Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Mark Wilfe wspomina swoją podróż misyjną do Polski

Mark Wilfe wspomina swoją podróż misyjną do Polski

Zauważył ważny przystanek w Medyce w Polsce, mieście bezpośrednio graniczącym z Ukrainą. Wilfe spotkał się z tysiącami uchodźców, w większości z kobietami i dziećmi (mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat nie mogli opuścić Ukrainy).

„Kiedy przekraczasz granicę, masz za granicą wszelkiego rodzaju namioty – aby ich powitać, zapewnić im żywność i zaplecze medyczne, skierować ich w następnym kierunku” – powiedział Wilf. „Pochodzi z każdej organizacji humanitarnej, jaką możesz sobie wyobrazić, w tym naszych partnerów”.

Wilf odnosi się do firm partnerskich Agencja Żydowska dla IzraelaDużo pomaga w zorganizowaniu podróży i zakwaterowania dla osób przesiedlonych do Izraela; Świat ORT, który koncentruje się na młodzieży i edukacji; I to Wspólne centrum dystrybucji w USA.

Wszystkie trzy firmy nadal działają w społecznościach na całym świecie, niezależnie od tego, czy są w kryzysie, czy nie. Firmy takie jak JDC zapewniają istniejącą infrastrukturę, aby przyspieszyć wdrażanie pomocy w sytuacjach kryzysowych.

„Jesteśmy w tych częściach świata od dawna, więc mamy setki wolontariuszy, profesjonalistów, doświadczonych w radzeniu sobie z wszelkiego rodzaju wstrząsami. Bardzo trudno zmobilizować się w jednej walucie, najszybciej. Mając to doświadczenie pomaga nam zareagować” – wyjaśnił Wilf. „Wiemy, że to tylko niewielka część całego wysiłku i znamy liczbę osób, z którymi rozmawiamy [who are impacted] Są miliony, więc staramy się jak najlepiej ”.

Federacje żydowskie i partnerzy humanitarni w Ameryce Północnej pracują obecnie z uchodźcami na granicach krajów wokół Ukrainy, aby zapewnić im pilne potrzeby – w tym żywność, odzież, schronienie i zasoby psychiczne – a nie tylko wtedy, gdy wyjeżdżają.

„To było tak skromne do oglądania”, Wilf powiedział o tym, co było w Medica. „Widzieć zbyt wiele zmęczenia, wyczerpania i jego traumy.

„Są to rodziny, które zredukowały cały swój dobytek do wózka na zakupy lub walizki – i nie mają domu, do którego można by wrócić” – dodał. „To bardzo emocjonalne i smutne, i musimy zrobić swoją część, aby odpowiedzieć”.

Kryzys, z którym borykało się wielu z powodu inwazji, był szczególnie blisko domu Wilfe, rodziców ocalałych z Holokaustu z okupowanej przez hitlerowców Polski.

Wyprawa misyjna udała się w okolice bardzo blisko rodzinnych miast jego rodziców, a Wilf nie zginął.

„Osiemdziesiąt lat temu nie było nikogo, kto mógłby ich chronić. W zasadzie byli uchodźcami bez miejsca, w którym mogliby nazwać domem” – powiedział Wilf. „Po prostu uświadomiliśmy sobie wtedy, że jesteśmy teraz w innym miejscu.

„Było wiele emocji na poziomie osobistym. To część świata, to taka historia” – powiedział Wilf. „Oczywiście w moim osobistym położeniu społeczność żydowska i ludność żydowska były w tamtych czasach bezradne i beznadziejne i nie było nikogo, kto by się nimi zaopiekował.

„To musi być częścią ogromnej odpowiedzi, której potrzebuje teraz cały świat… To punkt zwrotny w historii, a pomoc jest przywilejem” – kontynuował. „Nikt nie chce, aby inni tak bardzo cierpieli i cierpieli. Naszym obowiązkiem jest odpowiedzieć, jeśli możesz”.

Wilfe zachęca każdego, kto rozważa wsparcie ukraińskich uchodźców, poprzez dowolne darowizny finansowe, darowizny niezbędnych rzeczy lub pracę wolontariacką.

Co najważniejsze, trzeba wyciągnąć rękę do tych, którzy w takich czasach muszą się zjednoczyć jako wspólnota.

„Prawda jest taka, że ​​ta sytuacja nadzwyczajna – gdziekolwiek istnieje rozwiązanie polityczne lub militarne lub postęp – pozostanie trudnym kryzysem przez pewien czas” – powiedział Wilf.

Aby dowiedzieć się więcej o Konfederacjach Żydowskich Ameryki Północnej i ich wysiłkach na Ukrainie lub przekazać darowizny, Kliknij tutaj.