego WP, rakieta wleciała w polską przestrzeń powietrzną wczesnym rankiem w piątek „od strony granicy z Ukrainą”.

Prawie dwa lata temu Rosja rozpoczęła największą ofensywę przeciwko Ukrainie od początku wojny, wystrzeliwując w kierunku kraju 158 rakiet, z czego 114 przechwyciła Ukraina.

W wyniku strajków uszkodzono budynki mieszkalne i infrastrukturę cywilną w kilku dużych miastach, w tym w Kijowie, Charkowie, Odessie, Zaporożu Dnieprze, Czerkasach, Sumach i Lwowie graniczących z Polską.

Rosyjski pocisk manewrujący, który dotarł do polskiej przestrzeni powietrznej, leciał przez około trzy minuty, a jego sygnał radarowy osłabł, zanim wojsko zdążyło go zestrzelić.

Wojsko poinformowało, że podczas tego zdarzenia obrona powietrzna kraju została postawiona w stan najwyższej gotowości, gdy kilka myśliwców F-16 przeleciało nad tym obszarem na wszelki wypadek.

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan powiedział, że prezydent Joe Biden jest świadomy sytuacji i wyraził wsparcie dla Polski, dodając, że administracja zapewni „w razie potrzeby pomoc techniczną” swojemu sojusznikowi z NATO.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg omówił najazd z Dudą, mówiąc, że polski prezydent jest gotowy odpowiedzieć, jeśli zachodni sojusz wojskowy tego potrzebuje.