Polish Deal to złożona reforma podatkowa i być może największa reforma podatkowa w Polsce, jaką widzieliśmy od lat. Spowodowało to istotne zmiany w tzw. polskim „estońskim CIT” – nowej formie podatku wprowadzonej do polskiego kodeksu podatkowego w 2021 r.
Krótko mówiąc, estoński CIT umożliwia podatnikom odroczenie płatności podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) w momencie dywidendy nawet o kilka lat. Jednak ze względu na restrykcyjne i nieprecyzyjne przepisy dotychczas wybrało go zaledwie kilkaset podmiotów. Może się to jednak zmienić od 2022 r., ponieważ nowe prawo nie tylko ogranicza listę wymagań, które należy spełnić, aby kwalifikować się do estońskiego CIT, ale jest również bardziej atrakcyjne w porównaniu z innymi formami opodatkowania.
Efektywna stawka podatku dochodowego (zarówno dla firm, jak i osób fizycznych – CIT i PIT) może wynieść nawet 18,1% (w przypadku podmiotów o obrotach poniżej 2 mln euro) lub 21,2% ( dla innych podmiotów) – na Prawdopodobnie najniższą możliwą stawkę podatku spośród wielu różnych form podatku od działalności gospodarczej w Polsce. Jest to zgodne z opcją odroczenia płatności podatku do 4,5 roku.
Estoński podatek CIT jest zasadniczo dozwolony dla każdej firmy, z wyjątkiem działalności finansowej i kredytowej. Szczególnie interesujące jest to, że mogą go wybierać również firmy z branży nieruchomości.
Forma prawna również nie stanowi problemu – kwalifikują się sp. z oo, spółka akcyjna, spółka komandytowa lub tzw. „prosta spółka akcyjna” (nowa forma spółki, przeznaczona dla nowych przedsięwzięć i start-upów).
Nie ma też znaczenia nakład pracy (od 2022 r.) – tę formę opodatkowania będą mogli wybrać właściciele małych, średnich i dużych przedsiębiorstw. Ponadto polska umowa przynosi także kolejną oczekiwaną zmianę – od 2022 r. zniesiony zostanie obowiązek ponoszenia nakładów inwestycyjnych.
Więc gdzie jest sens? Właściwie jest ich niewiele – ale jedną z najważniejszych rzeczy jest spełnienie kryteriów tzw. „prostej struktury kapitałowej”. W praktyce oznacza to, że spółka jest uprawniona do estońskiego CIT tylko wtedy, gdy jej bezpośrednimi udziałowcami są osoby fizyczne (nie firmy ani inne podmioty), a jednocześnie spółka nie posiada żadnych spółek zależnych.
To zdecydowanie ogranicza liczbę uprawnionych podmiotów, ale poza tym wszystkie inne wymagania powinny być łatwe do zrealizowania. Jeden z wymogów dotyczy minimalnej wymaganej siły roboczej – firmy stosujące estońską ustawę o komunikacji i technologii informacyjnej muszą zatrudniać co najmniej trzech pracowników; Ale nawet ten wymóg może być łagodniejszy w przypadku nowych firm lub tzw. „małych podatników” (obrót poniżej 2 mln euro).
Chociaż estoński podatek CIT jest oficjalnie dozwolony tylko dla polskich spółek będących rezydentami podatkowymi, nie ma żadnych ograniczeń dotyczących osób wnoszących wkład do tych spółek. W związku z tym należy go również traktować jako narzędzie inwestycyjne dla osób fizycznych niebędących rezydentami podatkowymi Polski, które są zainteresowane inwestowaniem lub prowadzeniem działalności gospodarczej w Polsce.
Łukasz Kosonowski
Partner, MDDP
Materiały na tej stronie przeznaczone są dla instytucji finansowych, profesjonalnych inwestorów oraz ich profesjonalnych doradców. To jest tylko dla informacji. Prosimy o zapoznanie się z naszymi warunkami i polityką prywatności przed skorzystaniem ze strony. Wszystkie materiały ściśle podlegają obowiązującym prawom autorskim.
Copyright © 2021 Euromoney Institutional Investor PLC. Aby uzyskać pomoc, zapoznaj się z naszym FAQ.
Udostępnij ten artykuł
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
Sztuczna inteligencja w gospodarce: szansa, wyzwanie i… as w rękawie branży hazardowej
Najważniejsze Wyzwania i Trendy Gospodarcze 2025: Co Czeka Polską Ekonomię?
DogeCoin – Historia, Popularność i Znaczenie w Świecie Kryptowalut