Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Peter Hitchens: Weteran SS, który udowodnił, że wojna nie jest prostą walką dobra ze złem

Peter Hitchens: Weteran SS, który udowodnił, że wojna nie jest prostą walką dobra ze złem

Wojna sprawia, że ​​ludzie tracą marmur. Kiedy zaczyna się strzelanie, myślenie się kończy. Jest to zrozumiałe (choć często nierozsądne), jeśli jesteś bezpośrednio zaangażowany. Ale reszta z nas musi być bardziej ostrożna.

Od lat argumentuję, że kryzys na Ukrainie jest znacznie bardziej złożony, niż większość ludzi sobie wyobraża. To nie jest prosta walka dobra ze złem. Obie strony zrobiły bardzo złe rzeczy.

Wierzę, że gdyby było to szerzej rozumiane, byłaby większa szansa na zakończenie walk i śmierci w tej niebezpiecznej części świata.

Ale żeby to powiedzieć, powiedziano mi, że muszę być rosyjskim agentem. Cóż, wydarzenie, które miało miejsce w zeszłym tygodniu, pokazało, jak szaleńczo podchodzi do tego tematu większość z nas. Prawie nikt z zaangażowanych nie był tak naprawdę zły.

Ale wiele osób się myliło. Zaczęło się, gdy parlament Kanady i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożyli owację na stojąco weteranu nazistowskiego oddziału Hitlera. Nie wiedzieli, co robią. Potem się dowiedzieli.

Peter Hitchens: Weteran SS, który udowodnił, że wojna nie jest prostą walką dobra ze złem

Jarosław Honka, były ochotnik SS, otrzymał owację na stojąco od kanadyjskiego parlamentu. Honka przebrał się za Hitlera, gdy ten walczył o niepodległość Ukrainy.

Posłom powiedziano, że Honka (z prawej) tak

Posłom powiedziano, że Honka (z prawej) jest „ukraińsko-kanadyjskim weteranem II wojny światowej, który walczył o niepodległość Ukrainy przeciwko Rosjanom i nadal wspiera żołnierzy, nawet w wieku 98 lat”.

W rezultacie marszałek parlamentu Anthony Rota podał się do dymisji. Rząd Kanady przeprosił społeczność żydowską na całym świecie za złożenie hołdu 98-letniemu byłemu ochotnikowi SS Jarosławowi Honce.

Prezydent Zełenski, sam będący Żydem, w przeszłości potępiał niektórych swoich rodaków za uhonorowanie 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS (znanej również jako 1. Galicyjska lub 1. Ukraińska).

W 2021 roku, ku swojej wielkiej chwale, sprzeciwił się marszowi w Kijowie z okazji orkiestry SS, mówiąc: „Kategorycznie potępiamy wszelkie przejawy propagandy reżimów totalitarnych, w szczególności narodowych socjalistów, oraz próby rewizji prawdy o II wojnie światowej .” .’

Błąd popełniony przez marszałka Rutte był wynikiem historycznej ignorancji i prymitywnego przekonania, które jest obecnie niepokojąco powszechne wśród zachodnich polityków i mediów. Myślą, że kryzys na Ukrainie jest jak „Władca Pierścieni”, w którym uroczy, futrzany hobbici walczą z krwiożerczymi orkami.

Złe rzeczy na Ukrainie – korupcja, oligarchowie, bandyckie frakcje sympatyków nazizmu, jej coraz słabsza demokracja i malejąca wolność słowa – są po prostu ignorowane lub tłumione. Teraz ta fantazja wkroczyła w przeszłość, zamieniając nazistowskich żołnierzy w bohaterów wyzwolenia.

Hunka był „ukraińsko-kanadyjskim weteranem II wojny światowej, który walczył o niepodległość Ukrainy przeciwko Rosjanom i nadal wspiera żołnierzy, nawet w wieku 98 lat” – powiedział Rutte parlamentarzystom w Ottawie.

Ruta oświadczyła, że ​​Honka (który wstał z miejsca na galerii, aby podziękować za oklaski), był „bohaterem ukraińskim, bohaterem kanadyjskim i dziękujemy mu za całą służbę”.

Marszałek tego parlamentu Anthony Rota złożył rezygnację ze stanowiska.  Rząd Kanady przeprosił społeczność żydowską na całym świecie

Marszałek tego parlamentu Anthony Rota złożył rezygnację ze stanowiska. Rząd Kanady przeprosił społeczność żydowską na całym świecie

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (w środku) przypadkowo zaczął klaskać weterana hitlerowskiej dywizji Waffen-SS.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (w środku) niechcący zaczął klaskać weterana nazistowskiego oddziału Hitlera.

A potem (ups!) znający się na rzeczy ludzie życzliwie zwrócili uwagę, że Honka przebrał się za Hitlera, kiedy „walczył o niepodległość Ukrainy” i faktycznie walczył dla Hitlera. (Ujawniono, że jednostka Honki na dziwacznym i niepokojącym stanowisku poddała się armii brytyjskiej w Styrii w Austrii, ponad 500 mil od Ukrainy.)

Ten incydent (w Kanadzie szybko rozmyty, a tutaj w dużej mierze niezauważony) przypomina mi głębszy problem, przed którym stanął prezydent USA Ronald Reagan w 1985 r., kiedy w głupi sposób odwiedził groby żołnierzy SS w Niemczech.

Na niegdyś rzekomo świetnego mówcę spadła fala naprawdę poważnej krytyki publicznej. Złożył wieniec na cmentarzu w Bitburgu, gdzie pochowano żołnierzy SS.

W głupocie, gdy rzucano mu wyzwanie, wykrzyknął o poległych żołnierzach: „Byli ofiarami, takimi samymi jak ofiary w obozach koncentracyjnych”. Ostatecznie szybko zmienił plany i obejmował wizytę w obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen, którą odrzucił jako „niepotrzebną”.

Ale gniew, słusznie, trwał jeszcze przez wiele miesięcy. Tak powinno być w tym przypadku. Mam nadzieję, że epizod esesmana Jarosława Hunki skłoni zachodnią opinię publiczną do poważniejszego zastanowienia się nad tą wojną. W ten sposób możemy uzyskać trwały pokój, którego potrzebuje Ukraina i jej naród.