Stresująca sytuacja na granicy między Unią a Białorusią skłania coraz więcej przywódców UE do wspierania murów i ogrodzeń granicznych, co skłania Komisję Europejską do zatwierdzania środków na ich budowę. Pierwszym, który zaproponował tak radykalne rozwiązanie fizyczne, był premier Węgier Viktor Orban w środku kryzysu migracyjnego z 2015 roku, który sparaliżował blok.
W tym czasie Urban był samotny w swoim pościgu, co zostało natychmiast odrzucone przez ówczesnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera.
Kiedy Grecja zaproponowała pięć lat temu zbudowanie muru na swojej granicy z Turcją, pan Juncker również odmówił, mówiąc: „Nie ma ogrodzenia ani muru wystarczająco wysokiego, aby powstrzymać tych ludzi przed przybyciem do Europy”.
W zeszłym miesiącu Ursula von der Leyen odnowiła stanowisko Junckera po tym, jak Litwa wezwała Unię Europejską do ufundowania muru na jej granicy z Białorusią.
„Nie będzie funduszy na drut kolczasty i ściany” – powiedziała.
Ale szef Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber, lider największego ugrupowania w Parlamencie Europejskim, sprzeciwił się szefowi komisji i poparł postulaty Litwy.
„My, jako EPL, domagamy się również, aby w wyjątkowym przypadku fundusze unijne były dostępne na finansowanie tego typu działań” – powiedział.
Z drugiej strony, Socjaliści i Demokraci, którzy są drugą co do wielkości grupą w Parlamencie, stanowczo sprzeciwiają się temu pomysłowi.
W październiku 12 krajów UE pod przewodnictwem Litwy wezwało Komisję w liście do finansowania barier „w trybie priorytetowym”.
Czytaj więcej: Macron jest oburzony w Wielkiej Brytanii licencjami na polowania, gdy Francuzi go obrażają
W Niemczech dyplomaci również nie oczekują, że nadchodząca koalicja partii centrolewicowej poprze ten pomysł.
Rozłam następuje, gdy Europa oskarża Białoruś o przenoszenie tysięcy ludzi z Bliskiego Wschodu i zmuszanie ich do przedostania się do Unii Europejskiej, co jest sprzeczne z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką od czasu spornych wyborów w zeszłym roku.
Białoruś, która zaprzecza podnoszeniu kryzysu, odmówiła w czwartek obozu dla migrantów w pobliżu granicy i zaczęła wysyłać część ludzi z powrotem do Iraku, ale Polska poinformowała w piątek, że Mińsk nadal przewozi setki migrantów do granicy.
A wczoraj.. było kilka prób przekroczenia granicy siłą.
„Największa grupa to około 200 obcokrajowców, a pozostali to dziesięć osób. Cudzoziemcy byli agresywni – rzucali kamieniami, petardami, używali gazu łzawiącego” – poinformowała w sobotę straż graniczna na Twitterze.
Polska policja poinformowała, że podczas jednej z prób przejścia w piątek w pobliżu wsi Starzyna białoruscy żołnierze rzucali kamieniami w polskich pograniczników, policjantów i żołnierzy, uszkadzając radiowozy.
Polscy strażnicy graniczni poinformowali na Twitterze, że w piątek doszło do 195 prób przekroczenia granicy, w porównaniu z 250 w czwartek i 501 dzień wcześniej, chociaż Warszawa ostrzegała, że kryzys migracyjny jeszcze się nie skończył.
Choć liczba prób przekroczenia granicy spadła, polscy urzędnicy powiedzieli, że spodziewają się większych napięć.
„Nie, ten kryzys polityczny się nie kończy. Białoruś pozostaje zainteresowana eskalacją i kontynuacją operacji przeciwko Polsce” – napisał na Twitterze rzecznik polskich służb bezpieczeństwa Stanisław Zarin.
Rzecznik polskiego rządu poinformował w sobotę, że premier Polski Mateusz Morawiecki odwiedzi w niedzielę Litwę, Łotwę i Estonię, aby omówić kryzys.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex
Rozszerzanie współpracy poza obronność o gospodarkę i energetykę
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex