Gdy uchodźcy dotrą do polskiej granicy, zwykle po wielu dniach wyczerpującej podróży bez snu lub z małą ilością snu, wolontariusze są gotowi i czekają, aby ubrać, nakarmić i zaprowadzić ludzi do nowych domów. Na przejściu granicznym pod miejscowością Przemmel z pomocą przybyli ludzie z całego świata.
Po przejściu przez polską straż graniczną uchodźcy są kierowani przez polną drogę z namiotami po obu stronach, pełnymi gratisów i działaczy. Niezależnie od tego, czy jest to karma dla psa dla chihuahua, pieluszka dla płaczącego dziecka, czy smoczek dla dziecka, wolontariusze rzucają swoje towary w twarz tłumowi uchodźców, dziennikarzy i pracowników organizacji pozarządowych, wołając „Przynieś tutaj swoje karty SIM!” lub „Świeże jedzenie!” Jakby na targu East End. Z głośników dobiega muzyka pop, jakby Glastonbury zostało ustawione w pobliżu strefy wojennej, z białymi mężczyznami w dredach i pasujących kurtkach odblaskowych.
Grupa Brytyjczyków jechała z Wielkiej Brytanii wielkim piecem do pizzy Land Roverem Defenderem. Oboje, Will i Martha, robili świeże ciasto, gdy zapytałem, dlaczego przebyli tysiąc mil podróż do granicy.
„Cóż, widzieliśmy trwający kryzys i pomyśleliśmy, że wyjdziemy i pomożemy” – powiedział Will, wkładając kolejne ciasto do ognia. „Ludzie po drugiej stronie granicy, niektórzy szli przez 15 godzin… Potem dotarli do granicy i w zależności od dnia musieli tam czekać 30 godzin.
„Więc jest bardzo zimno. Wieczorem spada do 10 … Jesteśmy jedną z pierwszych osób, które się z nimi spotykają. A co jest lepszego niż przyjemna ciepła pizza?”
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
DogeCoin – Historia, Popularność i Znaczenie w Świecie Kryptowalut
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex
Rozszerzanie współpracy poza obronność o gospodarkę i energetykę