Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Współdzielenie mieszkań w latach sześćdziesiątych: sześciu z nas chciało przejść na emeryturę w nadzwyczajny sposób | przyjaźń

Jesteśmy trzema małżeństwami, które zdecydowały się zamieszkać razem 16 lat temu na naszej emeryturze. Słowo „emerytura” jest luźnym opisem, ponieważ my, podobnie jak wielu seniorów, jesteśmy niesamowicie zajęci, ściskając jak najwięcej w tym, co może być – jak nazywa Michael – w ostatnim kwartale… . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Stodoły na werandzie. Zdjęcia: Ewa Grzybowska

Nasza szóstka chciała przejść na emeryturę w niezwykły sposób, wzbogacając naszą dojrzałość do starości przez wspólne przebywanie. Wyraziliśmy naszą misję, przyczyniając się do rozwoju społeczeństwa, kontynuując naukę, poprawiając nasze zdrowie i odkrywając kreatywne przedsięwzięcia. Nasz zespół składa się z Michaela i Judy, których poznałem poprzez jogę Iyengara pod koniec lat 70.; Heather i Rick, których poznałam poprzez EST Training i Landmark Forum, mój mąż Daniel i ja.

W 2000 roku dowiedzieliśmy się, że cieszyliśmy się swoim towarzystwem na tyle, by zacząć dzielić Boże Narodzenie i Sylwestra. Kiedy rozmawialiśmy o naszej przyszłości, wydawało się, że dom na wsi jest bardziej kuszącą opcją niż wioska emerytów. Więc zaczęliśmy stawiać kroki.

Wybór strony

Na początku byliśmy bardzo naiwni i faktycznie patrzyliśmy na 80-hektarową (200-akrową) posiadłość. Szybko się opamiętaliśmy, więc zdecydowaliśmy się na zakup działki o powierzchni 1,6 ha na Mitchells Island w środku północnego wybrzeża Nowej Południowej Walii. Tak Michael wymyślił nazwę naszej grupy, The Shedders – posiadłość miała dużą zieloną stodołę.

Poznaj naszą wyspę

Wyspa stała się naszym nowym miejscem wypoczynku. Jeździliśmy cztery godziny jazdy z Sydney do Pacific Highway, kiedy tylko mogliśmy uciec. W te święta wypełnialiśmy 72 metrową szopę aż do krokwi. Jedna para dostała zakwaterowanie w dwóch sypialniach, a trzecia uzyskała stopień w „salonie”. Poszło nam znakomicie, biorąc pod uwagę niewielką przestrzeń. Na szczęście nasza wyspa ma atrakcyjne atrakcje – rekreacja nad rzeką, plaża nad oceanem, kawiarnia lub dwie i sklep wielobranżowy.

READ  Rosyjski turysta zginął w ataku rekina tygrysiego w kurorcie Egyptian Dream Beach w Hurghadzie

żyć razem

Aby przetestować teorię, że możemy żyć w zespole Toot, zaczęliśmy eksperymentować ze współistnieniem w wynajętym domu w Sydney. Nie powinno nas to dziwić, ale potencjalni właściciele nie spieszyli się z wynajmem sześciu dorosłych osób. Może widziano nas jako hippisów lub dziwki? Trafiliśmy w to szczęście. Judy znalazła trzypiętrowy dom na nabrzeżu w Longueville w Zatoce Tambourine. Musieliśmy zmniejszyć wielkość naszych gospodarstw, aby wprowadzić się razem, co dało nam możliwość dorównania nazwie Shedder; Wyobraź sobie, ile rzeczy musieliśmy się pozbyć, aby móc połączyć trzy gospodarstwa domowe w jedno?

Mieliśmy ciężkie chwile, ale mówi się, że wzburzone morza tworzą miękkie kamienie i przez większość czasu żyliśmy w harmonii przez dwa lata. Zostałem blogerem, kiedy po raz pierwszy mieszkaliśmy w Longueville w 2006 roku i wcześnie przyjąłem tę metodę komunikacji.

Budowa domu

To był etap wkładania pieniędzy tam, gdzie są twoje usta. Odbyło się wiele spotkań, podczas których nasze różne silne osobowości napinały mięśnie, przygotowując plan naszego przyszłego domu. Wybraliśmy naszego projektanta domu i po opracowaniu pomysłów byliśmy w stanie przekazać mu brief, który musieliśmy dostosować, aby odzwierciedlić nasze skromne budżety. Bogini szczęścia zapewniła nam wspaniałego budowniczego i budowę rozpoczęto w lutym 2009 roku.

Heather i Rick byli pierwszymi Shedderami, ponieważ przeszli na emeryturę przed Michaelem, Judy, Danielem i mną. Mieszkali w małym blaszanym pudełeczku wewnątrz i na zewnątrz szopy przez dwa lata. Zarządzali również projektem budowy domu i podejmowali niezliczone drobne decyzje dotyczące dekoracji wnętrz i na zewnątrz. W listopadzie 2009 r. nasz duży dom z trzema sypialniami był gotowy do zamieszkania i tu mieszkamy, jak mówią, długo i szczęśliwie.

Wynik

Mogę szczerze powiedzieć, znacznie lepiej niż ktokolwiek się spodziewał. Pszczoła biegnie w piątek rano, gdy nasza szóstka sprząta dom, wykonując swoje zwykłe obowiązki. Mamy również arkusz kalkulacyjny z dziennikiem obiadowym, który pozwala nam wypisać, kiedy będziemy na każdym posiłku, z miejscem na umieszczenie gwiazdki, jeśli będziemy gotować. Pracuje bardzo dobrze. Przyzwyczailiśmy się do comiesięcznych spotkań domowych, aby uporządkować konserwację, finansowanie, inwestycje kapitałowe i zwykłe sprawy, ale ponieważ teraz wszystko idzie tak gładko, nie spotykamy się często.

READ  Morgan Freeman wśród 963 Amerykanów z zakazem wjazdu do Rosji | wiadomości ze świata

Staliśmy się swego rodzaju bytem. Jesteśmy bardzo indywidualistami, ale myślenie o sobie jako o grupie wydaje się przemawiać do ludzkiej wyobraźni. Może to daje im nadzieję, tak samo jak film o społeczności Amiszów, Świadek, zrobił dla mnie kilkadziesiąt lat temu. Byłem pod wielkim wrażeniem tego, jak ta grupa pracowała razem dla większego dobra.

Wie o nas cały świat. Po raz pierwszy przeprowadziliśmy wywiad z ABC Radio National w 2010 roku. Rozeszły się pogłoski o tych pionierach, którzy robią to, o czym wielu myślało, ale nie zdawali sobie sprawy: przechodzą na emeryturę z przyjaciółmi. Od tego czasu pojawialiśmy się w magazynach, gazetach i wywiadach telewizyjnych. Jest nawet „Nasza historia” – zachęciłem Heather do napisania książki o naszych doświadczeniach, dostępnej na Amazon i oczywiście pod tytułem stodoły.

Podjęliśmy długoterminowe zobowiązanie wobec siebie i dla mnie, życie jak Shedders oznacza uzdrowienie rodziny. Chociaż nie jesteśmy biologicznie spokrewnieni, wspieramy się nawzajem tak, jak funkcjonuje funkcjonalna rodzina. Lata temu, kiedy tworzyliśmy naszą wizję wspólnej przyszłości, chciałem odkryć „to, co we mnie najlepsze” w relacji z bliskimi przyjaciółmi. Czasami było ciężko, innym razem był szczęśliwy. Ogólnie powiedziałbym, że odniósł większy sukces, niż mogłem sobie wyobrazić.

Sparafrazuję to, co powiedział filozof i poeta Peter Boland, opisując proces dojrzewania skojarzeń: skały nie zaczynają się gładkie i okrągłe. Miele piasek, wodę i inne skały na krawędziach, tak że pozostaje tylko gładki, okrągły środek. Wszystko, co niepotrzebne, zniknęło. Piosenki, wiersze, ludzie i pomysły zaczynają się w ten sam sposób. Potem przychodzi galaretka. Bez ciągłego tarcia, walki i cięcia piękno ostatniego etapu nigdy nie zostanie ujawnione, na zawsze spowite oceanicznymi warstwami zamieszania i okruchów. Sekretem życia jest pokochanie cięcia.

  • Ten utwór pierwotnie pojawił się w Tonic

  • Blogi Ewy Grzybowskiej on eveyoga.com